|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Śliczna stażystka |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 17.09.2010 20:02
Jak widzę kontynuacja cyklu. Ciekawie.
to nie ciało
obcego człowieka
tak nas przeraża
tylko nasza klęska
Dobry wiersz.
Pozdrawiam:):) |
dnia 17.09.2010 20:22
Tekst zatrzymał.
Tytułowa bohaterka przyzwyczai się, podobnie jak podmiot liryczny, który tutaj przemawia z pozycji "wiedzącego".
Niepotrzebnie tłumaczę (...) tylko nasza klęska
I tu jest wiersz, reszta to niezbędne dekoracje i didaskalia.
Nasza klęska w wymiarze zawodowym? Chyba nie, a jeśli, to może jedynie w niewielkim stopniu. Raczej przede wszystkim w wymiarze egzystencjalnym - jako memento mori.
W trzecim wersie ze względów stylistycznych zrezygnowałbym ze słowa "tu", dalej także z jednego z trzech "że". Interpunkcja jest w nie najlepszym stanie. Tak powinna wyglądać:
Śliczna stażystka widziała wczoraj
po raz pierwszy trupa;
mówi, że wszystko, oprócz tego,
bardzo jej się podoba,
tylko nie mogła w nocy spać
i dziś nie czuje się na siłach.
Niepotrzebnie tłumaczę - to nie ciało
obcego człowieka
tak nas przeraża,
tylko nasza klęska,
mimo że wciąż słyszymy jeszcze
werbel własnego serca.
Potakuje,
jej loki drżą, a uśmiech jest grymasem
posłusznego dziecka.
Pozdrawiam |
dnia 17.09.2010 21:03
Jarosław Trześniewski-Jotek - cykl niezamierzony, chociaż faktycznie ten temat dość często gości w moich wierszach, podobnie jak w życiu
Wojciech Roszkowski - poezja daje nam luksus traktowania interpunkcji jako środka przekazu. Nie chcę się spierać że akurat w tym wierszu użyłam go w jakiś mistrzowski sposób, ale często np. rezygnuję z przecinków bądź kropek. Wiersz z idealną interpunkcją wydaje mi się podejrzany ;-)
I tak - zdecydowanie chodzi o kondycję ludzką a nie zawodową. Na codzień żyjemy nieświadomi realności śmierci. Jesteśmy w błędzie uważając że śmierć nas nie dotyczy, że możemy o niej zapomnieć na 40-50 lat. Kiedy nagle zdamy sobie sprawę z tego jak niewiele brakuje nam tak naprawdę do mety odczuwamy to jako klęskę, przerażającą klęskę.
pozdrawiam Panów :) |
dnia 17.09.2010 21:09
fabulo, zatrzymał mnie Twój wiersz i przypomniał pewną historię opowiadaną mi przez ciocię, kiedyś też statyżystkę...
pozdrawiam serdecznie :). |
dnia 17.09.2010 21:32
fabula - ano wola Autora :) Do błędów interpunkcyjnych można jeszcze w przyszłości dorzucić błędy ortograficzne, logiczne, składniowe. Wówczas na wiersz nie padnie nawet cień podejrzenia, wtopi się idealnie w portalowe otoczenie :) |
dnia 17.09.2010 22:12
Tjaa...
W dyskusji z Wojciechem Roszkowskim leżysz, Autorze, na obu łopatkach. Argumenty Twoje są dorabianiem ideologii, żeby błędy (albo ignorancję) usprawiedliwić.
***
Wiersz ciekawie przedstawia ciekawy obrazek.
Brak tylko puenty: to, co po szwenku przed ostatnim trójwersem następuje, nie puentuje go w ogóle. Pozostawia nieznośne wrażenie niedopracowania.
A szkoda!
Może sztafaż jakiś w postaci autentycznych "jej" słów? |
dnia 18.09.2010 06:04
Katarzyna Zając - ulotna - cieszę się, że wywołał skojarzenia :)
Wojciech Roszkowski - jeśli nie widzisz różnicy pomiędzy błędami ortograficznymi i składniowymi, a brakiem przecinka, to będzie mi ciężko Cię przekonać ;) Z zasady nie ufam przesadnym formalistom (i nie chodzi mi tylko o pisanie, ale o każdą dziedzinę życia) - niech to będzie wytłumaczeniem tego co Wy nazwiecie "niechlujstwem", a ja "porządaną normą".
olszyc - co do interpunkcji wypowiedziałam się wyżej, więc przejdę do kwestii puenty. Czy puenta to jakaś choroba, z powodu której każdy wiersz powinien cierpieć? Jeśli tak bardzo jej potrzebujesz to umówmy się, że są nią słowa, na które wcześniej zwrócił uwagę Wojtek - "Niepotrzebnie tłumaczę (...) tylko nasza klęska". Swoją drogą jeśli to miałby być tylko ładny obrazek... To czytelnik jest trochę jak ta śliczna stażystka ;-)
pozdrawiam wszystkich (łącznie i rozłącznie) |
dnia 18.09.2010 07:25
Hmm..
