|
dnia 11.06.2010 13:09
Pierońsko dobre , tylko i mnie ten upał nie pozwala się rozwodzić, ( nie te ROZWODY),,pogody)) |
dnia 11.06.2010 13:18
Bronku, dla mnie mógłbyś się trochę porozwodzić. Jak myślisz, gdzie chciałabym być dzisiaj? Masz rację - na Paszczowej.
Pozdrawiam upalnie :) |
dnia 11.06.2010 13:27
Elka) jak będziesz to pomyślę o rozwodach, kota w worku nie biorę, hahaaa, na razie ładnie gadasz tymi palcami, nie o pestki z wiśni mi idzie, wooody)) |
dnia 11.06.2010 13:32
Bronku, trzymam Cię za słowo :))) Rozsądnie prawisz :) |
dnia 11.06.2010 13:38
Dzięki, Elka , dałaś bardo hermetyczny wiersz, nie zdziw się komentarzom, pożałowałaś nawet tytułu,,widziałem kiedyś coś takiego w lesie, było ich setki, co to było nie wiem, kulały się, bywaj!! |
dnia 11.06.2010 14:16
Ha, nie wiesz? A widzisz. Przecie tytuł jest w tekście, po co go jeszcze w tym przypadku nad tekstem wpisywać?
Pozdrawiam Bronku, do zobaczenia w okolicy Obidzy, chyba że mnie nie zobaczysz, jak tytułu w tym wierszu ;) |
dnia 11.06.2010 14:17
Już Cię elegancko wytłuszczam Bronek :) |
dnia 11.06.2010 14:44
bardzo dobry wiersz :))))))))))) |
dnia 11.06.2010 14:52
Moniko, dzięki i pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 11.06.2010 15:36
O wierszu tylko mogę powiedzieć, że absolutnie nie moja ulubiona bajka, natomiast mam dla pani Elżbiety tutuł, może nie pogardzi?
trzmielobuczny, zapleśniały jajnik
? |
dnia 11.06.2010 15:48
słu - chamy - choć te chamy zabrzmiały nieco kontrowersyjnie, ale i wiersz takowy jest. Hermetyczny, zgadza się. Natomiast propozycją tytułu, ubawiony wielce jestem :).
Pozdrawiam |
dnia 11.06.2010 15:55
Fenrir, jednak nie podoba mi się proponowany tytuł z pani jajnikiem; fuj, w dodatku zapleśniałym - to nie moja dykcja i poetyka, ale miło, żeś pani wpadła, zawszeć to jakieś urozmaicenie, a trzeba przyznać, że ostatnio nudno się jakoś zaczęło robić )))
Pozdrawiam |
dnia 11.06.2010 16:03
Bogdanie, cieszy mnie twoje poczucie humoru, czemu się nie dziwię ponieważ wzmiankowana wyżej pomysłodawczyni często nas tu wprawia w dobry humor, dlatego lubię, gdy wpada i możemy sobie uciąć pogawędkę pod moim lub jej gniotem.
Piszesz, że wiersz hermetyczny? A gdzież tam.
Miło pozdrawiam :) |
dnia 11.06.2010 16:26
Elżbieto - :) chyba się naraziłaś, pomysłodawczyni swe dzieła wkleja tu bardzo rzadko, i zważ, dzieła. Gnioty? Tylko dzieła.
Pozdrawiam serdecznie |
dnia 11.06.2010 16:26
Trudno, to była tylko propozycja, ponad to,
żeś pani przeczytała nie bardzo dokładnie; w tytule wcale nie było o moim jajniku.. ale oki, a że nudno, no cóż, musicie sobie Państwo sami radzić, może ciekawsze wiersze pisać, to zbiegną się ci, którzy lubią dobrą poezję poczytać i o niej podyskutować?
Do miłego! |
dnia 11.06.2010 16:30
jakoś do mnie "nie gada" tym razem, choć czytam i czytam :(
w takim razie choć ciepło pozdrowię :). |
dnia 11.06.2010 16:36
Elu, może to upał, ale mam wrażenie, że to Twój najsłabszy wiersz jaki znam, wybacz szczerość... chyba, że czegoś tu jeszcze nie łapię i o tym nie wiem :(. |
dnia 11.06.2010 16:37
E tam jajniki ... tu się wiersze czyta pssss ;)cmok |
dnia 11.06.2010 16:38
Bogdanie, bez sarkazmu proszę, ok :)
Fenrir, byłabym niemiła, gdybym nie zrozumiała, iż masz pani na myśli swoją poezję i przyznaję, że chętnie poczytam. Myślę że niebawem będę miała tę przyjemność.
