To jest ocean zupy, chleb, który przeżuwasz,
tu nie ma niczego tłustego. Biali, tłuści chłopcy
nie piszą wierszy w ten sposób. Nie sprzyjają im
warunki, białe dziewczęta są chłodne i gładkie,
jak gładkie i chłodne są ściany do których oni
są przyparci - kiedy przekraczają szybkość, chodzą
wcześnie spać. Wiesz, taki trochę East side,
dwieście kilometrów do Berlina, tysiąc zdań od ciebie.
To wstążki dymu przemycane przez palce,
rzeczy, które mówisz na ucho.
Dodane przez metys
dnia 28.04.2007 09:13 ˇ
17 Komentarzy ·
1582 Czytań ·
|