dnia 01.02.2010 23:32
Twoj pierwszy Elementarz /powiedz czy /czy jeszcze cos pamietasz /z tamtych dni, kiedy byles maly (a) i piekny byl swiat ...
Beato sweitna i piekna miniatura, wieloznacznosc i kolejne podskorne odkrywanie drugiego dna:) tytul- strzal w dziesiatkę i los zadrwiłl w kartach , a peelka ma sukienke z Asem w rekawie:) a ks Jan od biedronki napisal kiedys: Ala ma kota. Kot ma Alę , Spojrz w piekło wiary po drugiej stronie
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 01.02.2010 23:38
Jotek27, dzięki za ciekawą przestrzeń komentarza,
pozdrawiam serdecznie |
dnia 01.02.2010 23:40
Beatko jeszcze dzisiaj za dnia wroce bo lubie do twoich wierszy wracac:) Dobrej nocy zyczę:) |
dnia 01.02.2010 23:43
Jarku, bardzo mi miło, jeszcze raz dziękuję |
dnia 02.02.2010 01:21
ja mam sukienkie z rękawym. Teros tak sie Jotek 27 w duchu myśla, czymu ta pani sie tak kfoli, że mo sukienka z rekawem. Jak sie pieronie niy myla, to musiała miec szpicate łokcie,abo wytarte łod kukanio z okna, kej jej szać (nałożnik) kuknie do jej prykola.
Dziękuja ci Jotek,maszcza do prykola, i biera ta pani bez rekowow. Dobranoc. |
dnia 02.02.2010 05:52
BEATO, podoba mi się miniaturka, ale sądzę, że długiego rękawa nie wykorzystujesz grając w karty. To byłaby "wiekla szu".
Pozdrawiam serdecznie,Idzi |
dnia 02.02.2010 06:56
:-) |
dnia 02.02.2010 08:14
Szpilowyhajama-zawsze można popatrzeć na wszystko z innej strony /chociażby przez dziurę w rękawie/, dzięki za taki punkt widzenia,
pozdrawiam serdecznie |
dnia 02.02.2010 08:16
IdziO- dzięki za przyjacielską radę,
pozdrawiam serdecznie |
dnia 02.02.2010 08:18
Jacom Jacam-nie powinien być krótszy/?/, dzięki |
dnia 02.02.2010 08:49
ty - taksujesz talię w róże
jazz-klub-Rurze
ja - mam sukienkę
z rękawem
pozdr;-) |
dnia 02.02.2010 08:56
JJ- bardziej walecznie? pozdrawiam |
dnia 02.02.2010 09:20
Ciekawa miniatura. Zatrzymuje. Pozdrawiam. |
dnia 02.02.2010 09:30
Grzegorz- cieszę się, pozdrawiam |
dnia 02.02.2010 10:00
gry w jazz-klub-Rurze
z motywem róży
suknie z karo
długi rękaw
chociaż siebie pamiętam w swetrze wytartym
było, tak bywało
pozdrawiam bluesowo |
dnia 02.02.2010 10:47
chcesz powiedzieć, że nic dwa razy się nie zdarza?
jest fajne miejsce- Gumowa Róża, ale to juz nie rekwizyt do tego wiersza,
pozdrawiam |
dnia 02.02.2010 10:48
sterany- j.w. |
dnia 02.02.2010 11:54
Interesująca gra słów. Super te "długie rękawy". Pozdrawiam serdecznie. Irga |
dnia 02.02.2010 13:46
Krótki wiersz, a zatrzymał mnie na długo:). Pozdrawiam. |
dnia 02.02.2010 16:35
a ja mam w kieszeni, kieszeń.
JBZ. |
dnia 02.02.2010 16:36
wrocilem Beatko , i tu widze ze nie ma róży bez ognia:):)
Pozdrowaśki:) |
dnia 02.02.2010 16:48
Nie ma ognia ani róży, jest poza warta lewej wziętej w impasie.
JBZ |
dnia 02.02.2010 16:52
IRGO, dzięki, pozdrawiam serdecznie |
dnia 02.02.2010 16:53
Abell, milo mi, że poczułeś, pozdrawiam |
dnia 02.02.2010 16:56
czy - poczułaś/?/ |
dnia 02.02.2010 17:00
JBZ, to może być kieszeń- matrioszka, pozdrawiam |
dnia 02.02.2010 17:01
Jarku, to lubię |
dnia 02.02.2010 17:06
JBZ, nie, to- spoza, wtedy widzi się inaczej , dzięki, mogę to zrozumieć |
dnia 02.02.2010 19:39
Wydaje mi się, że te ostatnie zabawy słowne, nie tylko w tym wierszu ze szkodą dla poezji. Ginie sens, zaczynają sie domysły, a to nie buduje sytuacji lirycznej.
Serdecznie pozdrawiam |
dnia 02.02.2010 19:57
Jędrzej- bardzo ci dziękuję za wyrażenie własnej opinii; to bardzo cenne, ale ja jestem zdania, że proces twórczy jest bardziej złożony, a ma na to wpływ osobowość autora. Jeśli poczuję, że poezja na tym traci, przestanę pisać,
a póki co- ryzyko straty teraz wezmę na siebie,
tak to czuję, pozdrawiam serdecznie |
dnia 02.02.2010 20:08
Pan Jędrzej Kuzyn dobrze prawi. Kalambury od wiek wieków są tworem szaradzistów, jak dotąd nie natknąłem się na pólkach aby trafić w tomikach na takie teksty, wklejanki na PP są jakby premierowe? Życzę powodzenia "kalamburzystom".
JBZ. |
dnia 02.02.2010 20:17
Beta, jesteś odważna i eksperymentujesz, ja to cenię.
Ale dla mnie za bardzo hermetyczny [zamknięty] przekaz. Rozumiem, że rękaw na asa, ale dwa ostatnie wersy w I zwrotce za bardzo się zlewają. Ale mogłam, pewno, że mogłam napisać,
że ..powiedzmy...fajny.
Mam nadzieję, że cenisz szczerość :) |
dnia 02.02.2010 20:17
JBZ, to ja ponoszę ryzyko, mam tego świadomość,
dzięki za przyjacielskie rady; lubię, jak ktoś pisze, co myśli, ale też gra jest nieodłącznym elementem przeżywania rzeczywistości |
dnia 02.02.2010 20:17
Beata * |
dnia 02.02.2010 20:18
Bożeno, tego najbardziej oczekuję,
pozdrawiam |
dnia 02.02.2010 20:57
Beatko, nie wiem, jak mi mogłaś umknąć z takim asem w rękawie. Ale inteligentnie rozegrane! To u Ciebie lubię! Pozdrawiam serdecznie! |
dnia 02.02.2010 22:01
beato, przez pracę zawsze spóźniony, tak bywa. Załuję, bo przede mną powiedziano wszystko, co dobre.
celna, z dobrą kontrą, miniaturka. kompletna, brawo.
serdeczności :) |
dnia 03.02.2010 08:46
Janino i Kropku, miło, że trafiliście tu /wczoraj była jakaś wyjątkowo duża rotacja/,
dziękuję bardzo i pozdrawiam serdecznie |
dnia 03.02.2010 08:58
Wiersz fachowca, widzę stolik, rozdanie i sprytną kobietę w klubie, pozdrawiam ciepło. |
dnia 03.02.2010 09:12
Poetki z kuchni, może się tak tylko wydawać,
pozdrawiam z usmiechem |
dnia 04.02.2010 10:03
Beato, sama nie wiem.
Pozdrawiam z uśmiechem |
dnia 04.02.2010 20:10
Elu,
serdecznie pozdrawiam |