skradam się między ludźmi co chwila skręcam
uciekając jak wariat chodzącymi za mną śladami
i tak ściany nie zwracają uwagi na mój cień
kurczący się jak gąbka wyciskana z nadmiaru wody
czasem przechodzę obok domowych ognisk
które bez problemu mógłbym zgasić
i aż mnie korci by się w nie rzucić
mijam szyby zostawiając po sobie jedynie odciski
niezręcznie ułożonych palców i zastygły oddech
nie potrafię zajrzeć do środka i kogoś śledzić
jak jakiś szpieg z tajemniczymi zamiarami
a jedynie wpadać w życie innych jak krople
ginące w kałuży by chwilę później wyparować
jak wszyscy jestem zamknięty w pewnym obiegu
z którego nie sposób wyrwać się jakąkolwiek drogą
przyzwyczaiłem się do tego że również nie znam dnia
ani godziny w której znowu będę padał za każdym oknem
Dodane przez AdamŚmigielski
dnia 11.09.2010 13:24 ˇ
7 Komentarzy ·
701 Czytań ·
|