próbuję napisać wiersz polityczny /może poemat/
o tempora! tak zacznę bo musi być głośny
potem jeszcze głośniej jak Cycero
o mores ! podkreślę by zapewnić mu powagę
obudziłam cię czytelniku
mocno spałeś ululany serialami
/czytaj/
miał być w rytmie rapu niestety nie wyszło
jaki temu co nas prowadził do raju
dziś na wrotach
"zbrakło dziewic - chwilowo nie wpuszczamy"
szukam jakiegoś haka by trafił prosto w serce
nie ciebie masz kroplówki z opium
byś grzecznie się gapił na
pałętających się w aferach
/o niesprawiedliwości jęczysz/
w demokracji nie dla każdego jest mamona
zawsze można possać odpady
za to miłości ktoś nagromadził jak kamieni
nie patrz wstecz i złość się
zacisnąłeś pięści to uderz się w twarz
/ że wypalony?/
zagrzebałeś głowę w piasek
więc ty wolny
i głupi
zanim dojdziesz do końca wiersza
przyznaj chociaż żeś trafiony
wolność
nigdy nie jest za darmo
Dodane przez 3Tamar
dnia 20.04.2010 12:51 ˇ
0 Komentarzy ·
1035 Czytań ·
|