|
dnia 28.12.2009 23:29
I znowu ciekawy i przekorny wiersz Beatko... peelka jak mantrę powtarza gdybym byla kobietaa gdyby nie była? i koncowa pointa przypomina mi znany Anny Kamienskiej Stare kobiety ( stare kobiety patrza w lustro to nie ja krzycza z pomarszczonej skory(...) stare kobiety umieraja ,prawdziwa młodość jest na koncu drogi)
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 28.12.2009 23:30
mniami, ujmuje taka kobietka, pozdrawiam |
dnia 28.12.2009 23:39
Jotek27, przyznam, że z niepokojem czekałam na pierwszy komentarz; wydaje mi się, że zawsze byłam poza formą i przyszedł czas, żeby dać temu wyraz,
dziękuję za przychylność i pozdrawiam serdecznie |
dnia 28.12.2009 23:42
hubertk, nadspodziewana reakcja,
dziękuję bardzo i pozdrawiam |
dnia 28.12.2009 23:42
cała w tym kobiecość - ten bezustanny brak samoakceptacji i przyglądanie się sobie porównawczo nawet w elegancji owocu wiśni - kto piękniejszy, kto doskonalszy...
nie wiem, czy to dojrzewanie ma kres...wątpię;
ale wiersz uwodzi!
:)
J.S |
dnia 28.12.2009 23:55
jaceksojan, ten komentarz wywołał uśmiech;
zastanawiam się też, dlaczego komentarze pod wierszem są dla mnie zaskoczeniem, mimo tego, że są bardzo miłe,
dzięki serdeczne |
dnia 29.12.2009 05:28
Kobiecie nigdy dość kobiecości.Dobry wiersz i taki mój...Pozdrawiam |
dnia 29.12.2009 05:47
BEATKO, cieszę się, że jako pierwszy przeczytałam dzisiaj TWÓJ wiersz. Wprowadził mnie w dobry nastrój swoją URODĄ. Jestem pod wrażeniem zarówno jego treści jak i formy. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie. Irga |
dnia 29.12.2009 06:06
Rzeczywiście, chyba dużo tu przekory, ale odczytuję całość jako studium kobiecości w bardzo ciekawej formie.
Serdecznie pozdrawiam, Idzi |
dnia 29.12.2009 06:29
gdyby "była" kobietą mogłaby mieć zupełnie inne odczucia i widzenia siebie, zupełnie inne sprawy na uwadze, niż zrywanie wiśni, pewnie nie wyobrażałaby sobie sztucznego piękna za tak cenne, może nie stroniłaby od butów bez obcasów, od paznokci bez lakieru - warunek jest jeden - musiałaby być kobietą ...
wyobrażenie - "gdybym była kobietą" - w pewnym sensie urealnione skoro pojawia się zwrot "gdybym była", w pewnym sensie dziwne, gdy czyta wiersz kobieta, która jest kobietą bez gdybania, że nią jest ... |
dnia 29.12.2009 09:29
Zora2, no tak, są jakieś kryteria, normy i ustalenia społeczne, one się zmieniają- czasami można się pogubić,
albo to tylko prowokacja,
dzięki, pozdrawiam |
dnia 29.12.2009 09:33
Prawie każda młoda osóbka chce szybko dorosnąć i być kobietą .
Z czasem , po latach znów będzie marzyć " gdybym była dziewczyną ... "
Wiersz czytam z refleksją nad przewrotnością ludzkiej natury
Pozdrawiam |
dnia 29.12.2009 09:36
Fakt Beato, gdyby nie nick nigdy nie przypuszczałabym, że to Twój utwór i to jest w tym wszystkim piękne- zaskakiwanie. Przy powtórnym czytaniu znalazłam jednak dróżkę do Ciebie. Myślę, że to druga część tytułu: performance jest kluczem do wszystkiego.
Ten utwór wcale nie jest tak prosty i oczywisty w odczycie, jakby się mogło na pozór wydawać. Podejmujesz z tym ruchem artystycznym lat 80-tych dialog. Przytoczę kilka cytatów, bo sama musiałam poszukać: "Performance cechowała niechęć do współzawodnictwa w sztuce, eliminowała pośredników w kontakcie z odbiorcą, artysta uważał, że świadomość siebie i świata poprzedza wyuczoną świadomość sztuki, nie był skłaniany do eliminowania swego życia ze sztuki" .Myślę więc, że w tym kontekście inaczej się odbiera. Ja np. przeczytałam sobie dwa różne wiersze: pierwszy plastyczny, biorąc z każdej strofy po pierwszym wersie, następnie od ostatniego wersu do góry biorąc tylko ostanie wersy z każdej strofy. Znalazłam różne obrazy kobiety ( plastyczny związany ze sztuką i konsumpcyjny)
Takie moje dywagacje, a wiersz piękny, znowu mi się podoba, a puenta jednak sprowadza sztukę do poziomu życia.
