dnia 29.12.2009 14:30
zwykle omijam takie miejsca, jeśli nie mogę już pomóc, nie umiem się przyglądać; dużo tu lodowych sopli i dotkliwie sprawny, umiejętnie dawkowany- przekaz,
serdecznie pozdrawiam |
dnia 29.12.2009 15:07
taki mój wiersz, podoba się |
dnia 29.12.2009 15:20
Od samego tytułu bałem się tego wiersza. Zerknę, pomyślałem, może to jakiś kiepski bzdet. Pewnie tak samo myślałem dawno, dawno temu przed obejrzeniem "Dekalogu - jeden" Kieślowskiego. A teraz do dziś nie mogę tego filmu strząsnąć.
Świetnie napisała barbara olszewska- "dotkliwie sprawny". Może nawet przeraźliwie sprawny.
później / trzeba będzie odrywać krzyk od języków
Niestety, to znakomity wiersz.
Teraz już błąka się pytanie, które nigdy nie nasunęło się po filmie KK- po co ten wiersz powstał?
Ale to już mój problem... |
dnia 29.12.2009 16:36
mnie też się podoba Twój wiersz, mocny, smutny i niepokojący od pierwszego wersu aż po pointę :), choć lepiej by było, aby takie historie nigdy się nie musiały przydarzać.
pozdrawiam serdecznie. |
dnia 29.12.2009 17:46
Bardzo dobry. W Nowym Roku, życzę więcej takich:)
Pozdrawiam |
dnia 29.12.2009 17:58
Dobry wiersz Urszulo. Gratuluję i pozdrawiam:) |
dnia 29.12.2009 18:43
pani beato - to czego nie widzi autor, może zobaczyć czytelnik.
astralnie - dziękuję, cieszę się bardzo.
góralu bagienny - czasami sprawność może stać się przekleństwem, mam nadzieję, że daleko mi więc do tej sprawności :) po co powstał wiersz? To jest chyba właśnie ta niewiadoma w tekście.
ulotna - dziękuję :) takie historie wydarzają się na co dzień, niekoniecznie zimą i niekoniecznie na lodzie.
bono - dziękuję, również mam nadzieję, że Nowy Rok będzie trochę dojrzalszy.
pani Elu - dziękuję, naprawdę niezmiernie mi miło, że czyta się :)
Pozdrawiam ciepło i noworocznie :) |
dnia 29.12.2009 19:14
bardzo. zapada głęboko. gra, choć gorzki to dźwięk. serdecznie. |
dnia 29.12.2009 20:40
Podoba mi się. Rozpoznaję już ten styl. Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 29.12.2009 21:49
stylizowany Miniak :) |
dnia 29.12.2009 22:01
ulotnej w "owocni" też ktoś to zarzucił. To przypadkiem nie przewrażliwienie? Pozdrawiam. |
dnia 29.12.2009 23:08
Ursulo oczywiscie to juz twoj ursulowski styl:):) bardzo dobry wiersz:):):)stylizacji Miniakowskiej nie podejrzewam. Robert Miniak pisze inaczej:)Pozdrawiam bardzo serdecznie, zaluje zesmy sie nie zgadali wtenczas w Gdyni:)
Dosiego poetyckiego Roku zycze :) |
dnia 29.12.2009 23:14
Miałam na myśli Twój styl Urszulo. Pozdrawiam raz jeszcze. |
dnia 29.12.2009 23:18
mój komentarz dotyczył uwagi inkunabuła, nie chciałam żeby mnie Pani, Pani Janino, źle zrozumiała :) Dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
panie Jarosławie - również żałuję, mam nadzieję, że jeszcze będzie okazja. Pozdrawiam ciepło :) |
dnia 29.12.2009 23:27
To nie wstyd wzorować się na mistrzu. Wiersz jest naprawdę bardzo dobry, w stylu można chyba powiedzieć miniakowym, ale to Twój
przekaz, Twoje myśli czy przemyślenia i ja ten osobisty wyraz również widzę.
Jotku zapewne czytałeś "Czarne wesele", no coś w tym jest, ale przecież można pisać pod wpływem. Autorka z tego co wiem, to młoda osoba, już lśni jak kryształ, a po wypolerowaniu....
