dnia 01.12.2009 05:48
BEATO- plastycznie i naturalistycznie. Do bólu.(Czyżby marzenia były aż tak niebezpieczne?) Podoba mi się :) Pozdrawiam. Irga |
dnia 01.12.2009 05:52
To świetna miniaturka, taka wenecko-karnawałowa, ale zdradza, że jeździsz, lub jeździłaś ( zależy od stopnia wykrzywienia maski ) białym mercedecem.
Serdecznie pozdrawiam,Idzi |
dnia 01.12.2009 06:47
Spodobal mi sie twoj wiersz Beato, stłuczka w tytule albio prekognicja:)Symbolika wierszsa -jak u ciebie -podskorna, wenecki karnawal polaczony z wypadkiem samochodowym i impresja zawarta w poincie.
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 01.12.2009 07:10
Dobre, sfabularyzowane ujęcie tematu :) Pozdrawiam
T. |
dnia 01.12.2009 07:19
Dwutorowo, plastycznie. Aż trzeba się uszczypnąć, żeby wrócić stamtąd. Świetny wiersz. Pozdrawiam |
dnia 01.12.2009 07:32
Takie krótkie, a tak obfite w treść! Wiersz trafia i zatrzymuje, zupełnie jak rąbnięcie z prawej. Bardzo mi się podoba ten wiersz. Ciekawa myśl, bardzo dobre wykonanie. Sama jakość. Pozdrawiam |
dnia 01.12.2009 07:47
Prawo rzeczywistości przybywającej-wiersz bliski mimesis Arystotelesa-lepsza jest rzecz niemożliwa, a trafiająca do przekonania, niż możliwa, a nie budząca wiary.
pozdrawiam |
dnia 01.12.2009 07:55
kanalikach-mi się żle czytają. |
dnia 01.12.2009 08:39
IRGO, różnie bywa z projekcją wyobrazni na rzeczywistość;
serdeczne dzięki, pozdrawiam |
dnia 01.12.2009 08:46
IdziO- tak, jeżdżę, stłuczka miała miejsce 3 tyg. temu; już nie ma śladu materialnego, dzięki,
serdecznie pozdrawiam |
dnia 01.12.2009 08:54
Jotek27- prekognicja połączona z białym szumem/w znaczeniu psychologicznym/; zafrapowały mnie te pojęcia, zwłaszcza w kontekście lekkiego oszołomienia, dzięki,
pozdrawiam serdecznie |
dnia 01.12.2009 08:56
whambam-dziękuję bardzo i pozdrawiam |
dnia 01.12.2009 09:00
atrament- tak, też musiałam się od tego odciąć, może wiersz, to dobry na to sposób, serdeczne dzięki,
pozdrawiam |
dnia 01.12.2009 09:03
Szady siebr Daniel- serdeczne dzięki za- aż taką- ocenę,
pozdrawiam |
dnia 01.12.2009 09:15
stanley- muszę się nad tym jeszze zastanowić, kanaliki-kojarzą mi się te ślady z rzezbą korników,
nic lepszego na razie nie znalazłam;
prawdziwy kolor auta- fiolet /albo fiołkowy/ więc brzmiałoby to jakoś jednoznacznie strasznie, albo dwuznacznie-strasznie i śmiesznie,
więc trzeba znyślać,
pozdrawiam serdecznie |
dnia 01.12.2009 09:34
kanaliki sa jak najbardziej na miejscu Beato, bo Wenecja :) nie sztampowo i nie banalnie:) nie wyrzucaj:)
Pozdrawiam:) |
dnia 01.12.2009 09:42
Jarku, no tak, przede wszystkim- kanały-kanaliki; ale chciałam pokazać /w komentarzu powyżej/, że nie było to jakoś specjalnie wymuszone,
jeszcze raz dziękuję serdecznie |
dnia 01.12.2009 10:07
zobaczyłam te kanaliki deszczu, myślę, że często na szybach układają się one w takie wzory :). dobry wiersz :). pozdrawiam serdecznie. |
dnia 01.12.2009 10:12
Można dodać rzr1; i imiesłów stanie się bardziej strawny:
a oczy jak gondole wodziły po kanalikach
z deszczu
wiersz też, nie najgorszy, pozdrawiam cieplutko :) |
dnia 01.12.2009 10:42
Beato jesteś doskonała w tych formach. Ten utwór, tak samo jak poprzednie, pozostaje w pamięci jako kadr, (zdjęcie, obraz), (umiejscowiony gdzieś w sferze uczuć) Słowem operujesz perfekcyjnie. Budujesz symbolicznie, intuicyjnie, misternie. Super !
