dnia 24.07.2010 10:00
Te archizmy ( wprzódy, azali ) to jak rozumiem świadomy zabieg Autorki? Hm...Rozmowy wystarczyłyby bez niewidzialnych. Gdybyś troszkę przycięła Lubelko... Wobec drzew nigdy nie jestem obojętny:), z usmiechem, ale to nie żart.
Pozdrawiam |
dnia 24.07.2010 10:01
Archaizmy oczywiście:) |
dnia 24.07.2010 10:38
Dla mnie tak, ukłon autorko
rozmowy niewidzialne
wędrują w powietrzu
można by garściami zgarnąć
ich minioną żywotność
czas sączył krople ludzkich wrażeń
wkładał potem niektóre z nich na palce
przez swoje wszystkochwytne dłonie
aby zalśniły raz jeszcze zadrgały iskrą krótką
gasnącą jak moment przebudzenia |
dnia 24.07.2010 14:46
Lubelko,
nie kłóć się z czasem.
oni niczego nie zabiera,
nic nie daje.
on tylko biegnie, raz wolniej,
raz szybko.
niech myśli z Twojego Dobrego Drzewa
pogadają z Tobą :)
jag |
dnia 24.07.2010 18:05
eee tam, poczekam na nastepny wiersz MS |
dnia 25.07.2010 05:38
Wcale nie jest źle, pozdrawiam, B)) |
dnia 25.07.2010 23:41
Bogdanie, rozumiem co to są archaizmy, dlatego je stosuję świadomie... mióo, ze przeczytałes moje utwory :) |
dnia 25.07.2010 23:46
Oxie, dziekuję za radę... mój wiersz jest tryptykiem, archaizowaną część jest celowo umieściłam w tamtym miejscu.
Twój odbiór też jest trafny. Cieszę się z Twojej chwili zastanowienia nad tekstem :)) |
dnia 25.07.2010 23:47
Madoo, zapraszam za tydzień, będzie inaczej, całkiem... |
dnia 25.07.2010 23:48
Wiese, dziekuje Cipięknie :)) |
dnia 25.07.2010 23:49
Bronku serdeczne dzieki za słowa otuchy :)) |
dnia 25.07.2010 23:57
Acha, jeszcze do Bogdana- określenie "rozmowy niewidzialne" ma tutaj kluczowe znaczenie - tzn, takie, które przestały byc teraz 'widoczne" czyli nie toczą się na bieżąco, bedac jedynie echem dialogów.. tak jakby istniały w czasie zaprzeszłym... drzewo jest ich świadkiem... to po prostu moja poetycka wizja... Twój odbór świata jest inny, bardziej racjonalny, ale to chyba nie wystarczajacy powód takiej ingerencji w tekst ;-) pozdrawiam |
dnia 26.07.2010 05:53
Lubelko - wątpię, czy mój odbiór świata jest rajonalny, często prztulam się do drzew, zwłaszcza do brzóz i dębów i rozmawiam z nimi. Po prostu czytam sobie rozmowy, których już nie słychać. I proszę nie traktuj tego jako ingerencji w tekst, a tylko subiektywny odczyt dziwaka:)
Pozdrawiam serdecznie |
dnia 26.07.2010 07:17
...to miłe :) właściwie ciesze się, ze Ktoś moją pisaninę czyta i to tak wnikliwie... ponosły mnie emocje, chyba...
pozdrawiam - Ewa |
dnia 27.07.2010 00:03
tez czytam, ale czasami ciezko mi cos sensownego lub nowego powiedziec ...
pozdrowienia
;> |
dnia 27.07.2010 06:47
Rodi, rozumiem... zatem zamilcz Waść (Waśćka)...etc .. ;-) |