Podobają mi się Twoje wiersze ursulo |
dnia 29.12.2009 23:43
Ja muszę się przyznać, że "Czarnego wesela" nie czytałam. Nie wiem więc czy można zaryzykować stwierdzeniem o pisaniu pod wpływem. Rozumiem jednak, że ktoś, kto zna te utwory, może mieć na to inne spojrzenie niż ja, wierutna ignorantka :) Pozdrawiam ciepło i dziękuję Fart za wizytę. |
dnia 30.12.2009 08:02
Wymieniono wszystkie plusy tego wiersza, z przyjemnością podpisuję się pod nimi.
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 30.12.2009 08:39
okna zaropieją od mrozu?
reszta ok:)
pozdrawiam. |
dnia 30.12.2009 08:41
tak właśnie widzę szron, nic nie poradzę :) Dziękuję za wizytę, pozdrawiam noworocznie. |
dnia 30.12.2009 17:42
jeszcze raz ja gwoli wyjaśnienia:ja też nie czytałam tomiku Miniaka ,ale czytałam jego wiersze w różnych miejscach rozproszone .Jeżeli Pani nie czytała żadnego wiersza tego autora ,to może czytała Pani innego ,który się na jego poetyce wzoruje. Ostatnio jest to zjawisko dosc rozpowszechnione np.proszę przeczyac wiersz pani Bony wklejony chyba w konkursie grudnia.Jest to styl-w warstwie składniowej ,leksykalnej ,wesyfikacyjnej oraz znaczeniowej -łatwo rozpoznawalny.Nie jest to zarzut ,tylko obserwacja,z którą można ,a nawet trzeba się nie zgadzac. |
dnia 30.12.2009 18:40
Jeżeli chodzi o wiersze portalowe pana Miniaka - owszem, czytałam niektóre z nich. Rozumiem, że ktoś może dostrzegać pewne podobieństwa bądź różnice. Ja po raz kolejny zapewniam, że nigdy nie próbowałam nikogo naśladować. Może kiedyś marzyła mi się herebertowska perfekcja, ale cóż... :) nie można miec wszystkiego. Pozdrawiam. |
dnia 31.12.2009 13:21
" póżniej trzeba będzie odrywać krzyk od języków '
tak sugestywnie i wymownie potrafi powiedzieć tylko poetka .
Pozdrawiam i życzę dużo dobrego w Nowym Roku |
dnia 31.12.2009 13:30
Dziękuję za miłe, choć na wyrost, słowa.
Pozdrawiam i również życzę szczęśliwego Nowego Roku :) |
dnia 31.12.2009 16:01
Bardzo na tak.
Podoba mi się najbardziej ze wszystkich Twojego autorstwa.
Niesamowita pierwsza cząstka i nie gorsza ostatnia.
Pomimo tego, że ta pierwsza cząstka, chyba nieprzypadkowo skojarzyła mi się z pewnym wierszem Wojciecha Roszkowskiego.
Pozdrawiam ciepło. |
dnia 31.12.2009 16:10
dziękuję za poczytanie, bardzo mi miło baribalu. Pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 01.01.2010 12:27
Być może warto jeszcze pomyśleć nad wersyfikacją. Nieco odstaje tu slowo "wszystko". (W sumie kwestia pewnej estetyki, ale także, moim zdaniem, zyskuje puenta. Pozwoliłem też sobie wstawić brakujące przecinki).
ziemia leży odłogiem, przeklinają nieużytek.
nie lubią, kiedy ich kobiety krwawią akurat
po sezonie. wtedy pyli już tylko pokrzywa.
wszystko inne od dawna zalega w płucach,
zagradza przejścia. za domem szarówka
gęstnieje jak kaszel w gardle. niedługo okna
zaropieją od mrozu. dzieci sąsiadów pójdą
nad jezioro skręcać bibułki. będą chciały
sprawdzić, czy przy dnie jest rzeczywiście
najcieplej. później trzeba będzie odrywać
krzyk od języków, opowiadać matkom.
Pozdrawiam |
dnia 01.01.2010 14:54
właśnie zastanawiałam się nad wszystko, też nie do końca odpowiadało mi, że "wystaje". Pomyślę nad zmianą wersyfikacji, bo ta nowa jest całkiem niezła. Jeżeli chodzi o przecinki to założyłam sobie, że będą mi służyć wyłącznie jako rozdzielenie dwóch myśli. Odrzuciłam standardową interpunkcję, wydaje mi się, że dzięki temu czyta się trochę inaczej, zwraca się uwagę na te właśnie porozdzielane frazy. Dziękuję za sugestię, pozdrawiam noworocznie :) |
dnia 02.01.2010 14:40
kolejny utrzymany w konwencji klechdy lirycznej, przeczytałem z uwagą, pozdrawiam |