|
dnia 05.03.2010 09:14
Z tekstu dowiedziałam się, że "słowa i słówka":lewitują,pamiętają, trwają, czekają, czyhają, powracają, upominają się, szczypią, kłują, baraszkują, łechtają, myszkują, kręcą, ulatują..... i nic nie mówią.
pozdrawiam |
dnia 05.03.2010 09:22
Czasami przydaje się odrobina wyobraźni. Pozdrawiam. |
dnia 05.03.2010 09:32
Moja wyobraźnia pracuje na pełnych obrotach, nawet widzę te "pracowite" słowa, nijak nie chcą ułożyć się w wiersz.
Dziś bardzo słabo, nie dla mnie. |
dnia 05.03.2010 09:39
No właśnie, lewitują i turlają po podłodze (co turlają?), mają jeszcze masę innych zajęć, tylko jakoś nie chcą tak się ustawić, by powstał wiersz. Po prostu niesforne.
Pozdrawiam |
dnia 05.03.2010 10:23
fakt - uleciały z wiatrem |
dnia 05.03.2010 10:49
Sama prawda Panie Mateuszu:) Tak jest w istocie. Słowa powracają do nas nawet po wielu latach. Bywa, że o nich już dawno nie pamiętamy, gdyż nie przywiązywaliśmy do nich dużej wagi. Mogły jednak kogoś dotknąć boleśnie i przypomni nam o nich w najmniej spodziewanym momencie. Pozdrawiam:) |
dnia 05.03.2010 11:12
Ok.Moge się zgodzić, że to nic poważnego, fraszka, nawet nie smieszna.Ale ktos mi kiedys powiedział kilka słów, które zmieniły moje zycie, i one powracają do mnie nieraz w najbardziej niespodziewanej chwili. I myśle wtedy, że wolałbym usłyszec inne słowa, nic nie znaczące, takie, o których sie zaraz zapomina, które śmieszą, potrafią oderwać od spraw przyziemnych, bo nie mają takiego cieżaru jak tamte i nie ranią, tylko uszczypną, ukłują, połechtają, rozbawią i nic nie znaczą , prawie jak ten tekst, który nie warto nawet nazwać wierszem. Bo, do jasnej cholery, czy człowiek zawsze musi być śmiertelnie poważny i rozpamietywać swoje porażki życiowe i sprawy ostateczne? Ale tamte słowa, ciężkie i ostre, gdzieś się czają, czyhają, nie tylko na mnie ale także na kogoś, kto je wypowiedział. Myślę, Panie Jerzy, że Pan rozumie to tak, jak ja, i ma podobne doświadczenie ze słowami i ich znaczeniem, choć wydaje się czasami, że wystarczy strzepnąć pyłek. Pozdrawiam. |
dnia 05.03.2010 12:01
Komentarze o wiele ciekawsze niż tekst.
Pozdrawiam. |
dnia 05.03.2010 12:19
No właśnie! Komentarz ciekawy, pełen żaru, szczery. Teraz tylko wiersz wystarczy dopisać! |
dnia 05.03.2010 12:19
Pomysł bardzo dobry i warto popracować nad tekstem,
uwaga z "turlaniem" słuszna. Szczypią i kłują - w istocie,
ale czy musi być baraszkują i turlają się? To odwraca
uwagę od "misji", jaką mają do spełnienia. Krótko, a dosadnie!
Najważniejsze w tym wszystkim są powroty i - moim zdaniem -
powinno być to wyraźnie zaakcentowane na końcu.
Powracają jak bumerang - coś w tym stylu.
