dnia 26.04.2010 14:41
widać ,że Carlos Fuentes inspiruje do napisania calkiem interesujacego wiersza.:) Moda na literaturę iberoamerykańska nie mija :)
Pozdrawiam |
dnia 26.04.2010 14:49
Jotek, dziękuję. To mój pierwszy wiersz tutaj i komentarz.
W wersie 10. powinno być
doskonale nierównocześnie
a nie
doskonale nierównoczesne
Czy można to jakoś zmienić?
Pozdrawiam. |
dnia 26.04.2010 14:54
Można , popros moderacje o poprawienie:) Zwróć sie do moderatora 4 :)
A propos jak na debiut- witam serdecznie -udanie:) |
dnia 26.04.2010 15:05
Podoba mi się Twój wiersz. Bardzo udany debiut tutaj. Pozdrawiam serdecznie. Irga |
dnia 26.04.2010 15:15
Irga - dziękuję. Czytałaś "Terra nostra" Fuentesa? Podchodzilam do niej kilka razy przez kilka lat. Na przełomie luty/marzec tego roku wreszcie przeczytałam naprawdę. Powstała seria wierszy.
Jotek - dziękuję za radę w sprawie korekty. |
dnia 26.04.2010 16:30
Trafiło. Świetny początek, znakomita puenta, a i to co pomiędzy bardzo. Jako drobiazgowy, wdzięczny bym był za informację skąd kursywa:) Wspomnianej książki nie znam, więc na jakimś poziomie odbiór może mnie omijać.Ale przeczytam, bo skoro zainspirowało Autorkę do napisania bardzo dobrego wiersza, a nawet całej serii, widać naprawdę warto.
Pozdrawiam |
dnia 26.04.2010 16:52
ciekawy :) |
dnia 26.04.2010 16:57
[quote="Bogdan Piatek"]Trafiło. Świetny początek, znakomita puenta, a i to co pomiędzy bardzo. Jako drobiazgowy, wdzięczny bym był za informację skąd kursywa:) Wspomnianej książki nie znam, więc na jakimś poziomie odbiór może mnie omijać.Ale przeczytam, bo skoro zainspirowało Autorkę do napisania bardzo dobrego wiersza, a nawet całej serii, widać naprawdę warto.
Pozdrawiam[/quote]
Bogdanie, witaj. Będziesz moimulubionym czytelnikiem. Ten wiersz nikomu się nie podoba (właśnie szczególnie początek)albo mało komu - muszę namawiać, pisać odniesienia. Podstawowa reakcja to - "Czytać. jestem tym, co czytam". A ja mówię "Żyć. Jestem tym, czym żyję".
Cytat z książki "Terra Nostra". Bardzo zapadłam w tę książkę. Więc wiersz trochę przewrotny.
Pozdrawiam :)
o. |
dnia 26.04.2010 17:06
najwyraźniej też muszę uzupełni braki, bo też nie czytałam książki, ale wiersz mi się podoba :) |
dnia 26.04.2010 17:10
Czyta się. Bene. Pozdrawiam. |
dnia 26.04.2010 17:16
Nula, Kot - dziękuję. Fuentes powinien mi płacić za reklamę. Uważam, że jest wart Nobla.
Pozdrawiam :)
o.czko |
dnia 26.04.2010 17:28
także nie znam tamtego autora, ale wiersz ma coś w sobie z Marqueza. jego książeczkę czytałam długo, po kawałeczku, trzeba było wracać, tutaj też. jak dla mnie całkiem, całkiem |
dnia 26.04.2010 19:03
magmis - spotkałam się niedawno ze zdaniem, że Fuentes to nic ciekawego, pokładany. Tylko Marquez i Borges to poezja i magia. Z czytaniem książek, wierszy, z oglądaniem obrazów jest tak samo jak ze spotykaniem ludzi - jedne (jedni) chwytają bez konkretnego powodu, inne (inni) piękniejsi nic nie znaczą. I to są dopiero czary.
Dziękuję za komentarz. |
dnia 26.04.2010 19:16
Ano, że odniosę się do komentarza. Bo życie jedna wielka magia .Albo gabinet luster, każdemu coś innego w nim się odbija.Znikam droga Autorko, by nie mnożyć bytów pod Twoim ( jakże udanym ) wierszem, bo jak mówiłem w innych okolicznościach przyrody, staruszek Ockham czeka z brzytwą.
Pozdrawiam:) |
dnia 27.04.2010 11:46
czytanie - bywa niebezpiecznym nałogiem:) Pozdrawiam |
dnia 27.04.2010 13:03
puścić ostatnią lianę
głęboko w brzuch potwora
między miękkie warstwy mięsożernej rośliny
gdzie robaki i ludzie jak robaki
litery rządkami na kartkach
znów miasta domy pomieszkiwania
narożne kanapy
Ta część gęsta, stanowi niezły zaczyn.