Pozdrawiam Cię serdecznie. |
dnia 29.12.2009 09:39
IRGO, zastanawiam się, czy gdyby umieścić-mądre przecież-ludowe porzekadło - Urodą kapusty nie okrasisz, w podtytule jakiegoś kobiecego pisma, to kto by je kupował?
dzięki, pozdrawiam z uśmiechem |
dnia 29.12.2009 09:43
IdziO, tak, nie jest to wszystko jednoznaczne, dzięki,
pozdrawiam |
dnia 29.12.2009 09:48
KASIU, ta przewrotność może dotyczyć też ustaleń i norm społecznych, które często są krótkowzroczne,
dzięki, pozdrawiam |
dnia 29.12.2009 09:51
Janino, /!/ bardzo, bardzo dziękuję i pozdrawiam serdecznie |
dnia 29.12.2009 09:57
Jesteś, Beato, jedną z najciekawiej piszących na tym portalu. Przyłączam się do pozytywów dotyczących wiersza.
Pozdrawiam |
dnia 29.12.2009 10:01
ElminCrudo, tak, to może być dość dziwna refleksja, kiedy chodziłoby o jedną kobietę, ale jeśli takie pytania zadaje sobie więcej kobiet?
bardzo dziękuję za analizę tekstu, pozdrawiam serdecznie |
dnia 29.12.2009 10:11
przyznam, że w pierwszej chwili zdziwiłam się, że to Twój wiersz, ale tym bardziej dokładnie przeczytałam :). myślę, że dyskutujesz w nim z pewnymi streotypami, wyobrażeniami, chyba raczej społeczeństwa, kim jest kobieta, jak powinna wyglądać i czym się cechować. choć być może też można odczytać to bardziej indywidualnie :).
pozdrawiam serdecznie :). |
dnia 29.12.2009 10:13
Daniel, ojej, to wielka odpowiedzialność; dzięki za zaufanie,
pozdrawiam serdecznie |
dnia 29.12.2009 10:18
ulotna- tak, to jakaś forma prowokacji, ale też wyrażenie moich osobistych wątpliwości, dzięki,
pozdrawiam serdecznie |
dnia 29.12.2009 10:21
Jest nad czym podumać, a to przecież chodzi, dobra szkoła))B |
dnia 29.12.2009 10:25
kozienskiB- cieszę się, że tekst prowokuje,
dzięki serdeczne, pozdrawiam |
dnia 29.12.2009 10:38
Nie to miało chodzić, ale - o to chodzić, tak przez tę prowokację, serdeczne tak!! |
dnia 29.12.2009 10:47
kozienskiB, nie miałam problemu z odczytaniem intencji, dzięki raz jeszcze |
dnia 29.12.2009 12:04
Podchodzę do tego wiersza już któryś raz, i jakoś nie mogę z niego nic wyłuskać. "karminowe paznokcie"- drażnią, Pani Beato, jakoś tak zbyt prosto i płasko wyszło.
A może przyzwyczaiłam się do innej formy i zawartości we wcześniejszych Pani wierszach.
Pozdrawiam |
dnia 29.12.2009 12:08
wiersz ok
:) |
dnia 29.12.2009 12:26
popołudnie w trawie- dzięki za wyrażenie wątpliwości, sama nie jestem nigdy od nich wolna,
ten wiersz jet konstruowany na prostym schemacie- przeżycie i wiedza,
tu wiedza ma charakter powszechnej informacji, popularnego wzorca;
to nie jest lustrzane odbicie, to jest walka pomiędzy odczuwaniem, a mądrością życiową, budowaniem priorytetów, ustanawianiem wartości,
dziekuję i pozdrawiam serdecznie |
dnia 29.12.2009 12:28
la-winda- dzięki. z pozdrowieniami |
dnia 29.12.2009 12:43
gdybym umiała tak pisać ... ;)
Pozdrawiam :) |
dnia 29.12.2009 12:49
to nie jest wzorzec, cieszy mnie to, że potrafisz pisać inaczej,
serdecznie pozdrawiam |
dnia 29.12.2009 13:06
to był wyraz uznania :) |
dnia 29.12.2009 13:07
Trzeba dojrzeć by dostrzec zacierające się granice między byciem kobietą a rodzajem ludzkim w tym przypadku żeńskim. Stopień zatarcia może zależeć od wieku, warunków społecznych, ale najważniejsze jest chyba odbieranie samej siebie i akceptacja.
