wiodłaś mnie oczami
pełnymi blasku pożądania
w stronę nieodgadniętej siły
kruszącej stal przyrzeczenia
a ja wodziłem za Twoimi oczami
nie widząc
wiodłaś mnie uśmiechem
nabrzmiałoczerwonych ust
wyciszającym głos
mojego sumienia
a ja wodziłem za Twoim uśmiechem
nie słysząc
wiodłaś mnie za rękę
tam gdzie ciepło miesza się
z wilgotną rosą podniecenia
a ja wodziłem za Twoją ręką
pożądając
czas odwrócił klepsydrę
dziś szerzej otwieram oczy
by nie zderzyć się z samotnością
może kiedyś stanę przed Tobą
nie czując
Dodane przez daleko_mi_tu
dnia 14.09.2010 15:23 ˇ
4 Komentarzy ·
437 Czytań ·
|