Sięgam pamięcią po przyjaźnie
Zamknięte w pudłach szafy ciasnej
Co brzmią już dzisiaj jak fantazje
- Andersenowe baśnie.
Stare pocztówki zdjęcia klisze
Są głosem dusz - wołają po mnie -
Pustynnym krzykiem rwącym ciszę
- Rezerwuarem wspomnień.
Portrety żywe monolitów...
I z sentymentem bije w nas
Jakaś młodzieńcza lekkość bytu
- Fatamorgany obraz.
Boscy koledzy z minionych lat
Gdzie zatarliście cne oblicza?
Zdumiewa mnie zmieniony świat
- Metamorfozy życia.
Idący dziś po trotuarach
We mgle prowincji w wielkim mieście
Poprzebierani w kuluarach
- Karnawałowe bestie!
Jakieś nieludzkie czarne cienie
Sylwetki gnomów żywe czarty
Ciosane młotem jak kamienie
- Prostolinijne kształty!
I nie młodzieńcze jasne twarze
Ale mdły wzrok i wilcze zęby
Oblicza tępe jak witraże
- Gombrowiczowskie gęby!
Dodane przez double_mama
dnia 24.02.2010 12:31 ˇ
11 Komentarzy ·
1350 Czytań ·
|