dnia 09.11.2010 09:20
czekasz aż zmięknę
w strugach deszczu
po cichu urodziłam dwoje
od dziecka brzydzę się
krzykiem
bez pamięci
opowiadam zobaczone palcami
pięta wierci dziurę
w brzuchu
zmierzchnice rozwinęły skrzydła
ze strachu
nie otwieram ust na próżno
wyleciały jedna po drugiej
nie strząsnę z trzewi
wyhodowanej goryczy
chwytam się żelaza prętów
misterne żłobienia
odciśnięte na dłoniach
napis
spotkamy się
w pół drogi bezdechów
dotyku i wiary
oszklić nie będzie można
niedotykalnej
pozdr:-) |
dnia 09.11.2010 09:58
przepiszę ci wiersz
na czysto
żebyś mi nie zostawiała
w zlewie brudnej ścierki
Ja nie przepiszę. |
dnia 09.11.2010 11:16
Gorzki wiersz, ale żywcem z życia wzięty. Tragiczne przeżycia Peelki i te zmierzchnice, symbole w tle. Podoba mi się.
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 09.11.2010 11:36
a kogo tym razem, mAlutko,
chcesz uwięzić? mało Ci ?
buzia uwiązanego |
dnia 09.11.2010 13:02
Jejczenia i zawodzenia, nic ciekawego dla mnie.
Pozdrawiam. |
dnia 09.11.2010 13:08
Jacom Jacam - prawie dobrze:) dziękuję bardzo:) |
dnia 09.11.2010 13:10
SZANOWNA MODERACJO - bardzo proszę usunąć nawias po wyrazie dotyku - dziękuję bardzo:) |
dnia 09.11.2010 13:12
stepowy - na ogół nie zostawiam - nie bardzo wiem o so chodzi
- nie przepisuj |
dnia 09.11.2010 13:14
Idzi - Bardzo dziękuję za odwiedziny - potrafisz czytać - niewielu posiada tę zdolność |
dnia 09.11.2010 13:16
wiese - zadzierzgnęłam coś - wybrałam na dziś ten tekst - bo zmierzchnice pasowały do Twoich poprzednich:)
zaplątałeś się w dzikie wino:) ?:) |
dnia 09.11.2010 13:17
Fernir - bijesz pianę? będziemy robić bezy - ale to nastepnym razem:) Pozdrawiam serdecznie |
dnia 09.11.2010 13:49
Przepraszam za niejasny tekst o ścierce. Chciałem tylko dać do zrozumienia, że wkurza mnie przeredagowywanie czyjegoś wiersza.
Pozdrawiam. |
dnia 09.11.2010 14:52
Teraz rozumiem - stepowy - przywykłam, i chyba brakowałoby mi tego - chociaż nie zgadzam się z wersyfikacją inną niż moja:) bo po cichu można czekać i rodzić:) więc jak zawsze broni ę mojej enterozy zawzięcie - dziękuję Ci za wyjaśnienia bo usilnie doszukiwałam się w moim tekście brudnej ścierki:)
Miłego:) |
dnia 09.11.2010 16:40
Czytam tak jak Idzi. Mnie przekonała metaforyka porodu i zastosowane środki wyrazu. Uważam, że to udany wiersz.Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 09.11.2010 17:18
wiersz uproszczony przez Jacom Jacoma jest bardziej dla mnie zrozumiały. może to moja wina, że nie umiem czytać. a tak o wierszu - to z przyjemnością przeczytałam. |
dnia 10.11.2010 08:16
Dołączam sie do opinii Idziego i Janiny.
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 10.11.2010 10:30
Samo życie... bardzo ciekawie.
Pozdrawiam - Tomek |
dnia 10.11.2010 13:19
Więź mnie Autorko. Tego chcem:) Pozdrawiam, wolny, zniewolony. |
dnia 10.11.2010 15:46
Janino - bardzo dziękuję i serdecznie pozdrawiam |
dnia 10.11.2010 15:49
marylo - nie mam nic przeciwko czytaniu na własną rękę - nie narzucam - jeżeli wygodnie to jeszcze raz ukłony dla Jacoma:)
Miło, że czytanie słów posklejanych przeze mnie nie było dla Ciebie torturą:):):) Pozdrawiam serdecznie |
dnia 10.11.2010 15:50
Jarku - ukłony - już myślałam żeś się na mnie obraził - zaganiany chłopaku:) |
dnia 10.11.2010 15:50
Tomaszu - pozdrowczyk :) |
dnia 10.11.2010 15:52
Bogdanie - chyba pomyliłeś autorkę z peelką i więzi z węzełkami - pozdrawiam również |