poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMSobota, 23.11.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Proza poetycka
playlista- niezapomn...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Co to jest poezja?
...PP
slam?
Poematy
"Na początku było sł...
Cytaty o literaturze
Ostatnio dodane Wiersze
Po prostu miłość
Delikatny śnieg
Co
Ona jest w górach
O kindersztubie*
Przedustawność
Ostatni seans przed ...
W godzinach dla seni...
Chciejstwo
ujrzane okiem nieuzb...
Wiersz - tytuł: był sobie raz On
Nie sposób było poznać po twarzy, jakie mu myśli w głowie ganiały.
Co czuł, odczuwał? - czoło i oczy jak te zaklęte nic nie zdradzały.
Gdzie był początek jego wędrwki domyślać mogli się widząc buty.
A dokąd zmierzał nikt z nich nie spytał, wierząc, iż nie jest to szlak na skróty.


Ciałem postawny był i barczysty, zgarbiony nieco cieżarem czasu.
Niechętny wioskom, obcy też miastom, nawykły raczej do cienia lasu,
który mu spokój i namiętności ścielił wygodnie pod mocne nogi,
a on mu wdzięczny był przepokornym pokłonem kwietno-zielnej podłogi.


Dłonie przyrosłe jakby do pięści prostotę kryły pod paznokciami,
która żył splotem płaskorzeźbionym wrosła przed laty w skóry aksamit.
Tej to, z kolei, nie oszczędziły deszczu i słońca zmienne wyroki,
podobnie wiatru szalone tańce pozostawiły wryte weń kroki.


Jedno co mówił to, że szczęśliwym jest w swej podróży poprzez bezdroża,
że myśl swobodną, tak leciuteńką śle wraz z ptakami przez gry, morza,
że uśmiech jego w bzyczeniu pszczoły, w skoku jelenia czy żabim wrzasku,
a serce lawą i rwacą rzeką, zmierzchu lodowcem, kryształem brzasku.


Sam był, niestety, ze swą radością, wciąż niezwyczajny ich legend, bajek.
Z mozołem naprzód brnął otoczony co dzień, co rok to przez wiekszą zgraje.
Dźwigał wytrwale swój wór ogromny, który co zakręt bardziej był spruty,
aż sił mu brakło razu pewnego - przysiadł, zrozumiał, że był otruty.


Zbladł i zmarkotniał - nie poznawali - w oczach już widać było udrękę.
Twarz potem zlaną miał, lecz nie płakał czując jak suchość wkracza na ręke.
Zniknęła w końcu palców harmonia, która czyniła dłoń zwartą pięścią
i ta prostota, ta spod paznokci, stała się (ot, tak!) chaosu treścią.


Oni jak zwykle się przyglądali, plotąc ciaśniejszy krąg zagapionych.
Ktoś nawet klasnął, ktoś ryknął śmiechem, plunął ktoś wściekle w tych zasmuconych.
Choć na ich oczach marniała wielkość, klękała siła chora w swym bycie,
choć mogli pomóc... przecież był z nimi w swojej wędrówce przez całe życie;


choć namacalnie... tuż pod stopami, starał się powstać tak niedołężnie;
choć odwracalnie... znowu upadał i znów się dźwigał, lecz już mniej mężnie;
choć tuż, tuż, tuż, tuż... gdzie oka mgnienie ciężarem sekund mierzy odległość,
patrzyli dalej, choć mogli dotknąć, choć mogli pomóc - nie chcieli sięgnąć.


Upadł na dobre, wśród tłumu gapiów, wśród rąk miliardw, miliardw istnień
i nagle wszystko stało się jasne, stało się pewne i oczywiste
i bez znaczenia były wsze zmysły, myśli zostały starte na miał,
bo ten co umarł pośród miliardw, najpospoliciej ŚWIATEM się zwał.
Dodane przez rodi dnia 01.06.2010 05:41 ˇ 5 Komentarzy · 801 Czytań · Drukuj
Komentarze
JagodA dnia 01.06.2010 09:27
Oni jak zwykle się przyglądali, plotąc ciaśniejszy krąg zagapionych.
Ktoś nawet klasnął, ktoś ryknął śmiechem, plunął ktoś wściekle w tych zasmuconych.
Choć na ich oczach marniała wielkość, klękała siła chora w swym bycie,
choć mogli pomóc... przecież był z nimi w swojej wędrówce przez całe życie;


choć namacalnie... tuż pod stopami, starał się powstać tak niedołężnie;
choć odwracalnie... znowu upadał i znów się dźwigał, lecz już mniej mężnie;
choć tuż, tuż, tuż, tuż... gdzie oka mgnienie ciężarem sekund mierzy odległość,
patrzyli dalej, choć mogli dotknąć, choć mogli pomóc - nie chcieli sięgnąć.


Upadł na dobre, wśród tłumu gapiów, wśród rąk miliardw, miliardw istnień
i nagle wszystko stało się jasne, stało się pewne i oczywiste
i bez znaczenia były wsze zmysły, myśli zostały starte na miał,
bo ten co umarł pośród miliardw, najpospoliciej ŚWIATEM się zwał.



Bardzo wzruszająca opowieść o nas. O świecie.

Pozdrawiam :)
rodi dnia 01.06.2010 10:09
JagoodkO
miło mi, że Ci sie podoba ;>

Mam jeszcze prośbę do moderatora o małą korekte w trzeciej zwrotce:
wrosła przed laty w skóry aksamit
z góry wielkie dzięki
;>
rodi dnia 01.06.2010 10:19
ja chyba na prawde za dużo piję...
jeszcze jedna prośba do moderatora o dostawienie w ostatniej zwrotce ó w "miliardów"

obiecuje, ze kiedyś się ogarnę
;>
Madoo dnia 01.06.2010 11:42
ciekawy, ale totalny slowotok, podziel, zrob moze dyptyk?
pozdrawiam MS
rodi dnia 02.06.2010 07:02
Madoo
a slowotok, slowotok ;D
ale juz chyba tytul sugeruje, ze to "cos" w formie opowiesci bedzie...
i dziekuje za rade, ale glowilem sie i nijak mi nie pasuje podzielic go na dwa...
;>
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
Szacunek dla tych, k...
Jubileusz
XII OKP im. Michała ...
OKP Festiwalu Litera...
VII OK Poezji dla Dz...
OKP "Środek Wyrazu" ...
XVIII Konkurs Litera...
REFLEKSY XVII Ogólno...
XXXIX OKL im. Mieczy...
Wyniki XLIV OKP "O L...
Użytkownicy
Gości Online: 34
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

71922587 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005