Pozdrawiam. |
dnia 05.03.2010 12:20
Przepraszam, ale nie napisałem, że pozdrawiam. Oczywiście, że pozdrawiam - bardzo serdecznie! |
dnia 05.03.2010 12:26
Przyznam sie wam, że tak naprawde jestem prozaikiem i juz dawno myslałem o tym, aby dać sobie spokój z wierszami. Umieszczam swoje teksty tutaj z przyzwyczajenia, i dlatego,bo mi trochę żal tych pogaduszek z ludźmi z portalu, szczególnie z tymi, których polubiłem za ich szczerośc a może czasami naiwność, tak dla mnie niekiedy wzruszającą. Pozdrawiam. |
dnia 05.03.2010 12:26
MATEUSZU, no popatrz! Ile zamieszania zrobiły te Twoje niesforne słowa i słówka! I poszczypały, i pokłuły, poturlały się ,a potem uleciały- jakby nigdy i nic... Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie. Irga |
dnia 05.03.2010 12:38
No właśnie, IRGO. Gdy wpisywałem te słówka - możesz wierzyć lub nie - spodziewałem się krytyki, że to nic niewarte. Ale juz dawno nie napisałem żadnego wiersza, a chciałem Cię tu zobaczyć, więc wygrzebałem coś i wstukałem. No i efekt widać. Kot śpi, siedzę sam i coś tam piszę. Pozdrawiam ciepło. |
dnia 05.03.2010 13:35
Mateuszu jak widze ciekawa dyskusja pod Twoim wierszem, interesującym ,innym od tego co dotychczas tu wklejales, ale waznym, bo dotyczacym materii slowa. Nie odpuszczaj ,pisz od czasu do czasu wiersze ,pokazuj tez kawałki prozy :) Co do wiersza,nie jest taki zly radziłbym zastosowac kilka odstepow, inaczej sie wtedy czyta ,potegujac pauzy. Bo to nie sa i nie będa słowa rzucone na wiatr. Namawiam Cie do lektury pieknego tomiku Szymiona Babuchowskiego" Wiersze na wiatr".
Pozdrawiam cieplo i serdecznie! |
dnia 05.03.2010 13:57
Witaj JOTKU - miło Cię widzieć. Dyskusja lepsza niż wiersz, hi, hi...Postaram sie zdobyc ten tomik wierszy. Poprawię oczywiście korzystając z Twoich sugestii. Kawałki prozy "wklejam" na innym portalu. Muszę dodać, że nie uważam sie za wielkiego poetę i nie obrażam się na krytyczne uwagi - na pewno jest w nich trochę racji no i można sie zawsze czegoś nauczyć. Nie lubię ( Ty zapewne też) uwag złosliwych, bo pobrzmiewa w nich lekceważenie dla autorów wierszy, a tego( lekceważenia ludzi) nie cierpię. Pozdrawiam równie ciepło. |
dnia 05.03.2010 18:20
Zgadzam się Mateuszu, są słowa i słówka, a do tego bardziej lub mniej pamiętliwi lub bardziej lub mniej na nie wrażliwi. Też uważam, że podział na kilka części byłby dla wiersza korzystny. Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 05.03.2010 18:53
JANINO-dzięki za komentarz, wrażliwość to moim zdaniem rudymentarna cecha poetów. Pozdrawiam ciepło w ten zimowy wieczór. |
dnia 07.03.2010 06:33
MATEUSZU, jak to sam? A KOT? Pamiętaj o kocim przykazaniu: "człowiek najlepszym przyjacielem kota" :)) Przyniesie jedzonko, podrapie za uszkiem i da się wodzić za nos. Tak, kot ma wielki pożytek z człowieka. Serdeczności i specjalne głasknięcia dla Twojego pupila :). Irga |
dnia 07.03.2010 09:33
IRGO - przekazałem kotu głasknięcia od Ciebie. Ja zcasami dję się wodzić za nos nie tylko kotu, niestety...Ale postanowiłem, że się juz nie dam. Pozdrawiam ciepło. |
dnia 07.03.2010 15:58
Panie Mateuszu tekst jest bardzo dobry, wystarczy nad nim popracować, jak sugerowali moi poprzednicy i jest "miodzio":) Też jestem na usługach moich kociaków, mam ich kilka;P Pozdrawiam:) |
dnia 07.03.2010 16:20
Cieszę się, panie Jerzy, że się komuś podoba to, co spłodziłem. Mój kot ma na imię Felek, napisałem nawet kiedyś wierszy o nim.Pozdrawiam cieplo. |
dnia 13.03.2010 23:16
Mateuszu, dla mnie ten tekst ma sens, słowa mają wielką moc
tu czuć ten wir, krążenie emocji zawartych w wypowiedzi dawnej...
przyznaję - kilka przerw w wierszu nadałoby mu inny rytm
wielbicielka Kotów pozdrawia serdecznie (od Pumki i Cleo również) |
|
|