najemnicy
puśćmy czerwonego kura w świat
niech skosztuje obcych lądów
a ziemia spłynie krwią
zbrodnia wytoczona
krzyki pokonanych wojowników
dobijanych szerokimi toporami
jęki gwałconych kobiet
muzyką wojny
splądrujmy miasta i wsie bogate
kamień na kamieniu nie stanie
gdy ruszymy machinami
burzącymi mury
potem w domu napiszemy pieśni
pełne naszego męstwa i odwagi
pijąc kufle pienistego piwa
i gorzałkę mocną
tulić będziemy ogniste dziewoje
z namiętnymi ustami
zabawa
zawirujmy z wiatrem szalonym
rozpalmy gwiazdy na niebie
wypuśćmy z duszy nuty
pełne miłości i piękna
niech świat nabierze kolorów
z naszych skrytych marzeń
usłyszmy szepty życia
a oczy wejrzą w serca
płonącej wody pożąda gardło
bawmy się do krańca snów
to noc jest naszą drogą
zakończona rozkoszą
koszmar
drążąc mrokiem zwoje umysłu
wdarły się bez zaproszenia
jak jadowite węże oślizłe
ociekając krwią niewinną
gadające głowy odjęte od ciała
z wytrzeszczonymi oczyma
okrążały i myśli kąsały
zadając ból straszliwy
usłyszał larum grane na muszli
w spienione odmęty oceanu
padł kamienny strażnik
zanurzyła się wyspa
zniknął cały jego świat w wirze
połykającym widnokrąg
śmierć
twoje naczynie zostało rozbite
uwolnij moc i wzleć w chmury
żegluj gwiaździstym szlakiem
w odległe ustronie nieskalane
gdzie świadomością wieczną
żyć będziesz w oazie błękitu
Dodane przez bodek
dnia 28.12.2009 08:38 ˇ
4 Komentarzy ·
772 Czytań ·
|