| Pędziłeś z prędkością światłaPobiłeś wszystkie rekordy,
 lecz nie chciałeś nagrody
 Nigdy nie odpoczywałeś,
 nigdzie nie zostałeś na dłużej
 Czy tego chciałeś?
 
 Wiatr rzeźbi zmarszczki na twej twarzy
 Pędzisz bezpieczny w kokonie
 Jesteś już bardzo daleko
 Już nikt nie może ci pomóc
 Czy się obudzisz?
 
 Jak łatwo jest odejść
 Jak łatwo powiedzieć-STOP.
 Gdy wszystkiego się skosztuje
 i nudą otuli życie
 Jak łatwo jest odejść,
 gdy wszystko już skończone
 i każde drzwi zamknięte
 
 Egzystuję w zawieszeniu
 Pod moimi stopami śmiertelny świat
 Nad moją głową snów i marzeń świat
 Wyciągam dłoń ku wschodzącemu słońcu
 Księżyc błyszczy jak kula odblaskowa
 w tandetnej dyskotece
 
 Czas nie istnieje,
 uciekłem przeznaczeniu
 Nie mam nic do stracenia,
 pozbyłem się balastu
 Zamykam oczy zanurzony we wszechświecie
 Zasiadam na tronie po drugiej stronie
 kryształowych drzwi
 
 ***
 
 Teraz tylko szamotasz się
 i walczysz że swoimi demonami
 Myślisz,że masz szanse?
 Popatrz jak spruchniałe są twoje ręce
 
 Teraz możesz wykrzyczeć swoje błędy
 Tutaj sam sobie jesteś spowiednikiem
 Tam w dole nic cię już nie czeka,
 a w górę już się nigdy nie wzbijesz
 
 Teraz widzę twoją prawdziwą twarz
 Spal ten stos masek, już nie będzie okazji,
 abyś założył którąś z nich
 
 Wprowadzają płyn do żył...
 Chcą odnaleźć klucz...
 Zasiadam na tronie po drugiej stronie
 kryształowych drzwi...
 
 
 
Dodane przez agapiotr_2008 
dnia 10.03.2010 00:30 ˇ
2 Komentarzy ·
655 Czytań ·
   |