Pozdrawiam i również do miłego :) |
dnia 11.06.2010 16:44
Ok, sarkazm był niezamierzony, przypadkowo bandyta się wkradł. Biję się w piersi, wychodzę na spacer, nucąc sobie po drodze - "wesołe jest życie staruszka":)
Zdrówka wszystkim:) |
dnia 11.06.2010 16:47
Kasiu widzę, że istotnie dla Ciebie hermetyczny, albo ten upał tak nas czasem przymula.
Również ciepło pozdrawiam :) |
dnia 11.06.2010 16:57
Ależ pani mnie źle zrozumiała, obawiam się, że będzie trudno, ponieważ ja już nie pisuję poezji na portalach, jedynie z sentymentu zaglądam sobie to tu, to tam,
jeśli mam trochę wolnego czasu........
Ja też mile.... |
dnia 11.06.2010 17:10
Fenrir, szanuję pani sentyment i wyrażam dla niego pełne zrozumienie :) |
dnia 11.06.2010 17:11
Elu, a ja mam nieodparte wrażenie, że z premedytacją nie dałaś tytułu. Podjęłam grę.
Przed pierwszą frazą, która brzmi:
zagrały w komórki do wynajęcia
pleśnią zarósł leniwy przewodnik
wstawiam wyraz SŁOWA. Wszystko staje się jasne. Dla mnie jest to wiersz o słowach, które z takich , czy innych powodów nie mogą się wydostać na świat, bo nie pozwala im na to ów "obrośnięty pleśnią przewodnik"- to musi być język. (A przynajmniej tak mi się wydaje). Dalej, to już łatwe. Przecież jest "cieśnia", przez którą słowa przechodzą. A czy przejdą, czy dotrą do słuchacza zależy od wielu rzeczy. Na przykład od siły przebicia mówiącego, od jego odwagi, bądź nieśmiałości. No a jeśli słów nie wypowie się w odpowiednim momencie, wtedy już tylko mogą się "kulać"... Dobry wiersz, Elu, mądry wiersz.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie. Irga |
dnia 11.06.2010 17:48
Dziękuję Napoleonie za słuszną uwagę i serdecznie pozdrawiam :) |
dnia 11.06.2010 18:09
Irgo, dziękuję Ci serdecznie. Tak, Słowa to tytuł tego ważnego dla mnie wiersza. Ponieważ uznałam, że ten prosty tytuł zbyt dopowiada, zaryzykowałam domyślność, zważywszy ponadto, że tropy są wystarczająco wyraźne. Lubię ten wiersz, oddaje pewien ważny dla mnie nastrój w istotnych okolicznościach.
Jednak najważniejszy jest odbiór czytajacych,
wychodząc z założenia - taka wartość wiersza, jaki jego odczyt.
Z zainteresowaniem poczekam na pozostałe jeszcze opinie i dopiero potem wyciągnę wnioski.
Tobie dziękuję za trafny komentarz i ciepło pozdrawiam :) |
dnia 11.06.2010 18:12
popr. czytających/czytelników. |
dnia 11.06.2010 19:00
Ja odczytałam, że wspomnieniowy z Wiśniowego Sadu.
Na wiśnie trzeba poczekać, więc truskawkowy :). |
dnia 11.06.2010 19:34
Natalio, przypadkowo trochę tu o wiśniach, ogrodowo, ale na upartego można powiązać i z Wiśniowym Sadem. Jednak w tekście ukazuję problem, a tam wszystko szło jak z płatka, a słowa niczym potok rwisty płynęły.
Pozdrawiam ciepło /i może wszystkie sprawy pomyślnie się potoczą i spotkamy się we wrześniu; mam taką nadzieję/ |
dnia 11.06.2010 20:30
Bardzo mądry wiersz, tytuł, jak wspomniała Irga, sam się nasuwa.
Jest co czytać, jest do czego wracać.
Pozdrawiam serdecznie, Idzi |
dnia 11.06.2010 20:56
jakież, Wy. Poetki, podstępne jesteście.
jak Wam łatwo kryć się za trzema kropkami.
a żal później nierozumienia, a płacz i łkanie.
E.T. słowo to słowo. nic więcej. nienazwane
nie istnieje. nazwane żyje własnym życiem.
opowiem Ci bajkę. inspirowaną sławami
uroczej trzylatki.
była dobra, grzeczna dziewczynka, która rączek nie miała
i nóżek nie miała. uszko jedno miała i oczek nie miała.
w poszukiwaniu sensu, za brata namowa do lasu się wybrała
w lesie miłego wilka spotkała, na niebie smoczycę ujrzała
smoczyca szara w gęstwinie dziewczynę zobaczyła, zapytała
jak tyś się, kasiu, do lesu bez rączek, bez nóżek dostała
kasia z wdziękiem smoczycy odparła: jam się zgrabnie turlała.
i jak to w bajce, wiedzieć Wam trzeba, kasia języka też nie miała.
z sympatii dla kasi, wzywam Cię Elu, niech one, te słowa
ułomnością obciążone , się nie kulają. one muszą się turlać.
