dnia 26.10.2009 11:05
Przykład na to, że o rozpaczy można bez patosu. Poczułam Twój wiersz. Pozdrawiam serdecznie. Irga. |
dnia 26.10.2009 11:15
Piękny, nastrojowy wiersz, wciągnął.
Pozdrawiam. |
dnia 26.10.2009 12:15
Dobry . ( Przekornie dodam ze nie cierpie rekwizytów ciszy.:)
Pozdrawiam. |
dnia 26.10.2009 13:06
Jak wygląda (czym jest) złamana grawitacja?
Należy rozumieć, że bohaterka poruszała się w pionie (czyli drzwi na suficie)?
wraz z szumiącym deszczem
ułożył się na ziemi - skoro deszcz ułożył się na ziemi, to skąd ruchome strumyczki? (skoro deszcz leży, nie może jednocześnie wędrować w postaci strumyczków).
Pozdrawiam |
dnia 26.10.2009 13:11
Czytam i smakuję, ale bez dwóch początkowych wersów...
)))
Pozdrawiam |
dnia 26.10.2009 13:41
Ostatnio panuje moda na próbowanie ... to i ja ugryzę najsmaczniejsze wersy :))
milcząco wodził wzrokiem
gdy łamiąc grawitację kierowała się do drzwi
i
martwił się że gdy przestanie padać
odezwie się cisza
Pozdrawiam serdecznie :)) |
dnia 26.10.2009 16:19
Bardzo ładnie napisane, zwłaszcza to mydło. Zubożyłbym pewnie o pierwszy wers, przynajmniej taki, jaki jest obecnie. Podobnie końcówka nadmiernie kawonaławowa.
Ale w sumie bardzo umiejętnie i przekonująco. |
dnia 26.10.2009 16:58
kolejny wiersz o cieszy, który dziś wieczorkiem sobie czytam, równie ciekawy jak poprzedni :) |
dnia 26.10.2009 17:32
O ciszy jak o miłości, wszystko już napisano. Zadziwia, że można o niej znów jak pierwszy raz. |
dnia 26.10.2009 17:52
łamiąc grawitację kierowała / rozumiem, pjana była.
pozdrawiam |
dnia 26.10.2009 18:39
Stanley:D
A odnośnie wiersza - łamanie grawitacji mnie nie przekonuje, a zakończenie czytam - martwił się że przestanie padać.
Poza tymi uwagami wiersz - super, no gdyby jeszcze zamiast popularnej ciszy, wpaść na oryginalny tytuł, ale to moje indywidualne spojrzenie.
Pozdrawiam. |
dnia 26.10.2009 19:53
grawitacja = przyciąganie ( nigdzie nie jest napisane, że istnieje tylko w pionie, zwłaszcza w przenośni... )
Wojciech R. naprawdę nie rozumie? Czy w wyrażeniu "wraz z pierwszymi promieniami słońca" ktokolwiek ma na myśli dosłowne ich trzymanie lub towarzystwo? |
dnia 26.10.2009 20:13
no ten wiersz jest supcio :)))
;) |
dnia 26.10.2009 20:33
z przyjemnością przeczytałam, |
dnia 26.10.2009 20:58
Nie rozumie. Widocznie jakiś nierozumny i upiera się, że wszelkie przenośnie nie powinny wojować z logiką i gramatyką języka polskiego (a wojują, to norma na portalu).
Dla niektórych imiesłowy okazują się jednak nieco za trudne, stąd kiksy językowe. Autor ich po prostu nie dostrzega. |
dnia 27.10.2009 13:53
Czy nie lepiej dla wiersza odwrócić szyki?
łamała grawitację kierując się do drzwi
wówczas uniknął by autor kłopotliwego gdy na początku wersu.
nienaturalnie - brzmi rzekła kiedyś rozrywa tekst na kawałki
świeże zagłębienia- są boskie- bardzo wymowne, skomponowane
w rytmikę tytułu.
pozdrawiam:) |
dnia 30.10.2009 20:14
z tym mydłem na trawie, no no, mocno surrealistyczne. silny obraz.
całość przekonująca :)
Pozdrawiam |
dnia 21.11.2009 16:05
nie bój się..
pozdrawiam pięknie |