|
dnia 25.10.2010 21:48
cieplutki, fajnie się czyta. |
dnia 25.10.2010 23:54
Ruth, tym razem (ale to tylko imho) wiersz zaczyna sie od tego:
Staję się granitem
z którego
nadnaturalnym sposobem
wciąż i wciąż
wypływa morska woda
;)))
pierwsza czesc wogole bym sie pozbyla ;) |
dnia 26.10.2010 04:19
RUTH, podoba mi się Twój wiersz, jego klimat, jego delikatność, sposób mówienia o tym, co dotyczy każdego człowieka, co nieuchronne. Czytałam z przyjemnością. Pozdrawiam serdecznie. Irga |
dnia 26.10.2010 05:01
RUTH, Ty wiesz, co lubię, Twoje klimaty w wierszach. Ten jest szczególnie ciepły, delikatny, bezszelestny jak liście spadające z drzew na Polach Elizejskich.
Pozdrawiam serdecznie, Idzi |
dnia 26.10.2010 07:15
wiesz jaka kupę oboli możesz, Ruthie,
zaoszczędzić mając takie fory u Charona?
ale jak Ty sobie z Cerberem radzisz?
Twoje Elizjum jest prawie jak Arkadia;
jest u nas zakład pogrzebowy, dobry,
arkadia się nazywa; ale też inny,
o pięknej nazwie amen;
a na mandarynki to się też piszę,
ja tylko tak mówiłem, że smoki
nie lubią mandarynek; z Twoich
rączek to zjadłyby i niedogotowany topinambur :)
płetewka |
dnia 26.10.2010 07:38
Jakos nie miałam ochoty na czytanie o Styksie, Charonie
ale listopad i tak mnie nie ominie
W Krainie Umarłych
z drzew
też opadły liście
wielce nastrojowy. bardzo
serdecznie |
dnia 26.10.2010 07:39
Wiese, toż to przynęta dla dzików, smoku jeden. Czyżbyś się przeistaczał, ewolucyjnie kierunek właściwy.
Hej. |
dnia 26.10.2010 10:43
Listopad w twarz
chropawą szarość
bliżej niż zwykle
od do perłowych
łagodnych skrzydeł
pozdr:-) |
dnia 26.10.2010 17:21
maryla stelmach - bardzo dziękuję i pozdrawiam serdecznie - Ruth :)
Madoo, dziękuję za komentarz i uwagę...Pierwsza część jest dla mnie ważna, bo to, wbrew pozorom, bardzo osobisty wiersz. Listopad jest dla mnie wyjątkowo trudny, nie tylko ze względu na Święto Zmarłych. Pozdrawiam serdecznie - Ruth.
IRGO, bardzo dziękuję za miłe słowa...Pozdrawiam serdecznie - Ruth.
Idzi, bardzo dziękuję...Pozdrawiam serdecznie - Ruth.
Smoku Jeden, kusisz tymi zakładami pogrzebowymi, oj kusisz...
U nas jest ,,Orion'', a ja z Oriona, więc jakby ,,pod zamówienie''- tylko się kłaść...:)
Jeśli chodzi o Cerbera, to trzy PODwawelskie wystarczą, ale Smok taki jak Ty, niemal wawelski, powinien znać ten patent :)
A oszczędna jestem - po godzinach Charonowi łódkę czyszczę.
Topinambury zawsze u mnie dogotowane i w konwaliowym sosie :)
Mandarynki też się znajdą po tej stronie Styksu - kilka zostawiłam dla ulubionych Smoków :)))
Płetewka & cmox
JagodO, listopad, niestety, nie omija - c'est la vie...Bardzo dziękuję za komentarz i pozdrawiam serdecznie - Ruth.
Jacom Jacam - aleś przyciął :))) pozdr;) |
dnia 26.10.2010 21:31
Skłonny jestem rozumieć Twoje, Ruth przywiązanie do pierwszej strofy, ale mimo to propozycja Madoo rozpoczęcia tego wiersza od drugiej strofy wydaje mi się naprawdę warta rozważenia. Z całości najlepiej trafiają do mnie strofy od trzeciej do szóstej.
Pozdrawiam. |
|
|