|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: feta |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 25.07.2010 17:21
O cholera:) |
dnia 25.07.2010 17:22
Piękniej skomentować nie potrafię.
Pokłon. |
dnia 25.07.2010 17:26
Serwus, miło Cię widzieć, Stary, poziom znam, ot! i mój komentarz, miło))) |
dnia 25.07.2010 17:33
pstro
obczyzna-zgnilizna
nie-e
dla mnie
a juz po kilku jestem
;P |
dnia 25.07.2010 17:33
Christosie , bardzo dobry sextet, jestem pod wielkim wrazeniem, wielki exodus:):)
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 25.07.2010 17:36
:)
I byćmoże ciałem się stało :D
Wesz, że tekst znam i lubię :)
Przyznasz, że zakończenie pasuje do sytuacji come back :) |
dnia 25.07.2010 17:48
pozwalasz fetować swój powrót,
to prawdziwa uczta,
pozdrawiam |
dnia 25.07.2010 23:53
Christosie, kawal dobrej roboty, epilog jest genialny
naprawde ciesze sie, ze wrociles na PP
cieplutko i serdecznie :))) |
dnia 26.07.2010 04:56
CHRISTOSIE,Świetnie zazanaczony powrót długo oczekiwanego poety.
Piękna, urzekajaca poezja, szczególnie, co zazanaczyła Madoo, epilog.
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 26.07.2010 09:43
Udramatyzowany opis z puentą podszytą ironią. Kunsztownie wkomponowane przenośnie np. tutaj bałkany nie przelewki sprawiają,
że w tym mrocznym klimacie język nie jest martwy.
Trafiasz tym wierszem w różne gusta, nie tylko poetyckie.
I forma, choć to nie ona decyduje o atrakcyjności utworu, pokazuje "rozbicie".
Wracam i czuję jak wbija się ostrze.
pozdrawiam |
dnia 26.07.2010 12:00
Ciekawe, czy uwzględnisz moją uwagę przekazaną telepatycznie, Christos :) |
dnia 26.07.2010 12:22
Dziękuję serdecznie wszystkich dotychczasowym czytelnikom, a szczególnie komentatorom.
rodi - trudno, cóż począć :) chociaż komentarz cokolwiek mglisty z tą "ojczyzną", ale niech będzie, czytelnik nasz Pan! :)
Nie będę przekopiował może całości, bo zajmie to zbyt dużo miejsca, odnotowuję tylko, że po słusznej uwadze Doroty (dzięki :)) zdecydowałem się na zamianę słowa w epilogu z "zrzuć" na "zdejmij":
"obejrzeli bacznie
i odrzucili
zdejmij maskę
daj spokój cudom" |
dnia 26.07.2010 12:31
Jest trochę błędów w tym, pewnie dla Ciebie ważnym tekście, zdarza sie rym zwany częstochowskim, który mnie rozśmiesza, a tych czterech wersów nie rozumiem;
spragniony na królewskim dukcie
samotny wieszcz ku przeznaczeniu
wiję się wężem, dziko-ptasio krążę
torba ze spuścizną na plecach |
dnia 26.07.2010 12:47
Wiersz zawiera wiele momentów, które powinny rozśmieszać i to nie niezamierzonych, jeśli chodzi np. o takie "rymy" typu tłoku/boku, czy paru metafor odrzeczownikowych, należałoby spojrzeć z pewnego kąta widzenia względem sytuacji lirycznej i tego kim/czym są podmioty, ale co, dla kogo, różnie bywa z czytaniem, jednak jestem bardzo ciekaw tych "błędów", poproszę o wskazanie.
Czego nie rozumiesz we wskazanych fragmencie? Chyba że w ogóle niczego z niego nie rozumiesz? Jeżeli to ostatnie obawiam się, że nie będę mógł Ci pomóc... |
dnia 26.07.2010 12:57
:) nie będę mógł Ci pomóc niech tak zostanie. |
dnia 26.07.2010 13:52
Liczyłem jednak na to, że wskażesz "błędy", chyba że też nie możesz mi pomóc, z jakiś Twoich bliżej nie wyjaśnionych powodów :) |
dnia 26.07.2010 14:28
Christosie wracam raz jeszcze. Jest do czego.
Prolog odbieram jak dyskretny powrót do poetyckiej Itaki-pieśń Odysa , liczne tropy zarówno literackie,malarskie i muzyczne ,obserwacja peela (alter ego Autora) :
obserwuję dyskretnie
umarłych mistrzów
biorą chmurę za wino
świat chybocze w zamglonych głowach
A jego przewodnikami są: Jimmy Hendrix, Umberto Eco. Salvador Dali,Wiliam Burroughs ... w miasteczku
gotowym do święta
i peel zna dobrze buczenie
z obłych portyków
zakrytych studni
mistycznych lasów
- az poprzez przejscie 6 kregów mistycznych
by w epilogu nawiedzić kumpli wiosenną nocą w mitycznej Helladzie-
zrzuć maskę
daj spokój cudom
tutaj bałkany
nie przelewki
Jest co czytac i czym się delektować. Dziękuję Ci. |
dnia 26.07.2010 21:34
jotek - Dziękuję za wpis dotyczący odbioru, bardzo się cieszę, że wiersz przypadł do gustu. |
dnia 26.07.2010 23:04
hehehe
nie wiem o co mi chodzilo, nie mam pojecia...
jakis uczulony jestem na emigracje, migracje itp.
musialem jakos tak to odczytac
chyba...
czlowiek sie tula po swiecie, teskni, kocha, popelnia bledy, placi za nie, dalej teskni ...