Czy empatia jest chorobą, na którą każdy czytelnik ma cierpieć?
Tobie wolno robić rewolucje w interpunkci i budowie wierszy - mnie nazwać go
"Śliczną piosenką satyryczną".
Ot - co! |
dnia 18.09.2010 07:27
W pośpiechu "J" zjadłem.
Widzisz? Obudziłaś emocje.
...skumbrie w tomacie. |
dnia 18.09.2010 07:33
olszyc - nie chodzi tu o empatię, tylko raczej o egzystencjonalne przemyślenia ;-) Postawienie się w pewnym punkcie gdzieś pomiędzy x i y, gdzie x - oznacza totalną ignorancję, a y - życiową mądrość. Śliczna stażystka jest na początku drogi - na razie coś przeczuwa i wywołuje to u niej niepokój, jednak nadal ważniejsza jest dla niej ta ładna buzia w lustrze niż to co będzie gdy tej buzi zabraknie.
Ot i tyle w temacie ;) |
dnia 18.09.2010 08:13
Właściwie, jedyne co, wg mnie, jest tu poruszane to swoisty szok wywołany uświadomieniem różnicy pomiędzy teorią, a praktyką, przecież ślicznotka wiedziała, dokąd idzie na staż? Jakoś nie sądzę by osoba oswojona z trupem jest szczególnie uwrażliwiona na swoją własną śmierć, czy by ją uświadamiała i doświadczała silniej niż inni ludzie na świecie, gdyby tak było nie dawałaby sobie rady w takiej pracy. Człowiek ma mechanizmy obronne wyłączające refleksje niezwiązane z danym momentem doświadczania. Bywa, że jedyną refleksją jest: "jak to dobrze, że to jeszcze nie ja" i tak dochodzimy do szczególnej "empatii" zwanej asertywnością ;)
Wiersz nieco za ascetyczny poetycko, jak na mój gust, ale niezgorszy pod względem koncepcyjnym. |
dnia 18.09.2010 08:52
Interpunkcja ma charakter składniowy, zatem nieznajomość interpunkcji równa się nieznajomości składni.
jeśli nie widzisz różnicy pomiędzy błędami ortograficznymi i składniowymi, a brakiem przecinka, to będzie mi ciężko Cię przekonać ;)
Sugerujesz nieistotność braku przecinka w porównaniu z np. błędem ortograficznym? Można z tym polemizować.
Załóżmy, że stażystka z wiersza i jej mentorka ujmują osobnika, który może mieć coś wspólnego z trupem z pierwszej strofki. Załóżmy też, że następnie wystosowane zostaje pismo, które ma jakąś moc sprawczą (akt oskarżenia, odstąpienie od oskarżenia, w niektórych systemach nawet dyspozycja).
Mentorka pisze:
... porządaną normą...
I co? Nic wielkiego na razie się nie dzieje.
A dalej:
Wypuścić, nie wolno powiesić.
Wypuścić nie wolno, powiesić.
Ot, drobiazg przecież - przecinek. W obu zdaniach zastosowany nawet prawidłowo. Ale komunikat jest przecież skrajnie odmienny.
Pozostaje mieć nadzieję, że podmiot liryczny w toku postępowania będzie świadomy, co pisze (bo wiersz to w sumie pikuś) - niestety, taka nadzieja bywa często płonna (tony bełkotliwych pism urzędowych, które nieraz trzeba "prostować" latami).
Mam nadzieję, że przynajmniej trochę przekonałem. |
dnia 18.09.2010 09:01
Wojciechu, Ty, Pytio! ;)
Jednakże popieram, dobrze prawisz :) |
dnia 18.09.2010 09:06
hehe tak, w tym przykładzie, który podajesz przecinek jest konieczny ;)
Proszę się zbytnio nie martwić o podmiot i jego przymioty. Daje radę. |
dnia 18.09.2010 09:13
Nie martwię się wcale. Jestem przekonany, że podmiot świetnie sobie poradzi :) |
dnia 18.09.2010 09:34
Z zasady nie ufam przesadnym formalistom (i nie chodzi mi tylko o pisanie, ale o każdą dziedzinę życia)
Ja cię, kurwa, kocham za Twoją zajebistość! |
dnia 18.09.2010 09:35
(przepraszam, za błąd w wołaczu...) |
dnia 18.09.2010 09:48
olszyc -
to co napisałeś jako "przeprosiny" woła o interwencję administracji. |
dnia 18.09.2010 09:53
??
