sny są zamieszkiwane przez znajomych nieznajomych
dymy mgły i niejasne wymówki
- zaraz przyjdę
(ten automat się zacina)
jeszcze raz
dymy mgły a później wąskie przejście ku prześwitom
ten który trzyma świece mówi
ja mówię
- dziadku
od kiedy umarłeś nie jadłam czekolady
nie spałam też najlepiej
zrozum więc sam
nie poznaję i nie wyglądam
jak dziecko
strasznie
wieje po nogach
- gdybyś tak mógł przymknąć te drzwi
proszę się odsunąć
zrobić tlen
(ten automat się zacina)
czwarty raz świeca w moich rękach
ale ja nie mam już nic do powiedzenia
dziadku
chodźmy stąd wszyscy
są obcy
a najbardziej ja
Dodane przez Verde
dnia 28.10.2009 09:32 ˇ
12 Komentarzy ·
690 Czytań ·
|