E.T. ?
ukłon z hejem |
dnia 12.06.2010 01:15
Elu :) Do tego tekstu jakoś nie mogę się przekonać. Może to sprawa nietypowej pory o jakiej piszę ten komentarz i sporego w tym momencie zmęczenia, ale szczerze mówiąc należę w tym przypadku do tych niekumatych uważających go za zbyt hermetyczny, niejasny. Propozycja Irgi wydaje mi się dla tego utworu korzystna, ale też w moim odczuciu nie ratuje całości. Mam np. wrażenie małej spójności poniższego fragmentu z pomysłem słów:
"słu... wystrzeliło niczym pestka
spod kciuka
kisiel wiśniowy okno na ogród
pół skarpy z trzmielem wiśnie na oknie
trzmielobuczenie - nie spałam dobrze
no dobrze
rytmicznie powtarzam strzelając palcami
słu - chaj - słuchajcie"
Cztery ostatnie wersy do irgowej koncepcji już mi całkiem sensownie pasują. Środek wypełniłbym innymi, podobnie współgrającymi wersami. Ale całkiem jak początkowo Kasia-ulotna nie wykluczam, że czegoś jeszcze nie potrafię dostrzec ;)
Pozdrawiam :) |
dnia 12.06.2010 06:55
Idzi, mnie również tak się wydaje :) Właściwie Irga napisała wszystko.
Pewien świetnie piszący poeta powiedział, że jest mu tak trudno przebić się w rozmowie, iż to stało się właśnie powodem, że zaczął pisać. Oczywiście lepiej na tym wychodzi - chętnie jest czytany, za to, mało kto go słucha. To ciekawe zjawisko, że są autorzy, którzy świetnie się rozumieją i miło mi z tego powodu
Pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 12.06.2010 07:04
Wiese.
/William Szekspir - cytat/
Poloniusz
Cóż to czytasz, mości książę?
Hamlet
słowa, słowa, słowa.
Rozumiem, że Twoja dziewczynka kasia się turla, jednak w tym wierszu, ze zrozumiałych względów, to słowo jest nie do przyjęcia.
Pozdrawiam także z hejem |
dnia 12.06.2010 08:18
Jurku, wydaje mi się, że jest spójnie i starannie przemyślane.
Fragment, który przytaczasz, to obrazy i dźwięki, dowolne rekwizyty na których można skupić uwagę, jeśli słowa "nie mogą się przebić"; może to być kubek z aniołem, zegar, mucha, widok za oknem i bógwieco...wyłączałeś się czasem z rozmowy, pośród wielu głosów, bo nie mogłeś przebić się ze swoim komunikatem?
Weź choćby fragment: pół skarpy z trzmielem...dlaczego pół, bo nie o skarpę tu chodzi, jest namiastką, połowicznym zajęciem dla wzroku peela, który w rezultacie rezygnuje, nie jest słyszany / w przenośni, ale bywa, że dosłownie/, jego słowa niewiele znaczą, nie wzniosą się, nie polecą, a zatem, niech się kulają.
Wiersz nie jest w najmniejszym stopniu hermetyczny i nie wiąże się z "Wiśniowym Sadem", jest odniesieniem do zjawiska, wcale nie takiego rzadkiego.
Jurku, jeśli ja Tobie mam się rozpisywać o sensie tego wiersza, to w takim razie jest to kicha, nie wiersz, albo dam tytuł absolutnie wyjaśniający. Jednak cieszę się, że zaglądasz i czytasz, co ja tu czasem nabazgrolę i za to Ci dziękuję.
Pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 12.06.2010 08:50
Elu ,Irga napisała prawie wszystko, trzy kropki mówia jednak więcej niz jakikolwiek tytuł ,a wiem, ze prawie nigdy nie wklejasz wiersza bez tytułu ,propozycje na tytuł jednak w tym wypadku nie wymagają castingu( Słowa ,owszem msz-najbardziej pasują) ja dodam, ze jestem zachwycony Twoim wierszem , trzmielobuczenie odebrałem dodatkowo jak pogłos z Leśmiana i libretto muzyki Mikołaja Rimskiego-Korsakowa ,piękny i bardzo dobry wiersz .Ze nie wszyscy jednakowo odbierają? No cóż kwestia percepcji. Hermetyczność zdaje się pozorna:)
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 12.06.2010 09:15
Znajduję nutę niepokoju w tym wierszu. Niespokojna noc pełną płochliwych myśli. Coś pomiędzy majakiem przed sennym ,
a widokiem za oknem. Lub odwrotnie: widok zza okna inspiruje
majaki senne. Gęstość myśli w upalną noc. Niekoniecznie ze znaczeniem dosłownym. |
dnia 12.06.2010 09:51
Jarku, od serca dziękuję za mądre i wrażliwe słowa. Skłaniam się jednak ku temu, by dodać odpowiedni tytuł.
Pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 12.06.2010 09:57
Bożeno, lubisz drążyć :), szukasz głębiej, nie odpuścisz, aż odwrócisz na drugą stronę. Ciekawie odczytujesz nastrój. Dzięki.
/hej, masz pełną skrzynkę/
Pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 12.06.2010 09:58
Rozpędziłam się Bożeno...:) |
dnia 12.06.2010 10:14
Tylko zrób coś z tymi kropkami Elu. ((Wymyśl no dobry tytuł,
stać cię przecież , hey :))
))
tytuł jest połową sensu wiersza- przecież wiesz, sama mi często na to zwracasz uwagę.
.
/ odblokowałam/
serdecznie pozdrawiam :) |
dnia 12.06.2010 11:02
Masz rację Bożeno, wiersz wymaga tytułu. Zdecydowanie :) |
dnia 12.06.2010 14:22
jest co czytać. na wdechu ...taki obraz.
pestkowo pozdrawiam:) |
dnia 12.06.2010 14:37
Rena, wiesz o co chodzi, a przecież nie jest hermetycznie, wszystko, jak na dłoni, dla każdego. Może tylko nie wszyscy poznali to uczucie...Dzięki siostro i pozdrawiam serdecznie :))) |
dnia 12.06.2010 18:29
Wiśniowosadowy? Kiedy Ty to napisałaś:)
Pozdrawiam |
dnia 12.06.2010 20:19
Bogusiu, zaraz po przyjeździe, póki pamiętałam :)
Też pozdrawiam |
dnia 12.06.2010 21:04
Elu, jak zwykle, po czasie wchodzę. cóż, służba nie drużba.
jeszcze inaczej odbieram, znając perypetie.
tytuł? najznamienitsi kropkują. nie narzekam, jestem w trzech i to na samym początku [dla nadwrażliwych, gwiazdka, to też ledwie kropka. bywa, że domyślna].
pełzną na zewnątrz jest tego więcej
przeszły przez cieśnię próbują wzlecieć
wspiąć się nie mogą zwijają w kłębek
a niech się kulają
i coś drga we mnie. piękne,
ale to ja, nie gwiazda. optymista. kropek.
serdeczności :) |
dnia 12.06.2010 21:40
Witku, nie jest po czasie :) cieszę się widząc Ciebie i ten fragment wiersza, który wyodrębniłeś, a jest on w wierszu kluczowy; To niesamowite, co może dziać się ze słowami...Ogromnie się cieszę, że się podoba.
Pozdrawiam ciepło :) |
dnia 13.06.2010 17:00
Elu, ależ zmieniasz styl. Przechodzisz do kolejnego etapu w swojej twórczości. Podoba mi się: "a niech się kulają", tak latwo, a jednak nie w dół lecz w górę. Zadziwiasz mnie, bo idziesz ciągle do przodu. Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 13.06.2010 17:06
Dziękuję Janeczko za ten przychylny komentarz. A słowa? Sama wiesz...albo się wzniosą, albo nie, a wtedy niech się kulają :)
Pozdrawiam również serdecznie :) |
dnia 14.06.2010 08:10
Elu, włączę się do "głosowania" dać tytuł czy wystarczą kropki.Ja jestem za tytułem i chociaż wiersz jest o słowach wcale nie musi być taki.
Temat Twojego wiersz mnie kojarzy się z tekstem piosenki, którą śpiewa Kajah " Na językach "
choć język ludzki czasem przypomina
psa, co zerwał się z łańcucha ciemną nocą
prawda z ust do ust jest całkiem inna
bo nie ludzie słowa, ale słowa ludzi niosą
Tak mi się skojarzyło.
Wg mnie dużo mówi wers
nie spałam dobrze - mnie to tłumaczy wszystko :) ale nie będę drążyć :)
pozdrawiam |
dnia 14.06.2010 08:12
Temat Twojego wiersza * - powinno być wyżej - przepraszam |
dnia 14.06.2010 14:02
Basiu, masz rację, lepiej mu będzie z tytułem jednak.
Pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 15.06.2010 16:54
Więc, żeby nie było wątpliwości - wiersz ma tytuł "Słowa".
Wszystkim podziękowania za czytanie i opinie :)) |
dnia 17.06.2010 16:06
Oj, dzisiaj dopiero mam trochę czasu, ale zaczynam od ostatniego - kapitalny, no bardzo. |
dnia 20.06.2010 18:00
Oj, dopierom zajrzała :) a tu miła niespodzianka. Cieszy mnie Mirko, że tak uważasz.
Pozdrawiam Cię serdecznie :) |
|
|