Bardzo mi się podoba. Pozdrawiam |
dnia 01.12.2009 11:39
impresja anty karnawałowa :)
dobre
Pozdr. |
dnia 01.12.2009 14:02
:)) |
dnia 01.12.2009 14:38
ulotna, dzięki, że też to widzisz;
pozdrawiam serdecznie |
dnia 01.12.2009 14:39
Robert- dzięki za dobrą radę,
pozdrawiam serdecznie |
dnia 01.12.2009 14:41
Janino- miło mi bardzo, że trafia w Twoją wrażliwość,
dzięki serdeczne i pozdrowienia |
dnia 01.12.2009 14:45
lulabajka- no tak,
z uśmiechem pozdrawiam |
dnia 01.12.2009 14:45
Madoo-pozdrawiam serdecznie |
dnia 01.12.2009 15:08
zainteresował, lubię taką formę poezji. Pozdrawiam |
dnia 01.12.2009 16:41
Ten najlepszy, perfekcyjnie "skrojony" tak poruszać się w czasie i przestrzeni korzystając z rekwizytów porównywalnych, będacych pod ręką, w odniesieniu do bardzo odległych, potrafi dobry poeta. Od czasu jak dałem pierwszy koment zrobiła Pani olbrzymi postęp.
JBZ. |
dnia 01.12.2009 16:59
zoja- dziękuję i pozdrawiam serdecznie |
dnia 01.12.2009 17:03
JBZ- po przeczytaniu komentarza, poczułam lekki szum w głowie; dziekuję bardzo. |
dnia 01.12.2009 18:58
Zajebisty wiersz. Wodziły bo woda?
Nadaje się na debiut roku 2009. |
dnia 01.12.2009 19:40
haiker, dzięki za to słowo na- zi pozostałe, nie mniej pochlebne /to chyba nie lanie wody?/ |
dnia 01.12.2009 19:42
popr,/ z i pozostałe |
dnia 02.12.2009 16:26
nie wiem, jak czytam kojarzy mnie się z przystankiem ( i tu i tu środki transportu), i z Yoko
mam skojarzenia z autobusami i nią.
odlatujesz- pozytywnie;)
pozdrawiam |
dnia 02.12.2009 17:06
no tak, mam nadzieję na określenie swojego charakteru wypowiedzi;
obie sytuacje- przeżyte, dzięki, pozdrawiam serdecznie |
dnia 02.12.2009 17:31
myślę, że swój charakter masz- autobus i Yoko szumi obok
znikam;) |
dnia 02.12.2009 21:32
magmiswtedy to była pętla tramwajowa; ale zastanawiam się, czy tylko psycholog moze wyłowić z tego wiersza- biały szum, połączyć go z kołysaniem i prekognicją, a to jedna z warstw,
jeszcze raz serdecznie pozdrawiam |
dnia 03.12.2009 12:12
tak, tak, wiem-u Ciebie była pętla, moim zaś przeżyciem był autobus i Yoko:)
ale z tego? z tamtego? z ostatnich?
biały szum wydaje mi się dobrym określeniem. nie wiem tak jakby wszystko krążyło wokół możliwości i niemożliwości, których doświadcza peel; syrenka też w to się wpisuje bardzo ładnie.
tak mnie się wydaje |
dnia 03.12.2009 12:40
magmis, dzięki, z życzeniami wszystkiego najlepszego |