Żegnam się z wami bez żalu
Żyłam tam, gdzie miłość umiera
I tam, gdzie Piekło drzwi otwiera
Wino wypijecie na pogrzebnym balu
I smutek serca wasze przyoblecze
Kiedy życie - Śmierć ze mnie wywlecze
Gorzko płakać będziecie nad sobą
A łzy wasze upadną wgłąb ziemi
Zalewając me łoże z ciężkich kamieni
Dla ludzi - okryjecie się żałobą
Pięknym epitafium ozdobicie mogiłę
Płomień mi palić będziecie na siłę
Nie zobaczycie winy w sobie
I szukając mego zgonu powodu
Wejdziecie do Śmierci barwnego korowodu
Wszystko, co mieliście, złożono w grobie
Gdy was potrzebowałam byliście ciszą
Teraz głos mój Anioły usłyszą
Dodane przez persefona
dnia 23.12.2009 13:18 ˇ
2 Komentarzy ·
517 Czytań ·
|