dnia 04.08.2010 04:51
Śliczna miniaturka, stateczek nie z papieru, psażerka nie z cukru, czyli nie słodka. Może jednak się rozpuści.
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 04.08.2010 06:05
Czyta się szybko dlatego, że akcja traci na wartkości. Nie dzieje się tu dużo- rozmyślania peelki podczas rejsu po rzece. Pada deszcz, wszystko moknie / jak to dobrze, że nie z papieru / Jeżeli decydujesz się na miniaturkę droga Autorka, to powinno coś być bezprecedensowego.
Ta powyżej, zbyt dosłowna, bez nutki tajemnicy- nie pozostawiasz czytelnikowi pola manewru na interpretację. Tytuł jest falstartem...:)))...W trakcie czytania balansuję między pozą kiczu, a liryki.
Nie tym razem.
Pozdraiam |
dnia 04.08.2010 06:26
ależ Basiu, musiałabyś przepłynąć jedną
ze stu tras odrzańskich, nie na papierze,
na pokładzie; to jest naprawdę odkrywanie
tajemnicy. czy w związku z tym zapis jest
dla wtajemniczonych? nie sądzę, ale na sicher
dla tych, którzy na pokładzie dostrzegą i towarzyszy
rejsu, i niebo, i nabrzeża, i wodę -nośnik przepojemny,
który dzisiaj autorki jeszcze nie rozpuszcza;
spójrz na to okiem kreatora; zobaczysz, odczujesz
znacznie więcej; jeszcze, zmoczona deszczem;
ja to wiem, niekiedy doświadczam; a jak na statku
niepapierowym walnę piw parę, to ło jeja;
jag |
dnia 04.08.2010 06:43
musi z cukieru nie esteś..
my sugar |
dnia 04.08.2010 06:53
Ja się rozpuszczam przy tak nostalgicznych miniaturach.
Znamienne jest dziś i liczba mnoga.
pozdrawiam |
dnia 04.08.2010 07:14
Idzi, dzięki za użycie wyobraźni,
pozdrawiam |
dnia 04.08.2010 07:24
Barbara Mazurkiewicz- jest coś takiego jak przestrzeń mentalna, ona zwykle występuje między wersami i co dziwne, w głowie czytającego. Jeśli wypełnienie nie następuje, nie ma synchronizacji,
tak myślę,
dziękuję,
pozdrawiam |
dnia 04.08.2010 07:31
wiese, odpowiem za siebie, chociaż komentarz skierowałeś do Barbary-
dziękuję bardzo, a czy nie za dużo chciałam powiedzieć?
Z uśmiechem pozdrawiam, z wycieczki |
dnia 04.08.2010 07:33
Grzegorz Ósmy, ładnie to ująłeś |
dnia 04.08.2010 07:36
Fart,
powinnaś
wróżyć
/może/ z kart?
pozdrawiam |
dnia 04.08.2010 07:54
Bols ....nie każ mi przyodziewać togi błazna, wychodzącego na spotkanie z Twoją poezją. W tym miejscu, gdzie piszę, jestem czytelniczką/komentatorską. Zatem, pozwól mi na własną interpretację.
Nie widzę struktury w odbiorze obrazu, jaki serwujesz w wierszu/miniaturce. Dla mnie, na szczególną rangę zasługuje- klarowny i skojarzeniowy z wyobraźnią obraz poetycki. Tutaj tego nie ma. Jest określony kierunek, bez dynamiki jaką bym sobie życzyła.
Nie ulega wątpliwości, że Autorka pisała w natchnieniu. |
dnia 04.08.2010 08:12
Barbara Mazurkiewicz, brak synchronizacji w określeniu kierunku, tak myślę.
Błazen w todze/?/, wolałabym, widzieć tu błazna bez rekwizytów kostiumowych, może nie różniłby się od intelektualistów,
wcale |
dnia 04.08.2010 09:00
bols, pozwoliłaś czytelnikowi rozwinąć skrzydła. Dziękuję. Pozdrawiam. Irga |
dnia 04.08.2010 09:28
IRGO, na tarczy, dla siebie, a jak czytelnik skorzystał-
-dziękuję, pozdrawiam |
dnia 04.08.2010 09:31
dzisiaj płyniemy z papieru
ja też
rozpuszczam się
jeszcze
pozdr:-) |
dnia 04.08.2010 09:36
JJ, dzięki za empatyczny odbiór,
pozdrawiam |
dnia 04.08.2010 12:58
statkiem z papieru nie da się daleko.
