dnia 07.12.2009 23:26
za dużo czerni, głebii i półmroków w tak krótkim wierszu
pozdrawiam |
dnia 07.12.2009 23:31
dzięki za optymistyczne podejscie,
pozdrawiam |
dnia 07.12.2009 23:35
Jednak tak intensywnej czerni tu nie widze jak moj poprzednik:) , wszak to negatyw w ciemni, czula klisza powoli wylania z ciemnosci barwy i cienie . a mrok rozjasnia Leda, uosobienie i kwintensencja kobiecosci ,mrocznego podmiotu pożadania:)Beato wybacz nieco freudowski komentarz:) A Freud i sny wiec sama wiesz...łPozdrawiam ciepło :) |
dnia 07.12.2009 23:36
Jacek K, przepraszam, zapomniałam zaadresować |
dnia 07.12.2009 23:45
Jotek 27, tak, to tak wyglada; chwilowa niemoc u mnie, więc tak trochę bliżej id, bardzo dziękuję za dobrą wolę i ciepły ton komentarza;
pozdrawiam serdecznie |
dnia 07.12.2009 23:45
rozkoszna ta pułapka :) pozdr |
dnia 07.12.2009 23:51
Robert- mówisz poważnie?
dzięki, pozdrawiam w zamyśleniu |
dnia 08.12.2009 00:30
cień nie ma już cienia i zazwyczaj nie gubi piór, :) |
dnia 08.12.2009 00:41
Robert- niepokojąco głęboko wnikasz w tekst,
dzięki, raz jeszcze |
dnia 08.12.2009 00:42
:) |
dnia 08.12.2009 00:43
Madoo, dzieki za wizytę w ciemnosciach nocy, pozdrawiam |
dnia 08.12.2009 00:52
najpierw mi nie pasował czarny łabędź bo można było go zastąpić np krukiem
ale zobaczyłem teraz, że peelka popatrzyła na życie przez pryzmat negatywu fotograficznego.
to nie przeciwieństwo wszystkiego ale inne spojrzenie.
nie przeciwstawieństwa sen - przebudzenie, ale przebudzenie we śnie.
Jontek27 to rozebrał psychologicznie
za to ciekawe spojrzenie +
;-)
pozdrawiam |
dnia 08.12.2009 04:31
to ja sosna, olcha jak mnie słyszycie? odbiór! |
dnia 08.12.2009 07:11
L. da Vinci
Antyczna Leda z Jowiszem zamienionym w łabędzia.
Mylność świata przenika do słowa,
staje się dramatem mowy
/supralingwist-ponadjęzykowość/.
pozdrawiam |
dnia 08.12.2009 07:40
Utarło się, że negatyw musi być czarno-biały. A przecież jakim ciekawym tłem wiersza mógłby być kolorowy negatyw, gdzie czerwień staje się zielenią itd. To tak na marginesie.
Czuję niedosyt. A może tak ma być, że wiersz trzyma się na czarnych skrzydłach łabędzia? Chyba w ciemni to nie byłaś nigdy, bo brakuje mi w wierszu tego co tam dominuje. Czerwieni! Ciemnia fotograficzna to czerń i czerwień! (Czyżbyś podsunęła mi pomysł na wiersz konkursowy grudnia?)
W moim odczuciu można by było mocniej poobklejać wiersz wokół skrzydeł, bo jakby to wszystko za luźne.
Ej-tam, wymądrzam się głupio! Jakieś czarne piórko z wiersza pewnie mi na pamiątkę zostanie, dopóki przeciąg go nie skradnie.
Ukłony! |
dnia 08.12.2009 08:22
rabi, no tak, nie wszyscy znajdują ten sam cel, idą tą samą drogą; cieszę się, że tu odnalazłeś trop, dzięki za plusik,
pozdrawiam |
dnia 08.12.2009 08:26
Elizja- pozdrawiam serdecznie, z lasu |
dnia 08.12.2009 08:29
stanley- dzięki za poszerzanie świadomosci w obszarze działania słowem, pozdrawiam serdecznie |
dnia 08.12.2009 08:36
góralu, z tym odbiorem, to jest tak, że ludzie się mijaja i mijać będą, to nie górska ścieżka, to szeroki obszar znaczeń, projekcji, skrótów myślowych, kodów,
staram się więc eliminować wszystkie zawalidrogi, które przeszkadzają wyrazić myśl, bardzo dziękuję za wizytę z odległej przestrzeni,
pięknie tam u Ciebie |
dnia 08.12.2009 09:23
Wszystko w tym wierszu jest na swoim miejscu. Kupuję od A do Zet. Wiersz płynie, czyta się elegancko, a koniec zaskakuje. Bardzo lubię fotograficzne klimaty:) Serdecznie pozdrawiam |
dnia 08.12.2009 09:46
Daniel, a to dlatego, że wspomogłeś wiersz swoją wyobraznią,
dzięki i pozdrawiam serdecznie |
dnia 08.12.2009 10:45
za dużo w tytule, wystarczyłoby jedno |
dnia 08.12.2009 10:52
mastermood, do ostatniej chwili miałam ten dylemat;
chciałam jednak, żeby kolor łabędzia został odczytany jako celowy zabieg formalno-tresciowy, a nie tylko- dekoracyjny,
dzięki, pozdrawiam |
dnia 08.12.2009 11:28
poetycka impresja. delikatna, zawoalowana, twoja.
