Kiedy przygasają światła dnia
Biegnę do mojego sanktuarium
By przykryć się gorącą modlitwą
Nie prosząc o rozgrzeszenie
Wszystkie noce są takie ponure
Ale rozjaśnia je blada poświata miesiąca
Maluje cienie na moim sanktuarium
Kiedy ja w nim tańczę bezwstydnie
Psalmami są moje szepty
Którymi błagam o nowy sakrament
Przybliżając się do mojego sacrum
By zawrzeć kolejne przymierze
Piję słodki nektar, który mi daje
Namaszczam się jego świętością
Oddaję się cała nocnym rytuałom
Czekając w upojeniu na anioła
Budzę się, gdy kołysze się świt
Wspominam wszystkie pieśni nocy
I zmywam z siebie resztki modlitw
By znowu nocą biec czysta do sanktuarium
Dodane przez persefona
dnia 14.02.2010 20:28 ˇ
1 Komentarzy ·
629 Czytań ·
|