Brązowe jak oczy mamy drzwi domu,
naiwnie kupione od podłego człowieka,
przypominają - naiwność i ból to jedno.
To miały być moje drzwi do nowego
świata bez wad, gdzie ludzie są dobrzy
i nie kłamią. Chciałam w coś wierzyć.
Gdy uświadomiłam sobie rozmiar oszustwa,
najpierw zamierzałam walczyć, domagać się,
ale szybko wycofałam się z nierealnego.
Opadły mnie wątpliwości i refleksja,
że i tak nie wywalczę. W tym meczu
jest jeden zero dla nich plus stres.
Dodane przez Rosa
dnia 28.01.2010 19:35 ˇ
8 Komentarzy ·
794 Czytań ·
|