a potem cos mu sie we lbie dzieje
i "farmazoni", gdy czegos nie rozumie
eh
sorka za temten koment
nie wiem co mialem na mysli
pozdrowka |
dnia 27.07.2010 11:12
miło widzieć. jak to dobrze, gdy nie chcemy spełniać złych obietnic.
traktuję wiersz jako zaproszenie. przyjmuję z przyjemnością,
pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 27.07.2010 13:00
rodi - każdy ma prawo do takich, czy innych momentów w życiu.
kropek - dziękuję za miły wpis. |
dnia 27.07.2010 18:15
Fajny tytuł , dwuznaczny i zdumienie na widok autora ;)
A co do smaku tej fety...
wyczuwam w niej konkretną historię, powrót, bariery i trudności w porozumieniu, itd oraz drugą warstwę z tym samym ale w skali makro, a to wszystko osnute wokół sztuki - konkretnych jej przedstawicieli (ciekawe zestawienie), mitologii, religii, testamentu. Trochę gorzko-humorystycznie.
Fajnie, ale zastanowiłabym się nad szykiem wyrazowym w kilku miejscach.
Pozdrawiam :) |
dnia 28.07.2010 07:42
nieza - witam serdecznie, robię próbę powrotu, taką małą sondę, ale na razie, przynajmniej jeśli chodzi o moje komentarze pod wierszami innych wygląda na to, że portal w tej chwili jest jeszcze mniej chętny na dyskurs o języku, literaturze, przekazu. Dużo autorów i komentatorów traktuje portal na zasadzie: autor wystawia wiersz za szkłem i albo podziwiasz, albo znajdź sobie inną wystawę. Dlatego nadal się zastanawiam nad sensem zarówno dalszych publikacji, jak i tym bardziej komentowania.
Co do powyższego wiersza, dziękuję Ci za cenny komentarz, który pokazuje mi, że większość zawartych w koncepcie poziomów przekazu i charakter wypowiedzi jest do odczytania. W sprawie zapisu natomiast, jeżeli w Twojej opinii są zawarte jakieś rażące błędy to proszę o wskazanie, jeżeli tylko subiektywne odczucia to oczywiście dla różnych ludzi będą inne, a niektóre rozwiązania były podyktowane stylem narracji i z pewnych względów dotyczących przekazu nie może być on do końca uwspółcześniony.
Pozdrowienia, |
dnia 29.07.2010 10:24
Harmonijna opowieść, dobrze się czyta.
Ale mam drobne wątpliwości:
jimy - jimmy?
wiatr niesie pogłos
nowinki szybko docierają
nad deltą gangesu
słyszą sybarytki
z ochotą przylatują
obnażone, wypachnione
Czytam pierwszą część i zastanawiam się, czy nie powinno być:
Nowinki docierają nad deltę gangesu. Oczywiście może być i tak: Nowinki docierają. Nad deltą gangesu słyszą sybarytki - hm, ale dlaczego nowinki słyszą sybarytki, na dodatek nowinki przylatują obnażone wypachnione - mam tu wątpliwości względem składni. Zapis nie zbyt klarowny (słyszą [i]je sybarytki?[/i]), czy też słyszą odnosi się do wymienionych wyżej panów?).
który opodal poi baranki
i ojcze szepce
ścieżka prowadzi dalej
Też nie jest (dla mnie) do końca. Czy chodzi o to?:
który opodal poi baranki
i szepce: [i]ojcze
ścieżka prowadzi dalej[/i]
Oczywiście każdy z wariantów:
i szepce: ojcze.
i szepce: ojcze,
niesie inny przekaz (ale u Ciebie na końcu wersów nie ma interpunkcji, w tym przypadku skutkuje to niejasnością).
W tekście odnalazłem znajomy scyzoryk.
Pozdrawiam |
dnia 29.07.2010 10:28
Też nie jest (dla mnie) do końca. - nie jest do końca zrozumiałe |
dnia 29.07.2010 13:11
Wojtku dziękuję za wgląd i uważne oko, jeśli chodzi o scyzoryk, owszem to jeden z nich ;)
Po kolei, "jimi" to "jimi" i skoro amerykanie tak chcą, niech tak będzie, bo inaczej nie byłoby wiadomo, o kogo chodzi :)
W sprawie szeptu, jasne jest, że po pierwsze szepce, a po drugie "ojcze", natomiast to czy szepce do ojca, że ścieżka idzie dalej, czy ścieżka idzie dalej, a on szepce tylko "ojcze", pozostawiam do interpretacji czytelnika, tak jak i kilka innych drobnych spraw, tym bardziej, że w obu interpretacjach wydaje się ważne, że ścieżka idzie dalej, a ważność tegoż jest nadrzędna nad to, kto to wyraża w wierszu, czy podmiot w stosunku do ojca, czy narrator w stosunku do sytuacji lirycznej.
Jeżeli chodzi natomiast o pierwszy przytoczony przez Ciebie fragment to muszę co przemyśleć, wydawało mi się, że pomimo pewnego ryzyka opacznego czytania to kontekst podpowie, jak czytać, możliwe jednak, że rzeczywiście logiczniej i jaśniej byłoby "nad deltę" i "słyszą je...", dziękuję szczególnie za tę uwagę. |
dnia 29.07.2010 22:03
Q, ależ ślepiec ze mnie, w wierszu oczywiście ma być "jimi", nie "jimy", ale "jimi" nie wiem jak to się stało, że tak zapisałem, nic dziwnego Wojtku, że zastanawiałeś się nad "jimmym", ale chodziło o "jimi" :))))
Nie będę niepokoił tym nikogo, gdyby ktoś władny zajrzał kiedyś przypadkiem i zechciał może to zmienić :))) |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 32
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|