Chce usiąść przy stole
Pełnym radości i wspomnień
Pełnym urojeń szczęścia i nieruchomych monet
Gdzie moment gestu dawanego komuś
Kto nie rozumie ani słowa tego co mówię
Daje mi radość dziecinnego niezrozumienia
Podróżować gdzie inni tylko zwiedzali
Oszukując zagubionych na pustkowiu szamanów
Śmiejąc się z piasku i drzew rosnących bez wody
Na skraju odkupienia i grzechu bez kobiet
Śmierć zadana w myślach jest złem
Z którym walczyć nie każdy może
Chociaż urojeń rozłupał się orzech
Da mi więcej niż kąpieli rozkosze
Pragnę nienawidzić latania
Jest taka myśl nadludzka i czerstwa
W znaczeniu i w mowie
Że rozpoczyna niekończącą się podróż
W niezrozumienie połysku wystawy
Gdzie tylko bogaty nie zajrzy i kupi dla pokazu
A ten co myśli że nie ma tylko na pokaz zajrzy
Dodane przez merlin
dnia 21.09.2010 04:27 ˇ
4 Komentarzy ·
642 Czytań ·
|