Nie ma już demonów. Pochowały się po kątach
i przy naszych duszach nikt już się nie krząta.
Nie ma po co kusić, gdy się nie przejmuje nikt,
nie ma co pracować, gdy się ma codzienny wikt.
Nie ma już aniołów. Siedzą cicho po piwnicach,
usta im knebluje zapleśniała tajemnica.
Nie ma nas kto kopnąć kiedy jest potrzeba,
nie ma kto obrócić parę stopni w stronę nieba.
Siedzą, zapomnieni, i w krąg legend już zaklęci,
jeden płacze, drugi szydzi, i tak razem w pół objęci.
Piją, póki ostateczny sąd nam nie zaświta
Gabriel z Lucyferem wódkę w klubie emeryta.
Dodane przez Disgustipated
dnia 19.12.2009 14:57 ˇ
5 Komentarzy ·
736 Czytań ·
|