nie rozpuszczaj sie. ja już nie jestem z cukru. dzisiaj?
od dawna.
bardzo tak.
pozdrawiam :) |
dnia 04.08.2010 13:22
zapłakałem nad białą kartką
tyle nie zapisanych wzruszeń! |
dnia 04.08.2010 13:47
JagodO, bardzo dziękuję, czy rozpuszczalność zależna jest od siły woli? Tego nie wiem,
pozdrawiam |
dnia 04.08.2010 13:52
stepowy, nie jesteś Tabula rasa, nie zaskoczyły mnie twoje krokodyle łzy, ani nie rozśmieszyły,
każdy może płakać, czym tylko zechce! |
dnia 04.08.2010 14:03
stepowy-...albo tym, czym może |
dnia 04.08.2010 15:03
jesteśmy w wyjątkowo pogodnym nastroju.
nie sobie pada, nawet obok,
pozdrówka :) |
dnia 04.08.2010 15:10
i co z tego, pływam po śródziemnym, a może po odrze trzeba |
dnia 04.08.2010 15:19
ja jestem
jestem parostakiem!
postaw mnie z powrotem
na rzece |
dnia 04.08.2010 15:37
kropek,
na pohybel/złej pogodzie/,
z kapiszona,
pozdrawiam |
dnia 04.08.2010 15:41
stanley, rozpuścić się łatwiej w Odrze,
jeśli o to ci chodzi |
dnia 04.08.2010 15:48
rozpuścić się łatwiej w Odrze/ wiem i..... |
dnia 04.08.2010 15:48
stepowy-
parostek, prostak, czy parostatek, wszystko jedno- pomyliłeś mnie z kimś, kto gromadzi materialne ślady podróży,
to musi być jakaś inna kobieta |
dnia 04.08.2010 15:53
stanley- myślisz, że konserwowanie się w słonej wodzie uodparnia? |
dnia 04.08.2010 16:00
Też chciałem zostawić przestrzeń w komentarzu ale synchronizacja nie nastąpiła - myśl poszła bokiem. Przyznaję, ten parostatek z łopatkami w powietrzu, machał nieco złośliwie. Nie mylę i właśnie dlatego oczekuję śladu przeżycia, a nie zawołania: "Tu jestem!". |
dnia 04.08.2010 16:03
konserwatyzm w każdym wydaniu
moja wada |
dnia 04.08.2010 16:10
stepowy- komentarze dzielą się tu na- te z Marsa...
może jestem z Wenus/?/,
ale nie upieram się, co do wartości wiersza |
dnia 04.08.2010 16:12
stanley... i zaleta, jestem o tym przekonana. |
dnia 04.08.2010 16:29
Badź koniecznie z Wenus, płyń, podziwiaj, pisz...
Na razie! |
dnia 04.08.2010 18:27
bols
czy rozpuszczalność zależna jest od siły woli?
niektórzy tak twierdzą, ja sądzę, że jest inaczej.
serdecznie. |
dnia 04.08.2010 19:45
stepowy, pretekstem do napisania tego wiersza była wczorajsza wycieczka statkiem po Odrze dziesięciorga uczestników międzynarodowego pleneru malarsko-rzeźbiarsko- fotograficznego z O.;
więc- wykorzystuję swój potencjał i mam się dobrze,
bardzo dziękuję za chęć rozmowy, życzenia,
- wszystkiego dobrego, pozdrawiam |
dnia 04.08.2010 19:47
JagodA:))) |
dnia 04.08.2010 19:50
Jedno zdanie, ale mowi bardzo wiele, pozdrawiam |
dnia 04.08.2010 20:12
winter, dziękuję i pozdrawiam |
dnia 10.08.2010 21:42
dobra miniatura |
dnia 12.08.2010 08:54
Ale niektórzy są czepliwi:))). Jeśli można by się czegoś przyczepić to jedynie tego, że papier się nie rozpuszcza, on rozmięka:))). Reszta jest fajna. Ciekawy klimat. Miniaturka super! Dla mnie najistotniejsze jest tu słowo "jeszcze". Pozdrawiam. |
dnia 15.08.2010 20:02
elafel, winter, po czasie- dziękuję bardzo i pozdrawiam serdecznie:))) |