Puenta bardzo źle postawiona. Pozdrawiam :)
/ Lu |
dnia 27.04.2010 14:42
ALUTKO, jeśli chodzi o nałogi to czytanie już nie. Jestem wierna temu, co napisałam w wierszu.
Dzięki za odwiedziny :)
o.czko |
dnia 27.04.2010 14:46
Witaj lulabajko!
Wiersz był tyle razy przeze mnie oglądany, zmieniany, że naprawdę nie wiem co z tą puentą. Może faktycznie kiszka.
Dziś skończyłam pisać stronę czynną. Myślę, że skończyłam, jeszcze ją prześwietlam swoimi rentgenami.
Pozdrawiam :) |
dnia 27.04.2010 15:04
A ja puenty będę bronił. Do samego końca:)
Żadna kiszka. Cymes:)
Proszę nie zmieniać.
Z pozdrowieniami:) |
dnia 27.04.2010 15:25
no nie można tak jak w japę strzelił, że czytanie oznacza brak udziału w życiu, bo to zwyczajnie nieprawda. zapewne chodziło o bardziej liryczny stan, mówiący o odpowiedzialności za swoją własną treść życia, a wobec tego zabieg nieudany. tak mi się.
Bogdan,
broń, i chwała Ci za to, a ja tylko wyraziłam swoje zdanie.
Do miłego :) |
dnia 27.04.2010 15:26
Dzięki, Wierny Czytelniku-Bogdanie! Możemy się "tykać"? Ja nie widzę przeszkód.
Być może coś jest w tym wierszu do poprawienia, na pewno można lepiej, ale ja już myślę o stronie czynnej.
Dobrego, słonecznego popołudnia oraz łagodnego wieczoru życzę:)
o. |
dnia 27.04.2010 15:37
Luleczko,
chodzi o to, że czytanie to zastępowanie własnych myśli cudzymi. Oczywiście,można powiedzieć inaczej - że czytanie karmi myślenie czytelnika. To bardzo powszechna prawda. Mój wiersz jest subiektywny, wiem o tym. To zapis chwili, ale jednocześnie uniwersalna reguła działająca w moim życiu. Nie czytam książek, gdy "głowa pełna marzeń". To dość tandetne z tymi marzeniami w głowie, ale taka jest moja mała prawda.
Dzięki, Lulabajko, za słowo pod prąd:)
Przy stronie czynnej to się dopiero rozpęta awanturJ już się cieszę.
o. |
dnia 27.04.2010 16:10
oczko - już tykaliśmy się przy innym wierszu. Miło mi niezmiernie:)
Lulko - trochę mnie znasz, więc wiesz,że lubię nosić błazeńską czpeczkę:) Co nie zmienia faktu,że puenta trafiła do mnie, bardzo,
rozumiem, że mogła dla Ciebie przejść obok, nie trafić. I dobrze, że przy Tobie nie stoję, bo jak byś strzeliła mnie w japę, to by mi ta czapka spadła:)
Pozdrawiam obie Panie:) |
dnia 27.04.2010 18:35
Byłam tu wczoraj, czytałam i bardzo mi się podobało. Nie wiem dlaczego nic nie napisałam. Czasami tak mam.
Pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 27.04.2010 19:35
JagodA - bardzo dziekuję :) |
dnia 28.04.2010 13:18
Trzeba utraty nadziei
żeby czytać książki
chodzi o to, że czytanie to zastępowanie własnych myśli cudzymi.
i wygląda na to, że spór o wiersz nabrał charakteru sporu merytorycznego a nie technicznego, bo mnie się wydawało, że nie całkiem o tak podaną tezę chodziło. Pozdrawiam i do poczytania :)
PS. mam niemały problem ze zdrobnieniem Twojego nicka, za to Luleczka podoba mi się i to bardzo :)
Bogdanie,
sugerujesz, że poniosła mnie nadmierna gestykulacja?? łapki na klawiaturze i cierpliwie wystukuję, nie chcąc nikomu przy tym zrobić krzywdy. serio, co złego, to nie ja ;)
Pozdrawiam :)
odmeldowuję się, pa, pa |
dnia 01.05.2010 11:54
a to nie pamięta mię oczko eszcze ze starej pp i innej mojej - poważnej wcielleni również;)?
tamój się najsamprzód spotkaliśmy byliśmy i tamój cięgi od Cię z przymrużenieniem oczka zbierałem..
i za komętnięcia i za w słupkach wyrazy.. |
dnia 01.05.2010 13:15
Grzegorzu w dodatku Ósmy - nie pamiętam ... na starej pp? To chyba nie ja, a szkoda, bo na pewno wspomnienia byłyby w interesującym mnie, Twoim stylu. W słupkach wyrazy? no, masz ... nie wiem ... to jednak nie ja.
Może podpowiedz więcej. |
dnia 04.05.2010 11:27
Grzegorzu Ósmy, nie pierwszy raz zaskakujesz językiem. Tamój, nie mówią w Krakowie, tak mówiono w okolicy ujścia Dunajca do Wisły.
Pozdrawiam, Idzi |