dnia 25.07.2010 09:05
JACKU.S, chyba podglądałeś z krzaków pod niewłaściwym kątem. Zlot udał się. Pod każdym względem. Najpier byłyśmy na Łysicy, a dopiero potem na Łysej Górze. A że na Łysicy troszkę się uraczyłyśmy ..., to lądowanie na Łysej Górze było, jakie było... No i te upały. Części zapasowe przydały się. Nie powiem.
Pozdrawiam serdecznie, Aktywna uczestniczka |
dnia 25.07.2010 09:06
najpierw |
dnia 25.07.2010 09:12
Nawet zabawne, połamane miotły?
A jak wróciły?
:)) |
dnia 25.07.2010 09:49
Irgo :):):)
Widok z krzaków był cudowny zapewniam solennie
rajcowałem z czarownicą i było przyjemnie
inni również się bawili i powiem uczciwie
to Łysicy podkład sprawił że były szczęśliwe
Pozdrawiam "bies" |
dnia 25.07.2010 10:03
Oxie :):):)
Mieli części zapasowe chociaż też nienowe
przerobili ich miotełki na dwuosobowe
trzymając się ich zderzaków nie jeden wręcz śmiało
powrócili z rannym słońcem tak to wyglądało
:):)Pozdrawiam |
dnia 25.07.2010 11:44
Teraz miotły mamy trendy zgodne z duchem czasu:
odkurzacze pierwszej klasy, nie robią hałasu.
Miotły tak dla niepoznaki były na widoku,
żeby biesy nie dostały mechano - amoku.
Nowoczesne Wiedźmy. Pozdrawiam;))) |
dnia 25.07.2010 12:36
JACKU, no tak, po tym, co powiedziałeś już wiem, że brałeś CZYNNY udział, a w chaszczach siedział ktoś inny. Dlatego wszystko tak się udało :))) A swoją drogą, nowoczesność w dziedzinie środków lokomocji czarownic jest całkiem do rzeczy. Choć za poczciwą miotełką łezka się w oku kręci...
Pozdrawiam "biesa" |
dnia 25.07.2010 14:24
Jestem z krainy latajacych czarownic, dlatego mnie rozbawił.
:)
pozdrawiam |
dnia 25.07.2010 15:11
Ech, miotełko, przyjaciółko, ręcznie sterowana.
Nad lasami, nad polami noc w noc, aż do rana
bez kolizji, płynnie, z wiatrem w radość szybowałaś.
Gdy zetlejesz, kiedy znikniesz. Sczeźniem.
Prawda cała. :(
Wciąż jeszcze czarownica
Pozdrawiam "biesa" i przepraszam za panoszenie się, ale ta tęsknota... |
dnia 25.07.2010 15:56
Eulalio:):):)
Irgo :):):):)
Nowe trendy odkurzacze z tym tylko kłopoty
zasilane bateriami maja krótkie loty
rację mają czarownice te retro myślące
gdzie się taka podładuje w nocy i na łące
Stary sposób na latanie jest niezastąpiony
tak powiedział czule dziadek do kochanej żony
ja miotełce radość sprawię poczujesz podnietę
nowoczesność może modna lecz na krótką metę
Tylko młodym się wydaje że wszystko co stare
nie da długo się używać ponoć traci miarę
doświadczona czarownica przekona natręta
każdy stary sprzęt jest sprawny gdy jest w dobrych rekach
Cieszę się , że możemy pobawić się słowem :):):)Pozdrawiam czarownice:):)
nawet gdy się nieco zetlą |
dnia 25.07.2010 16:58
Można także na ożogu i na "sękaczysku", (zasłyszane od wiedźmy)
ważne tylko, żeby w porę być na uroczysku.
Brzozy chwastem teraz nazywają a to z nich
najlepsze miotły czarownice mają.
Mają też szacunek wielki dla seniorów rodu,
toteż chętnie stary korzeń sadzą do ogrodu.
Niechaj rosną ogrodniczkom, jako ciasto w dłoni,
Dojrzałości młodość lekka łatwo nie dogoni. |
dnia 25.07.2010 17:01
Pozdrawiam serdecznie. :))) |
dnia 26.07.2010 18:25
moja miotła w kącie stoi,
a ja warzę ziele
a jak skończę , tez polecę
w jedną z nich się wcielę:):):):):)
- ale najpierw napiszę , że rozbawiłeś mnie bardzo - pozdrawiam:)::) W. |
dnia 28.07.2010 16:03
Nie wiem kurcze co się stało
lecz komentarz mój wywiało
chyba jakieś czary były
albo mi się tylko sniły :) |
dnia 01.08.2010 16:05
stanley :):):)
Dobromir :):):)
Dziękuję za odwiedziny . Przepraszam, że z opóźnieniem :):):)
Pozdrawiam Jacek |
dnia 01.08.2010 16:08
Pola45 :):):)
Miło Ciebie tu zobaczyć :):). Okres wakacji i urlopów nie sprzyja tutaj kontaktom . Parz ziele i siadaj na miotłę :) Serdecznie pozdrawiam Jacek |