Można napisać: gdybym żyła, ale to ma już szerszy wydźwięk i może dotyczyć obu płci.
Nowa Beata jest bardzo ciekawa, ale czy taka nowa, może bardziej otwarta.
pozdrawiam |
dnia 29.12.2009 13:22
Mam podobne wrażenie jak popołudnie w trawie. karminowe od razu przywodzą na myśl usta. Moim zdaniem to anafory i paralelizm składniowy "spłycają" tekst, jednak myśl pozostaje ciekawa. Poza tym ta obrazowość intryguje. Pozdrawiam ciepło :) |
dnia 29.12.2009 13:22
lulabajko, dzięki |
dnia 29.12.2009 13:26
Fart,szczególne dzięki za- otwarta, pozdrawiam serdecznie |
dnia 29.12.2009 13:41
ursulo, i znów podziękuję za komentarz z innej przestrzeni formalnej i mentalnej; starałam się już wyjaśnić, skąd ten zabieg formalny dotyczący stałego powtarzania/przypominania/ wartości dotyczących materialnej strony życia, one dla mnie mają mniejsze znaczenie / są płaskie/,
wartością jest świadomość siebie, ciała, które ulega zmianie, oglądanie świata przez pryzmat odczuwanych przez siebie wartości,
tak bym chciała to pokazać; nie wszystkim, jak widać, udało się zobaczyć, a ja przyjrzę się wierszowi po jakimś czasie,
dzięki, pozdrawiam serdecznie |
dnia 29.12.2009 13:46
a karminowe paznokcie mogą tu stanowić desygnat słowa wiśnie |
dnia 29.12.2009 14:51
Wykonanie bardzo dobre, widzę performera w kontekście upływu czasu, możliwości, nałożonych ograniczeń, przeobrażającego się nie tylko pod względem cielesnym. Ciężko dojrzewa się do czegoś, czego nie akceptujemy :)
(plami moje dłonie- może bez moje?)
Pozdrawiam. |
dnia 29.12.2009 14:55
komaj, w ostatniej chwili dopisałam- moje, teraz widzę, że niepotrzebnie,
dzięki serdeczne,
pozdrawiam |
dnia 29.12.2009 15:19
ot, cała beata. przewrotna, swawolna [myślą], przekorna, niby to mizdrząca się sobą. już nie jesteś dwunastoletnią dziewczynką. ha, kiedy to takie miłe.
cieplutko, średniowisiennie, niezupełnie dojrzale,
umazany wiatrem, pozdrawiam :) |
dnia 29.12.2009 15:38
kropek, cieszę się, że znalazłeś coś dla siebie i pokazałeś mi coś, co przeczuwałam, że jest, tylko nie wiedziałam, że w tym wierszu;
z uśmiechem, pozdrawiam |
dnia 29.12.2009 15:52
Beato nie będę powtarzać, że obrazowo, bo u Ciebie zwykle obrazowo z nasyceniem barwami i odcieniami. W tym przypadku nasuwają mi się określenia: przekornie, prowokacyjnie, uwodzicielsko z refleksją przy zderzeniu - co mam , a co chciałabym. Wiersz podoba mi się, ciekawie dotyka marzeń, aspiracji, dążeń...może tych bardzo osobistych.
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 29.12.2009 16:03
Elżbieto, miło mi Ciebie tu widzieć; dziękuję i serdecznie pozdrawiam |
dnia 29.12.2009 18:08
Jak większości - podoba mi się:)
Pozdrawiam ciepło. |
dnia 29.12.2009 18:19
Tak sobie Beatko pożonglowałaś między przeszłością a teraźniejszością. Koniec przewrotny.
JBZ. |
dnia 29.12.2009 18:49
bona- dziękuję i serdecznie pozdrawiam |
dnia 29.12.2009 18:56
JBZ, żonglerka- tak; a może raczej- ping pong, ale nie czekam na wynik, lubię grę,
dzięki serdeczne, pozdrawiam |
dnia 29.12.2009 18:59
ciekawie i całkiem biologicznie. |
dnia 29.12.2009 19:04
woody- biologicznie- bardzo mnie to określenie ucieszyło,
dziękuję i serdecznie pozdrawiam |
dnia 29.12.2009 19:18
:) biolog biologię zawsze wyniucha :). serdecznie pozdrawiam. |
dnia 29.12.2009 19:23
woody- pół ha ziemi , ponad tysiąc drzew i krzewów, i wszystkie weekendy, pozdrawiam serdecznie |
dnia 29.12.2009 20:07
Beato!
To jest przepiękny wiersz.
Jeden z lepszych, jakie w ciągu ostatniego pół... A! Pies z czasem!
Jeden z lepszych, jakie czytałem.
