złapałem się krzyża
jednak pociecha
że gdzieś cierpią bardziej
mniej zasłużenie i trwają
jestem paranoikiem
pytam o koniec pokuty
mój ból to zmysły splecione w wiązkę
przestrzeń kruszejąca pod przyborem
demonicznych szeptów
anioł stróż w masce wyrodnego klauna
wierzymy nasze małe piekła są po coś
dusza puchnie na pręgierzu
nabiera owalnego kształtu
*
rozbijam namiot na hałdzie
kilka brzóz poza tym gładko
można pomówić do siebie
być wariatem
tak normalnie
Dodane przez pomazany
dnia 14.03.2010 04:58 ˇ
6 Komentarzy ·
1030 Czytań ·
|