w moim domu pracuje tajemnica
zapięta na ostatni guzik. zawsze
chętna do pomocy, z opinią:
inni ale jeszcze nie ty. biała.
gdy jest mi smutno uchyla okiennice,
że niby świeże powietrze i ukryte we mnie
pewności zasypiają. budzą się drzewa.
konary i liście. kiedyś całkowicie zasłonią zacieki,
prostokąty. będzie okrągło. może też wskoczy kot,
czarny, z sierścią błyszczącą jak jego oczy
na świętych obrazkach, gdzie tuli dzieci.
przyjdzie tu za ptakiem, a tych będzie pełno,
tak jak młodej krwi. potrzebujemy jej
- ja i ten zdychający budynek,
który nazywam swoim domem.
kiedy już ciemno, słyszę trzask
od okna i zgrzyt
rdzawych okuć.
inni odchodzą z północnego skrzydła.
Dodane przez voytek72
dnia 22.07.2010 20:54 ˇ
4 Komentarzy ·
802 Czytań ·
|