Szczerość przekazu i prostosłowie... I obraz, który domyślać w wersach każesz, sprawia, że się wymięka.
I wymiękam.
I patrzę i czuję.
Kurczę; świetnie napisane. |
dnia 29.12.2009 20:11
... źle napisałem. Powinno być:
i oba obrazy, które prowadzisz równolegle, sprawia....
Kurczę:)
Jak się w drugim życiu urodzę kobietą, to chcę być les. |
dnia 29.12.2009 20:23
olszyc- tak to przeczytałeś? warte zastanowienia, dlaczego
tymczasem- serdecznie dziękuję i pozdrawiam z nielessowej ziemi w S. |
dnia 29.12.2009 21:22
Beato. Ja noc a nic nie bąknąłem o Twoich seksualnościach. Bo i skąd, i jakżebym śmiał.
A przeczytałem TO nie "tak" ale "po prostu".
Mówią, że w każdym facecie żyje w środku chłopiec. To prawda.
Ale też prawdą jest, że każda kobieta lubi okna wystawowe. I może nie tyle dla bzdetów tam wystawianych, ile dla szyb ogromnych, w których się mo,żna przejrzeć.
I tak ten wiersz czytam.
Ja - tutaj... i ja - w ty oknie wystawowym... Odbita od świata. Świata realnego, albo wyobrażonego,wymarzonego: co za różnica?
A "les" byłbym, bo czym może mnie facet zafascynować? Taki jest, kurczę, jednowymiarowy...
Przecie wiem, bo się przed lusterkiem golę ;)
No.\
A obrazy są dwa w wierszu. I nie mów mi, proszę, że to p-rzypadek.
Bo to zbyt konsekwentnie napisane.
Pozdrowienia! |
dnia 29.12.2009 22:04
olszyc- tak, ten wiersz wynika z przeżycia: więc- zajmuję się zawodowo kreacją wizualną, więc- forma ma dla mnie duże znaczenie, ale uciekam od rozwiązań schematycznych i nie nakładam kalki, i nie szukam recepty na przeżywanie piękna
jest jeszcze- treść i to jest inny rodzaj doświadczenia;
przyglądam się komentarzom, są różne i to jest dla mnie ciekawe,
czasem pokazują rzeczy, których sobie do końca nie uświadamiałam,
bardzo dziękuję, staram się być wolna, chociaż nie zawsze mi się to udaje,
jeszcze raz pozdrawiam serdecznie |
dnia 30.12.2009 08:00
Przemijanie boli, chętnie wracam do dwóch ostatnich wierszy, pozdrawiam ciepło. |
dnia 30.12.2009 10:23
Poetki z kuchni- coś się traci, coś się zyskuje,
i że to, co ważne dla jednych, nie musi być wartością dla innych,
tak sobie tu- przy tych tak różnych lomentarzach- myślę,
bardzo dziękuję i pozdrawiam,
z umiechem |
dnia 30.12.2009 10:24
z uśmiechem/popr. |
dnia 30.12.2009 10:44
oczywiście- komentarzach |
dnia 01.01.2010 22:52
Przeurocze :-) |
dnia 01.01.2010 22:54
Ciekawy, niebanalny wiersz i niezłe wykonanie pani Beato.
Spojrzenie w przeszłość i przyszłość zarazem z niepokojącym podtekstem.
Parę lat temu czytałem wiersze poetów angielskich(nie pamiętam wieku w którym żyli,tworzyli) - najwybitniejszy z nich był zdaje się John Donne.
I w jakiś wierszach, któregoś z nich, widziałem podobne zabiegi.
Pozdrawiam ciepło. |
dnia 01.01.2010 23:22
Faulan Gavinel- dzięki- smakoszowi wrażenia,
pozdrawiam serdecznie |
dnia 01.01.2010 23:27
baribal- świadomie-unikam odniesień;
w tej przestrzeni tkwię od roku dopiero, ale kiedyś- literatura angielska wywierała na mnie duże wrażenie, wiec coś w tym może być, spróbuję dotrzeć, dzięki,
pozdrawiam noworocznie |
dnia 03.01.2010 10:59
czuję lepki dotyk kropelek spadzi na skórze
zrywam owoce a napięta skórka wiśni pęka i plami moje dłonie
gdybym była, dałabym w esencji unikając rozbicia tekstu o powtórzenia. bo fantastyczne te karminy i lepkość:) |
dnia 03.01.2010 17:31
reno, peelka nie ucieka od cywilizacji, i nie dotykają jej jedynie estetyczne przeżycia, ma naturę filozofa raczej, niż estetki i temu chciałam dać wyraz,
dzięki za refleksję, pozdrawiam serdecznie |
|
|