dnia 21.08.2010 16:05
i kolejny dziś przykład
opętania przez demona;
ale Jacek przynajmniej
odróżnia Dobro od Zła;
chociaż ja cień wątpliwości
mimo wszystko odczuwam,
jako lekko siarczany fetorek.
hej |
dnia 21.08.2010 16:17
wiese
to nie opętanie.
to beznadziejne oczekiwanie na to,
czego się w życiu dostało ZA MAŁO!
dzięki, że czytałeś |
dnia 21.08.2010 16:23
dobre:D
wesola prawda o pudrenicach
cisnie mi sie ponownie Kazik na usta
"nie udawaj kobieto, ze umiesz czas zatrzymac"
;D
pozdrowka |
dnia 21.08.2010 16:39
rodi
na usta proza się ciśnie
jak nie zwiśnie to przyśnie
hejawki |
dnia 21.08.2010 17:36
proza zycia
czy proza ...
picia?
chociaz Picia to taki cygan byl, co to zlom i butelki zbieral
raczej sie nie pudrowal tylko od q...f wyzywal
i ch..i wszystko co sie ruszalo i rusza
ale nie o taka proze tu lata?
tratatata
pozdrowienka
;> |
dnia 21.08.2010 17:54
rodi
Odezwę się tylko w te słowa:
Skąd wiesz, że się nie pudrował?
Rzecz pewna czy z plotek jest gminnych?
I słów może używał innych?
hejawki... bez czkawki |
dnia 21.08.2010 18:17
Takie trochę na Dzień Babci.
No i bez wyraźnej jakiejś intencji, trudno tu uchwycić współczucie albo politowanie - czy też rozczulenie. Takie rozwodnione, niedkończone.
Zastanawia pierwsza zwrotka - to jak, to ta starsza Pani po dokończeniu żywota ma miejscówkę na miotle? |
dnia 21.08.2010 18:31
ze poltka plotka - jest faktem
lecz nie pudrowal sie, zatem
rzecz pewna jest, nie z plotek gminnych
a slow uzywal tez innych
przytoczyc mi ich tu nie trzeba
bo dalej mi bedzie do nieba
;> |
dnia 21.08.2010 18:35
A ja bardzo lubię takie wiersze :) |
dnia 21.08.2010 18:48
sykomora
W języku starosłowiańskim słowo "baba" oznaczało początkowo wiedźmę.
Rozumiem, że sprawę miotły mamy wyjaśnioną.
Co do intencji...
Może miało być śmiesznie, później zrozumiałem, że rzecz nie jest w najmniejszym stopniu śmieszna i wyszło takie... rozwodnione - jak to byłaś łaskawa zauważyć.
Dziękuję za komentarz.
Pozdrawiam! |
dnia 21.08.2010 18:53
Dobromir44
Również jestem zwolennikiem wiersza z rymem i rytmem.
Dziękuję za komentarz.
Pozdrawiam! |
dnia 21.08.2010 19:17
No niezupełnie mamy wyjasnioną tę sprawę, bo mimo uświadomienia mi etymologii - nie widzę związku między nazywaniem starszej pani przez prawnuki babą a faktem, że już - z perspektywy bezosobowego peela, ona nadal występuje w charakterze czarownicy. |
dnia 21.08.2010 19:23
jakoś nie zrozumiałam puenty-
czy puder i farby do włosów zarezerwowane są dla starszych panów? |
dnia 21.08.2010 19:46
sykomora
Z perspektywy młodej osoby, czterdziestolatek jest starym prykiem. Siedemdziesięciolatek (w takim mniej więcej wieku jest bohaterka wiersza) to już staruszek. Kobieta to staruszka. Nie moim wymysłem jest, że czarownice przedstawiane są jako stare kobiety. Nie było moim zamiarem lekceważenie starszych pań ani ich wyśmiewanie. Chodziło mi o pokazanie na ich przykładzie problemu dotykającego ludzi starszych w ogólności. Tu nie chodzi tylko o szukanie miłości. Tu chodzi o życie z dostępem do tego wszystkiego co dostępne jest dla całej populacji. Chodzi o to, aby nikt nie wytykał palcami i mówił: ty jesteś na to już za stary.
To miał na myśli autor. Jeżeli nie potrafił tego przekazać to przeprasza.
Dziękuję za zainteresowanie.
Pozdrawiam! |
dnia 21.08.2010 19:54
Nie przepraszajmy za wiersze:) I nie tłumaczmy się za nie, bo one są samodzielne już:) |
dnia 21.08.2010 19:59
bols
Młodsi wmawiają bohaterce wiersza, że nie powinna już pewnych rzeczy oczekiwać od życia.
Ona pomimo tego czuje się pełnowartościową kobietą.
Pozdrawiam! |
dnia 21.08.2010 20:11
dziękuję za wyjaśnienie, bo zapewniam, że nigdy w życiu bym się sama nie domyśliła |
dnia 21.08.2010 20:50
A ja wiem o kogo chodzi...:)))
Swojego czasu moja żona będąc w ciąży (nie mylić z młodą lekarką) spotykała takie panie w autobusach i tramwajach. Zacięcie perorowały między sobą. Na widok młodej kobiety z wyraźnie zaznaczonym stanem błogosławionym, chwytały się za serce natychmiast przystępując do kontemplacji mijanych latarni i szaroburych budynków.
Tylko, że Ty Jacku ująłeś to subtelnie, no i nie o ten gatunek rzecz idzie. Wiersz lekki, przyjemny w odbiorze. Lubię takie. Jest wysepką na tym oceanie intelektu i erudycji. Pasi strasznie.
Może bym ten puder na róż zamienił. Jak to stary facet :))) |
dnia 21.08.2010 22:15
tekst raczej nie z mojej bajki, niemniej doceniam wysiłek.
średniówka miejscami kuleje - możnaby nad nią popracować, do tego "to-to" w ostatniej cząstce (pomyślałbym w niej nieco nad rymami również).
płońta nie powala, ale tutaj to raczej nie jest grzech....
generalnie nie jest źle i po dopracowaniu mógłby z tego powstać dobry lekki choć refleksyjny wiersz... |
dnia 22.08.2010 08:14
dobra rymowanka
o oczekiwaniu
poezja jak malina to to nie jest
pozdrawiam |
dnia 22.08.2010 10:51
dla odmiany mogę poczytać |
dnia 22.08.2010 14:22
artemidionis
Za wysepkę dziękuję. Chociaż cieszyłbym się nawet z półwyspu.
Róż rzeczywiście bardziej odpowiedni.
Pozdrawiam! |
dnia 22.08.2010 14:25
kukor, rabi, vacuum
Dziękuję za życzliwość.
Pozdrawiam! |
dnia 22.08.2010 18:18
Jest OK, ciekawie, wyjasnienia pomogly ;) |
dnia 03.10.2010 09:43
Jasne że tak;
Czego to nie robią kobiety by przedłuzyć swoją młodość.
Weźmy dla przykładu np. taką Meg Ryan a i inne aktorki hollywood.
Sam wiersz świetny, pomysłowy w temacie i na dodatek rymowany co się chwali.
Wiesz o czym piszesz i umiesz wplatać to jeszcze w morał.
Miłej niedzieli!
:) |