Błądząc gdzieś między jasną nocą, a mrocznym dniem
Szukam uparcie śladów sensu w bezsensie,
Istnienia swego między jawą, a snem.
Nadziei między dojrzewająca niewiarą,
Krzyku pośród wrzeszczącej z kątów ciszy.
Wolności i szczęścia, które poległy w walce z odwagą,
Nieposkromionego apetytu w ciągłym niedosycie.
Bogactwa prostoty w przebrzydłym przepychu,
Wiecznej miłości w nietrwałym bycie.
Śladów zmierzchania szukam, tam gdzie rodzi się życie.
Dodane przez Magmika
dnia 03.05.2010 13:15 ˇ
8 Komentarzy ·
1146 Czytań ·
|