dnia 29.06.2010 17:04
Inna Bożena. Bardzo oszczędna w słowach. A co to za przylądek bez nadziei? A w dwójce fajny ten deszcz i namaszczenie. Wrócę tu jeszcze, bo mam wrażenie, że niewszystkie tropy wychwyciłem.
Serdeczności |
dnia 29.06.2010 19:47
Jest nad czym pomyśleć (czasem dobrze) ; tu przeszkadzają mi wielkie litery
reśta okiej :) |
dnia 29.06.2010 20:21
bardzo dobry dyptyk, pozornie o rzeczach różnych, a jednak odczytuję jako ten sam obraz oglądany z każdej dwu stron lustra. a więc czy o tym samym? w kategoriach uniwersalnych, tak.
autorkę pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 29.06.2010 20:39
Imaginizm.
Dwa kawałki dobrej poezji.
Pozdrawiam |
dnia 29.06.2010 21:45
brawo, pozdrawiam |
dnia 30.06.2010 04:41
BOŻENKO, bardzo dobry wiersz. Czuję Twoje słowa. Pozdrawiam serdecznie. Irga |
dnia 30.06.2010 04:47
BOŻENO, bardzo dobry dyptyk, oszczędny w słowach, mówiący jednak wiele.
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 30.06.2010 08:14
Bogdanie do ciebie pierwszego, wracaj, a jakże,
z wychwycaniem, dobrze ci idzie.
nieza - dzięki za opinię, rozumiem, ale mi nie przeszkadzają
i użyte celowe i z premedytacją :) |
dnia 30.06.2010 08:22
kropku - umiesz czytać i ślicznie za to dziękuję :)
tak, każdy z nich o bólu.
Wojtku - zaskoczyłeś mnie, dziękuję za taką opinię, wytykaj mi błędy również, a wdzięczna będę. |
dnia 30.06.2010 08:27
bols kłaniam się :) cieplutko pozdrawiam
IRGO - wiem, że ty czujesz moją poezję bardzo dobrze, tak po babsku, poprzez emocje, jesteś przecież z krwi i z kości:))))
jakże mnie to cieszy:)
Idzi - jeśli znalazłeś coś tu dla siebie- jestem rada niezmiernie :)
Wszystkim Państwa serdecznie pozdrawiam i dziękuje za opinię :_) |
dnia 30.06.2010 08:28
wszystkich* |
dnia 30.06.2010 09:14
Bożeno, czytam i wracam do Twojego Przylądka. Dwa wiersze i dwie odsłony, a jednak tropy prowadzą w tym samym kierunku. Moim zdaniem bardzo interesująco. Uznanie dla Autorki :) |
dnia 30.06.2010 09:23
Elżbieta - cenię sobie twoje słowa :) wracaj:) a będzie mi miło za każdym razem:) |
dnia 30.06.2010 09:42
o dobrym-złym wietrze opowieść dla Bożeny
napotkał wiatr na swej drodze wzburzony ocean słów,
które z siłą nawałnicy, może Tornada, pustoszyły Wyspę.
a Wyspa, choć nie słaba, ulegała niszczącej sile, chroniła
się, pozwalając, by ocean tworzył Półwyspy. już ich wspólne,
z jej ciała i jego siły. i wiatr odleciał
***
wiatr napotkał w swej wędrówce las iglasty.
powiał mocniej, bo zobaczył, że ramiona-gałęzie drzewa
mocno uginają się pod ciężarem szyszek. spadły tylko
szyszki dojrzałe, jałowe, nasiona wiatr rozwiał wcześniej.
i zebrał wiatr deszcz z gwiazdy, by podlać nimi wcześnie
rozsiane nasiona. a czyjeś łzy próbował osuszyć
***
spiritus flat ubi vult. wiatr wieje, skąd chce.
hej |
dnia 30.06.2010 11:18
wiese- podoba mi się twoja interpretacja :)
z ta tylko drobna różnicą, że nie ulegała zniszczeniu-o nie:) |
dnia 30.06.2010 11:19
z tą tylko drobną* przepraszam , ogonki uciekły :) |
dnia 30.06.2010 11:30
ulegała niszczącej sile nie jest równoważne uległa zniszczeniu
ulega się niekiedy po to, by się wzmocnić,
i wcale nie mówi się o tym głośno. nie zdradza się
taktyki :) :) |
dnia 01.07.2010 18:22
wiese- o tak! dokładnie- BY SIĘ WZMOCNIĆ:)
jeszcze raz , serdecznie pozdrawiam |
dnia 02.07.2010 19:13
Spodobały mi się wierszyska, choć i tak miałem dobre nadzieje, słonka)) |
dnia 05.07.2010 05:53
witaj Bronku- jak się spodobały, to i dobrze, grunt to dobre nadzieje :)
I tobie również - Dobrego :) |