dzisiaj temperatura dodatnia,
pozdrawiam :) |
dnia 08.12.2009 11:31
w ciemni /negatyw/
nagle wpadam w pułapkę cienia
To dla mnie bardzo
serdecznie pozdrawiam
:) |
dnia 08.12.2009 11:43
kropek, dzięki za- powyżej zera,
pozdrawiam serdecznie |
dnia 08.12.2009 11:44
bona, dzięki, serdecznie pozdrawiam |
dnia 08.12.2009 13:26
w Twoim stylu, na Twoim poziomie :), choć brakuje mi troszeczkę tym razem jaiegoś błysku :). pozdrawiam serdecznie. |
dnia 08.12.2009 16:15
Beatko, odczytuję wiersz w kontekście słów: kiedyś obudzę się we śnie. Sen jako projekcja odwrotności realistycznego bycia, czyli negatyw życia. To jest punktem wyjścia do poszukiwania związków z negatywem zdjęcia łabędzia lub odwrotnie ( to już najmniej ważne) Niesamowite skojarzenia. Uważam, że wiersz jest bardzo dobrze zakodowany. Minimum słów, maksimum znaczeń. I ta niepokojąca głębokość cienia.
Bardzo mi się podoba. Pozdrawiam |
dnia 08.12.2009 16:44
ulotna, tak, tu jest mroczno; dzięki serdeczne, z pozdrowieniami |
dnia 08.12.2009 16:50
Janino, wbrew pozorom, dużo w tym wierszu się dzieje, nie wszyscy to czują; cieszę się, że Tobie udało sie dotknąć głębiej przekazu,
pozdrawiam serdecznie |
dnia 08.12.2009 16:51
Dziś naprawdę duża kondensacja. Nie odbieram wiersza "fotograficznie" to tylko naprowadzenia czytelnika na właściwy trop.
Obudzę się we śnie, nie ze snu, to jak pozytyw wyłaniający się z półmroku. Leda mnie męczy, więc jeszcze będę wracać.
pozdrawiam |
dnia 08.12.2009 17:05
Fart, pózniej, po takiej koncentracji przy pisaniu, ze zdziwieniem dostrzegam nowe znaczenia, wynikajace pewnie z podswiadomosci
dzięki,pozdrawiam serdecznie |
dnia 08.12.2009 19:03
coś w tym jest, podoba mi się. Pozdrawiam. |
dnia 08.12.2009 19:03
Trochę poszła Pani na skróty, i na koniec całkiem odkryła niby tajemnicę ukrytą w tekscie, Wyszło trochę naiwnie, coś jakby fucha. zamiast dzieła. Zdarza się w potoku dobrych wierszy.
JBZ. |
dnia 08.12.2009 19:10
ursula- tak, jest- brak konsekwencji w działaniu peelki;
dzięki, pozdrawiam |
dnia 08.12.2009 19:17
JBZ, Zimny prysznic czsem jest niezbędny,
pozdrawiam serdecznie |
dnia 08.12.2009 19:30
To wina poprzedniego, tak mi utkwił, że następne muszą być nie gorsze. Taka dola poety, niestety. Mnie też to dotyczy.
JBZ. |
dnia 08.12.2009 19:42
JBZ, cieszy mnie prawda zawarta w komunikatach, to jest konstruktywne;
dzięki za powrót |
dnia 08.12.2009 23:23
Na pewno wiersz powinien mieć tytuł - zaćmienie /przez negatyw / |
dnia 09.12.2009 20:00
mówię to do ciebie ja - że jak? |
dnia 09.12.2009 21:03
rena, że- co i że-kto, |
dnia 09.12.2009 21:56
i dalej, konsekwentnie- że po co i dlaczego |
dnia 09.12.2009 22:54
Ho ho...
Nic z fotograficznych skojarzeń.
Czytam słowo dosłownie i sensy wyłażą takie, że aż!
I w moim czytaniu wychodzi, że Wy, Kobitki, śnicie zwykle jakieś takie...
O windach, trzech Budrysach, itepe... I śniąc wiecie, że to wszystko w czarne chmury spowite.
"Negatyw".
Hmm... I prawda - i "alter ego".
Było do innego itu sięgnąć? Bo Leda z tym łabędziem, co to w maliny swoim łabędziostwem prowadzi, to gmatwa sprawy i światy rozmazuje.
Nie to, co Europa; jakby o byku pisać, to od razu wiadomo. Byk jest byk - i już :)
Tylko, że się , cholera, politycznie kojarzy.
Ech!
Czemu to nie Leda z tym bykiem...
:) |
dnia 09.12.2009 22:56
Chociaż, w sumie... Byk, czy łabędź
- jeden pies ;) |
dnia 10.12.2009 12:27
olszyc- no i tu leży pies pogrzebany |
dnia 12.12.2009 21:11
Wiersz ma dla mnie bardzo ciekawy nastrój i rzeczywiście przyciąga uwagę. Mogę znaleźć w nim swoje obsesje dotyczące śmierci. Końcowa "Leda" świetnie wybrzmiewa, natomiast dla mnie (mimo iż znam postać) nie wprowadza żadnej dodatkowej wartości semantycznej. Wiersz mógłby się kończyć na poprzednim wersie - wtedy dotyka. |
dnia 12.12.2009 23:16
Faulan Gavinel, chodzi tu głównie o pułapkę namiętności,
chodzi tu też o urodę formy, na pograniczu kiczu; jeśi widzisz w tym pogranicze życia i śmierci, to jest to dość bliski związek, tak myślę;
dzięki za dotknięcie,
pozdrawiam |
dnia 14.12.2009 22:18
łabędzie i leda - mariaż całkiem, całkiem beaciu krótka forma a jak ciekawa, warto do Ciebie zaglądać i oczy nacieszyć Pozdrawiam serdecznie |
dnia 14.12.2009 22:54
blondynko- ostrzegam, nie zawsze tak będzie,
serdecznie pozdrawiam |