dnia 23.06.2010 20:52
wypieszczona kartka, strumień oswaja wykrochmalenie,,,
pierwsze- banał, drugie stanowi protezę metafory sytuacyjnej.
Proponuję zmienić, bo to krótki tekst więc nie ma problemu aby był dopracowany.
JBZ. |
dnia 23.06.2010 21:30
szczekającą zapowiedź dziś uczty - a to z kolei z gatunku: polska język trudna język ;)
łózka - łóżka?
Pozdrawiam |
dnia 24.06.2010 00:50
murzyn w białej pościeli? |
dnia 24.06.2010 07:03
Poetki a ja jednak oswajanie wykrochmalonej pościeli nie wziąłbym za protezę chyba ze mocno przyklejoną corega tabs:):) co do kartki to rzecz godna rozważenia, a papierowa stokrotka do dacie- bardzo udana .
Wiersz na tak:):)
Pozdrawiam ciepło z 3 city:):) |
dnia 24.06.2010 08:00
biesiady II
kolorowa codzienność zapisana wypieszczoną kartką
papierowa stokrotka wyliczanką do czwartku
proste kocha
nie kocha
zatrzymane na dowolnej dacie
zimny strumień oswoi wykrochmalenie pierzyny
odświętną zapowiedź spotkania
księżyc w ludzkiej postaci ukłon składa z szacunkiem
codzienności bawełnianej koszuli |
dnia 24.06.2010 08:11
Oxie? biesiada bez wiśniówki?
nawet w tle jej nie ma?
co na to strach powie?
wykrochmalenie pierzyny jest gorsze.
się przecież nie krochmali ani inlet, ani pierza?
spróbuj wstawić krochmalenie pościeli
i rytmiką zagra, i logiki nie przetrąci ?
hej, smocza mamo |
dnia 24.06.2010 08:31
JBZ, wypieszczona kartka delikatnie podkreśla niepowtarzalność każdego dnia. Za uwagi dziękuję, robocza kopia tekstu zostanie dopracowana.
PZK.
Wojciechu Roszkowski, literówki, tekst do dopracowania.
Pozdrawiam.
stanley, nie.
Jotku, zastanawiam się nad kartką. Pozdrawiam bardzo, bardzo serdecznie.
wiese, przeczytam kilka razy, krochmalenie w toku, cdn..
Ukłon smoku. |
dnia 24.06.2010 11:32
biesiady
kolorowa codzienność zapisana wypieszczoną kartą
papierowa stokrotka wyliczanką do czwartku
proste kocha
nie kocha
zatrzymane na dowolnej dacie
miękkość wody oswaja wykrochmaloną pościel
odświętną wizytówkę przegadanej nocy
księżyc z ludzkim wyczuciem
niezwykły ukłon składa
odwiecznej czystości koszuli |
dnia 24.06.2010 13:50
POETKO, 1.stanowczo protestuję przeciwko usunięciu z wiersza poniższych wersów:
księżyc bez głowy w chmurach
pokłon rzuca do łóżka
dla zwyczajnej czystości koszuli
2.zastąpiłaś słowo "kartką" wyrazem "kartą" i to dodało wypowiedzi dodatkowych znaczeń.
3.dwa pierwsze wersy ostatniej wersji- strzał w 10
Czytałam z przyjemnością.
Serdeczności. Irga |
dnia 24.06.2010 17:18
Byłbym jak IRGA
Pozdrawiam z Gandawy |
dnia 24.06.2010 18:14
Nieczęsto mi to się zdarza: zgadzam się z IRGĄ w kwestii fragmentu o księżycu.
Wg mnie ostatnie 3 wersy powinny pozostać z pierwszej wersji, reszta z ostatniej (jednak imho bez słowa "odświętną", jest chyba nadmiarowe). |
dnia 24.06.2010 19:31
e tam |
dnia 24.06.2010 19:38
tak jak Wojciech :)) |
dnia 24.06.2010 19:59
tak IRGA:):)
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 25.06.2010 06:05
biesiady III
kolorowa codzienność zapisana wypieszczoną kartką
papierowa stokrotka wyliczanką do czwartku
proste kocha
nie kocha
zatrzymane na dowolnej dacie
miękkość wody oswaja wykrochmaloną pościel
bawełnianą wizytówkę przegadanej nocy
księżyc bez głowy w chmurach
pokłon rzuca do łóżka
dla zwyczajnej czystości koszuli
IRGO, no cóż, jeśli bardzo stanowczo, to powracają na miejsce. Pozdrawiam podwójnie serdecznie.
HenrykuO, no cóż, jeśli bardzo stanowczo, to powracają na miejsce.
Pozdrawiam z każdego miejsca.
Wojciechu Roszkowski, odświętność zachowam, wykorzystam w innych tekstach.
reno, na e, na nie. Można i tak.
Madoo :)))
Jotku, dziękuję i pozdrawiam podwójnie. |
dnia 25.06.2010 10:52
Jeszcze chyba literówka została - miało zdaje się być kartą (a zostało kartką).
Tekst już wydaje się gotowy. |
dnia 25.06.2010 14:04
Panie Wojciechu, nie i tak. |
dnia 26.06.2010 18:26
Podoba mi się pokłon dla czystości koszuli. :))) Pozdrawiam. |
dnia 03.07.2010 09:43
Eulalio, ukłon. |