dnia 04.11.2009 12:31
ja bym wiedziała :) pozdrawiam aa2 |
dnia 04.11.2009 12:53
O mateńko....
światło dnia kołysze tęskne dźwięki
poduszką marzeń
w równoległych torach uczuć...? |
dnia 04.11.2009 13:03
Ode mnie:
światło dnia i poduszka marzeń, tory uczuć - używanie metafor dopełniaczowych we współczesnej poezji niestety powoduje, że tekst robi się opuchnięty sztucznymi emocjami, poza tym sporo przebrzmiałych rekwizytów, źrenice takie same
Niestety nie przekonałeś mnie
pozdrawiam serdecznie |
dnia 04.11.2009 13:36
Sprobowac napisac to samo, ale przy uzyciu innego rekwizytorium.
Pozdrawiam |
dnia 04.11.2009 14:43
dość niestrawny ten patos i dopełniacze. Pozdrawiam. |
dnia 04.11.2009 14:47
Dobra rada lepsza niż marmolada. Potraktować poważnie rady i napisać jeszcze raz.
Pozdrawiam. |
dnia 04.11.2009 16:14
Wojtek!!! no prosze Cię:)
a co do wiersza...porażka? jakoś tak. banał i grafomania. niestety.
a nawiasem mówiąc..to trudny temat w poezji, trzeba wiele aby "sprzedać" |
dnia 04.11.2009 16:25
Małgorzata, jeśli poduszką marzeń, światło dnia i tory uczuć są dopełniaczami, to Ty chyba jakąś inną szkołę kończyłaś.Nie ma metafor dopełniaczowych wcale w tym wierszu.
Idź pośmiać się gdzie indziej. |
dnia 04.11.2009 17:10
sorry, ale wiersz na sam dol szuflady, czekam na nastepny MS |
dnia 04.11.2009 17:49
Zgarnij z tego odbicia w źrenicach i do roboty. Dużej roboty. |
dnia 04.11.2009 18:02
oj Dany Dany bardzo nie ladnie, bardzo nie ladnie, zaraz poleciales pod moj wiersz i sie zemsciles glupim wpisem, za moj komentarz pod Twoim...,a moderatora prosze o interwecje, bo tak nie moze byc!!! |
dnia 04.11.2009 18:24
i nie tylko pod moj wiersz poleciales z zemsta....
:((((
hmmm, prosze troche opanowac swoje emocje i zemste |
dnia 04.11.2009 18:29
Tekst bardzo słaby, niedojrzały i do tego nudny.
Pozdrawiam |
dnia 04.11.2009 19:13
Mówiąc po ludzku to jest zwykły gniot, |
dnia 04.11.2009 19:43
Dziękuję za "przyjazne" komentarze. Nikogo nie uraziłam chyba moim zdaniem, o czyumś wierszu, który mnie się nie podobał.Nie napisałam nic obraźliwego.Kto tu używa słów "głupi wpis"? Ja nawet takiego słowa nie użyłam
Madoo- moderatorem nie nie strasz, bo nie ma powodów do interwencji.A Twój wiersz uważam za bardziej prozę poetycką, niż wiersz i mam prawo tak powiedzieć. |
dnia 04.11.2009 19:46
tak, Dany masz prawo, duze prawo!!! |
dnia 04.11.2009 19:52
Madoo przykro mi, że tak wyszło, może macie rację, może to gnioot, ale mój i go lubię. Jest do kogoś skierowany, do kogoś z ... nieważne.Dobranoc. |
dnia 04.11.2009 20:19
Dany, nie ma sprawy, naprawde..., zacznijmy od nowa, puszam juz w niepamiec..., ech takie to zycie ;)
mam nadzieje, ze i Ty tez juz puscisz to fiasko w niepamiec.
Czekam na nastepny wiersz :))) |
dnia 04.11.2009 22:36
Teraz boję się następny wstawić :(
ale Ok. Madoo, jesteś w porządku |
dnia 05.11.2009 06:57
dany - poduszka (kogo?czego?) marzeń, światło (kogo?czego?) dnia, tory (kogo?czego?) uczuć
dopełniacz - drugi przypadek deklinacji, odpowiada na pytania kogo? czego? (za wikisłownikiem).
Może to autor kończył inną szkołę (choć przypadki omawia się już w podstawówce). Proszę nie odbierać krytycznych komentarzy jako ataku personalnego. Pozdrawiam. |
dnia 05.11.2009 11:02
Ursula
kim czym zachwycam się- poduszką marzeń- chyba to narzędnik a nie dopełniacz?
kto co kołysze tęskne dzwięki- światło dnia- to chyba rzeczownik |
dnia 05.11.2009 12:23
chodzi o metaforę dopełniaczową, a nie o to, jakiego przypadku wymaga jej pierwszy człon!
poduszka (KOGO? CZEGO?) marzeń - twój argument nie jest więc trafny.
Niektóre dopełniacze są na tyle przemyślanie zbudowane, że nie szkodzą tekstowi, co oczywiści potwierdza twórczość Herberta (chociażby w wierszu "Apollo i Marsjasz":
łyse góry wątroby
pokarmów białe wąwozy
szumiące lasy płuc
słodkie pagórki mięśni
stawy żółć krew i dreszcze
zimowy wiatr kości
nad solą pamięci )
To jest jednak poeta bardzo świadomy swoich zamiarów i zabiegów literackich. Jego metafory są niebanalne i każdy z członów jest zastosowany celowo. Dla mnie tęskne dźwięki kołysane poduszką marzeń nie niosą żadnego konkretnego przesłania, a już tym bardziej ta poduszka, bo w jej miejsce można by wstawić dowolnie chociażby kołyskę czy kołdrę.
Co do krytykowania kogoś w odwecie - nie uważam, aby to był klucz do sukcesu. Pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 05.11.2009 15:47
Kogo krytykowałam w odwecie? jakoś chyba nie Ciebie. Wasza krytyka była stertą śmiechu dopełniaczowego. Na ile jesteś znawcą, by krytykować innych, a swoje utwory uważać za dobre, nie podlegające krytyce?
Dla Ciebie mój wiersz nie ma przesłania, bo nie rozumiesz moich myśli. Prawdopodobnie nie nadakję się do Waszego towarzystwa. Nie nadajemy na tych samych falach. Ale nie musisz się już trudzić, wycofuję się. Nie będę wstawiała więcej wierszy, schowam je, po co szarpać sobie nerwy, ja już jestem na to za stara. Przepraszam. Do widzenia |
dnia 06.11.2009 15:26
nigdy nie uważałam, że moje utwory są chociażby dobre, więc nie rozumiem skąd ten zarzut. Co się tyczy niezrozumienia myśli - zadaniem autora jest w jakiś sposób trafić do czytelnika, więc kamuflowanie własnych uczuć pod słowami, które nie do wszystkich trafiają, mija się z celem i bynajmniej nie zależy to od nadawania bądź nienadawania na tych samych falach. Poza tym za wiersze się nie przeprasza, a tym bardziej nie odchodzi się w cień po jednym nieprzychylnym komentarzu. Nie o to chodzi. Doskonale pasuje tu frazes o uczeniu się na błędach (a jednak to prawda, co mogę potwierdzić, bo doświadczyłam tego na własnej skórze). Zamiast pesymistycznego do widzenia proponuję zaopatrzyć się w wiarę w siebie i zacięcie :) Pozdrawiam.
ursula |