Dlaczego? |
dnia 18.09.2010 09:53
jak dla mnie,jest fajny pomysł na wiersz. wykonanie na warsztat. |
dnia 18.09.2010 09:54
Po prostu niepotrzebnie wstawiłem wykrzyknik! |
dnia 18.09.2010 10:06
olszyc - znaczy nadal rozmawiamy o interpunkcji? ;)
Nie bardzo rozumiem intencji wcześniejszego wyznania, więc pozwól, że wstrzymam się od jakiejkolwiek reakcji. |
dnia 18.09.2010 10:09
rena - jeśli wykonanie byłoby inne to skąd byś poznała pomysł? Czy pomysł może egzystować bez wykonania? Ciekawa kwestia do rozważenia, prawda? ;) |
dnia 18.09.2010 10:29
fabula rasa -
pomysł (tematyczny i koncepcyjny) może współistnieć z różnymi wykonaniami. Osobiście jednak nie uważam, by wykonanie było specjalnie chybione. Ot, subiektywne odczucia.
olszyc -
Twoje intencje, Twoje sumienie, żyj jak chcesz, nie jestem Twoim dydaktycznym, czy moralnym drogowskazem. |
dnia 18.09.2010 11:29
ja to nie umiem tak jak Wojtek i Christos,
dla mnie istotne są bardziej słowa i ich relacje;
a w tekście słyszę dwa co najmniej chwasty;
1/ trup użyty w tym kontekście jako synonim martwego ciała
lub zwłok, lub po prostu ciała kłóci się z moją estetyką;
2/ klęska- jest nazbyt patetyczna w relacji z prozą życia
i śmierci, przecież nie jest to klęska? co najwyżej nieuchronność;
nie dostrzegam płynności tekstu, ale przyznaje się, jestem krótkowidzem
hej |
dnia 18.09.2010 12:35
zastanawiam się nad następującą kwestią; gdyby stażystka nie była taka śliczna, emanacja refleksów wyglądałaby inaczej?
czy w wierszu nie doszło do tendencyjnego przewartościowania; do upchnięcia w szufladkę dla słodkich idiotek? nie twierdzę; pytam.
z drugiego brzegu - czy brzydka stażystka potrafiłaby zaistnieć poważną pointą w tym tekście? czy miałaby czytelnikowi coś roztropniejszego do powiedzenia?
prosektorium, to tylko nieodzowny etap; pozostaje nadzieja, że wybierze specjalizację bliższą życiu, wykorzystując urodę, jako dodatkowy atut - terapeutyczny.. ;)
wiersz, chwila, bez stopki - nic więcej.
pozdrawiam :) |
dnia 18.09.2010 12:49
Interesujący wiersz. Mnie zatrzymał na dłużej.
Pozdrawiam. |
dnia 19.09.2010 07:13
Dobry wiersz.
W paru miejscach może ciut przegadany co zmniejsza siłę przekazu. Myślę że uwagi Wojtka Roszkowkiego co do likwidacji "tu" i "że" są zasadne.
Dla mnie jeszcze za dużo jest zaimków w drugiej części (nasz, nasza, własnego). Spróbował bym pójść w takim kierunku:
niepotrzebnie tłumaczę - to nie ciało
obcego człowieka
przeraża
tylko nasza klęska
mimo że wciąż taktuje nas
werbel serca
Z interpunkcji bym zrezygnował w jeszcze większym stopniu. W obecnej formie wiersz wygląda 'półascetycznie'; jest oczyszczony ale nie do końca, stąd te pozostawione przecinki i duże litery przyciągają uwagę. Przy Twoim sposobie pisania łamanie wersów we właściwym miejscu zupełnie dobrze może zastąpić interpunkcję.
pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 19.09.2010 09:27
Swoboda dopuszczalna, ale minimum konsekwencji wypadałoby zachować przy stosowaniu znaków przestankowych. Poza tym przecinek pomiędzy mimo a że jest zbędny; czytaj błędny.
Wiersz nie wymaga interpunkcji - funkcję przestankową pełni odpowiednio stosowana wersyfikacja.
Co do tekstu, to spodobał się bardzo. Pozdrawiam serdecznie. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 16
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|