Kolejny dzień...
Chcę zerwać się i biec.
Zrzucić kajdany codzienności
- uciec, Lecz kolejny raz
Coś każe w miejscu tkwić
Być czy żyć?
...nikt nie pyta.
"Zmiłuj się nade mną, Panie, bom słaby;
ulecz mnie Panie, bo ciało moje strwożone
i duszę moją ogarnia wielka trwoga
lecz Ty, o Panie, jakże długo jeszcze...?"
milczał będziesz... Boże.
Miałem kiedyś wielki plan
lecz nigdy go nie skończyłem
Wielkie sprawy - wszystko gówno
wszystko zostało odkryte
wszystko zostało powiedziane
wszystko uczynione
...zapomniane.
"Dlaczego z dala stoisz o Panie,
w czasach ucisku się kryjesz [...]
Powstań, o Panie, wznieś swą rękę, Boże! [...]
A Ty widzisz trud i boleść, patrzysz [...]"
usłysz... Boże.
Wspiąć się na szczyt muszę,
ale co jest szczytem?
Na wyżyny wznieść się
wyżej...
dalej...
bardziej...
Lecz kolejny raz
memu życiu...
...bliższe cienie.
...wybacz... Boże.
Dodane przez Glorrfindell
dnia 06.12.2009 21:21 ˇ
9 Komentarzy ·
870 Czytań ·
|