|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Pot, łzy i krew |
|
|
Powiedz - jak to jest,
gdy wszystko zaczyna się i kończy
na poboczu, w samochodzie?
Powiedz - jak to jest,
gdy książę z bajki pokazuje prawdziwą twarz
i pryskają wszystkie marzenia?
Powiedz - jak to jest,
gdy nie ma do czego wracać
i nie ma do czego dążyć?
Pot we włosach,
w oczach łzy,
smycz na szyi,
zgniły owoc,
czerstwy chleb,
wyrzucone ambicje,
śmierć za życia,
pustynny piach w ustach i krew
Powiedz mi - po co ci ten raj?
Dodane przez agapiotr_2008
dnia 24.11.2009 21:02 ˇ
10 Komentarzy ·
750 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 24.11.2009 21:48
Wszystko - z wyjątkiem puenty trafia do serca.
Puenta nie, bo jest do dupy.
Ale do czego ma być, skoro do opisów wystarczy wiedza; do spuentowania trzeba jeszcze doświadczenia.
Pozdrawiam! |
dnia 24.11.2009 22:13
Niezłe, śpiewa się, ale zdecydowanie bez raju i bez smyczy, bo już bokiem wychodzą.
Pozdrawiam |
dnia 24.11.2009 22:30
Tekst słaby.
Pozdrawiam |
dnia 25.11.2009 02:01
Nudna wyliczanka, aaa no i zabrakło jeszcze ciarek na plecach, dreszczach w lewej stopie, acha i koszuli na sznurze. |
dnia 25.11.2009 22:02
Muszę wrócić. Bo nie wszystko trafia, jak napisałem poprzednio.
Trzy pierwsze zwrotki są z zupełnie innej, lepszej niż reszta bajki. Dobrze zawiązują dramat, którego potem nie potrafiłeś rozwinąć.
Po tych trzech - według mnie dobrych zwrotkach - jakby Ci się pisać odechciało. Albo myśleć.
Albo współodczuwać.
Sumujesz wyliczanką, jak zrzędliwa baba, co w kółko powtarza
"a nie mówiłam...
a na co ci to było?"
Jednym słowem: dobrze opowiedziane początki...
wymyślone na kolanie skutki.
No i oczywiście - brak puenty.
Siępozdrawia zdrożonych (zdrożone)! |
dnia 26.11.2009 20:00
olszyc-z całym szacunkiem,jezeli te skutki są wymyślone,to w jakim ty wymiarze żyjesz?
Dziękuję za Wasze opinie-pozdrawiam |
dnia 26.11.2009 20:42
Ja, widzisz, żyję na granicach wymiarów. Trochę tu, trochę tam, trochę jeszcze gdzie indziej.
Powiedz mi, proszę; czy opisujesz własne doświadczenia i konkludujesz odsiebnie? Czy tylko myślisz "w zastępstwie" ?
Bo jeżeli to drugie - to czy jesteś pewien, że peel, ale ten autentyczny, mierzy życie Twoją miarką?
Ja zawsze zastanawiałem się, czy "cywilizowanie" papuasów było dla nich szczęściem - czy tragedią..
Pozdrawiam i ukłony zasyłam! |
dnia 27.11.2009 20:55
skutki,które wyliczam w tym tekście są z życia wzięte(niestety),lecz nie mojego. znałem kiedyś pewna kobietę i to jej dotyczy ten tekst- na szczęście dowiedziałem sie,że udało się tej osobie wybrnąc z tego swoistego kieratu. Pozdrawiam |
dnia 28.11.2009 11:50
Jakoś umknął mojej uwadze Twój wiersz, przepraszam więc, że dopiero teraz go komentuje. Podoba mi się, jest prawdziwy, wzięty z życia. Formie też nie można nic zarzucić. (pozbyłabym się tylko tej nieszczęsnej smyczy). Pozdrawiam serdecznie. Irga |
dnia 28.11.2009 19:41
ta SMYCZ miała bić po oczach i jak widzę spełniła swoje zadanie. pozdrawiam Cię IRGO. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 27
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|