I posiłek
gra barw gouaches decoupees matisse'a,
myślę o "klownie" oraz o "koszmarze
białego słonia" z cyku "jazz":
gra barw w ogrodzie
biel tnie czerń w żółci ginie czerwień:
na ośnieżonej gałęzi kos
połyka owoce kaliny,
nie dzieje się nic tylko lęk,
kos przeglądam okolicę,
czy nie widać krogulca, w każdej
kulce kaliny czyha sens
II premedytacje
jastrząb odrywam strzęp za strzępem
od gołębia, co dogorywa,
rzęzi osaczony srokami,
czekam na resztki z posiłku
jak sroki, utożsamiony
z ofiarą współczuję ofierze,
głód, dług u żołądka, kaszle
zakłopotany jak lekarz,
martwi go jednoczesne bycie
zabijającym, zabijanym,
widzem czekającym na ochłap,
tymczasem odwilż upodabnia
krajobraz do upierzenia srok
lub pokrewieństwa dobra ze złem
Dodane przez woka ketjof
dnia 25.10.2010 11:06 ˇ
19 Komentarzy ·
1488 Czytań ·
|