|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: moja ty |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 03.11.2009 20:51
Co za, sorry, bzdurny tekst. O, macho, pan i władca -
a ona spod niego wychodzi, spod ręki...
?
A zna pan pozycję "na jeźca"? Polecam
również wspólną kąpiel z bąbelkami ...
Pozdrawiam |
dnia 03.11.2009 20:59
Fenrir ;) od ucha do ucha
P. atrament, wierszyk taki sobie MS |
dnia 03.11.2009 21:08
Tfu, miałam na mysli "na jeźdźca"...
przepraszam za błąd. |
dnia 03.11.2009 22:44
Pozycja niczego sobie:))) |
dnia 04.11.2009 07:34
hehe |
dnia 04.11.2009 08:58
byłoby strawne gdyby znalazło się przymknięcie oka, a tak to rzeczywiście macho sobie dumnie leży... |
dnia 04.11.2009 15:45
Macho leży, machowi leży a wiersz do dupy. |
dnia 04.11.2009 16:27
haiker - :)
co do "wiersza"...urlopu raczej nie będzie. nie ma na co. |
dnia 04.11.2009 20:51
Pani reno, to jest wiersz, tyle że się Pani nie podoba. Nic tylko się (jak to szło?) wybatoRZyć hehehe. Aaaa komentarz haiker to zwykły brak kultury. Ocenianie epitetami, taki styl. Ale widzę też delikatne dowody sympatii dla mojego wpisu. Dziękuję za przeczytanie. Pozdrawiam wszystkich |
dnia 04.11.2009 21:42
Dla mnie w całości. Czarujesz nastrojem tak, że nie daruję Ci braku puenty. Bo to wezwanie w zakończeniu absolutnie nie jest puentą; to tylko cichy wykrzyknik.
A nastrój, że się aż po słowach płynie.
Jestem na tak - i na nie. Zachowaj melodię i szept w wersach, zachowaj senną i leniwą namiętność - ale na Boga! Domyśl i dopisz puentę!
Zdrów! |
dnia 06.11.2009 11:38
no właśnie brakuje pointy , która by albo zdiwiła , albo rozśmieszyła lub skupiła uwagę na ważnej myśli .
Pozdrawiam serdecznie |
dnia 06.11.2009 21:41
No ja już nie domyślę puenty. Nie wiem co było dalej: wróciła do niego czy nie. Aaa spróbujmy, dajmy tej, która zdaje się peelowi kochanką, rolę pielęgniarki. Jak to teraz brzmi:
moja ty piękna, ciepła sennie
mi wyszłaś spod ręki
spode mnie
drżę, bo dotychczas nigdy dotąd
nie podejrzewałbym
się o to
w bieli koszuli mej jak zawsze
beztroska, myślisz, że
nie patrzę
zadzwoń, weź urlop na żądanie
wracaj do łóżka na
kochanie
podchodzisz, płożysz śnieżne skrzydła
zadajesz ból (?!) jak kłam
to igła
Dziękuję olszyc za wizytę i dostrzeżenie nastroju. Dziękuję KASIU11 za wpis. Obawiam się, że ta piąta zwrotka spowodowała nieoczekiwany zwrot akcji. Scena cała nie rozgrywa się już w sypialni tylko w szpitalnej sali, a peel jest w malignie. Ale to tak moim skromnym zdaniem, nie lubię rozszyfrowywać swoich myśli. Pozdrawiam |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 13
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|