dnia 03.12.2009 16:34
Witam po dłuższej nieobecności. Przy okazji zapraszam do Dwutygodnika na adres: www.dwutygodnik.com
nr16 |
dnia 03.12.2009 20:28
kurde, sam nie wiem. Jakiś ciężki dla mnie. |
dnia 03.12.2009 23:58
Miło znowu Cię czytać:) Trudnym wierszem wracasz. Ostatnia strofa i tytuł bardzo zagadkowe. Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 04.12.2009 09:27
trumny podrzucone
a w jednej z nich zgadnij to ja
w rzeczy samej, w takim "stanie" ciężko się rozpoznać;)
Serdecznie:) |
dnia 04.12.2009 11:19
jak dla mnie za trudny i tematyka odpychająca, nawet nie próbuję szyfrować. pozdr. |
dnia 04.12.2009 16:19
Dzięki za zostawienie śladu po lekturze wiersza. Trochę jestem zaskoczony, że aż tak trudny w odbiorze.
Diani, tak, ostatnia strofa i tytuł wiążą całość..
Mario, są różne wrażliwości. Mnie akurat ta tematyka nie odpycha, gdyż w podobnym klimacie rozmawiam i żegnam się z ludźmi.
Whambam, uwierz mi, w takim "stanie" wcale nie jest ciężko się rozpoznać.
Pozdrawiam:) |
dnia 04.12.2009 18:12
cóż za masochistyczna pokora w tym wierszu:-)
pozdrawiam |
dnia 04.12.2009 19:37
Bóg umiera razem z człowiekiem, razem z nim zmartwychwstaje i jednocześnie przechodzi tę drogę pierwszy.
Te kilka słów Twojego wiersza każe wracać do siebie. Nasuwają się różne refleksje, ale nie umiem rozgryść wiersza.
Pozdrawiam:) |
dnia 04.12.2009 19:42
Lir, kochany, ja Cię proszę:
To przestań wklejać wkleje, Ty wklej w końcu
Wiersz? |
dnia 04.12.2009 21:45
Olszyc, Ty wiesz, dobrze wiesz, czy aż tak jestem "trumienny:? |
dnia 04.12.2009 22:30
Szczerze wierzę, że nie. Pamietam po prostu.
Ale piszesz ostatnio... hmmm...
Nie dla ludzi.
Słowo Ci umiera. |
dnia 04.12.2009 22:32
zresztą... Poczekaj. Zaraz coś Ci przyślę na PW.
No i zobacz, czy po przeczytaniu czegoś takiego można spokojnie PP odwiedzać. |
dnia 04.12.2009 22:57
olszyc, słowo też powinno umierać. Możliwe, że u mnie jest bliższe śmierci niż zmartwychwstania. Jestem między. Może i tak. U mnie jeszcze stan fascynacji słowem, tak również mnie odbierają recenzenci. To mnie pochlebia, to mnie podtrzymuje w zapisaniu, w pisaniu. |
dnia 04.12.2009 23:08
Lirze.
Mówiłem o ludziach.
Nie o recenzentach. |
dnia 04.12.2009 23:14
Obracam się wśród ludzi. A może oni mnie obracają?
Nie umiem inaczej. A może to recenzentów wina? |
dnia 04.12.2009 23:28
Wiesz... Myślę, że to kwestia szukania odbicia ludzi w sobie.
Nie siebie w ludziach.
Wcale nie trzeba wychodzić na pustynię. |
dnia 05.12.2009 22:19
olszyc, naprawdę bez złośliwości, dogłębna w moją stronę sentencja.
Pozdrawiam i dzięki za zatrzymanie przy mojej osobie. |
dnia 07.12.2009 15:36
Lirze mój wspaniały - czas do Krakowa!
wcześniejszego Lira chcę...zbyt "czarna" jestem |
dnia 10.12.2009 21:15
ooo powrót Lira
wiersz słaby, mętny,kpiący
ruszac ciebie w tej trumnie ?... to - chyba tylko patykiem
poczucie winy?... masz cos takiego w instynktach zapisanego???
--------
-- po wódce"odnajduje poezji śpiew" -- he he to twój komentarz pod wierszem kropka... no no :)
pozdr.M |
dnia 23.12.2014 17:32
Nawet mocz bywa potrzebny, choć zgrzebny... |