|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Opowieści ze schroniska |
|
|
Pamiętasz Anno, dawniej Aniu,
jak zapytałem kiedyś pana,
ile dni liczy sobie za nią,
choć była tylko pod kolana.
Te drugie pół zmieniłem w noce,
abyś o tyle mniej płakała,
spieszyłem się bo co dzień w oczach,
biel była bardziej wypłowiała.
Dla ciebie Aniu, potem - pani,
suknię ze wszystkich kwiatków świata,
wypracowałem, licząc w zamian,
że nie zapomnisz słowa - ojciec.
Ps.
U nas w przytułku po staremu,
pan też wspomina o panience,
żyjemy, więdnąc w swej jesieni,
jak tamte kwiatki na sukience.
Dodane przez kozienski8
dnia 16.10.2009 19:19 ˇ
35 Komentarzy ·
1718 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 16.10.2009 19:58
Bronku, przepiękny utwór. Nawet ten świadomie niezrymowany "ojciec", choć prosiłoby się " tata" robi wrażenie i ma swoją wymowę w kontekście całości. Pięknym dziewięciozgłoskowcem, subtelnie.
Język utworu zachwyca czułością. Pozdrawiam bardzo serdecznie |
dnia 16.10.2009 20:13
Bronek to mój faworyt ! Trzyma poziom.
Znów uczta.
Myślnik przed słowem ojciec, czyta mi się jak kamień na prostej drodze. Kto chce, to sobie przeczyta tata.
Pozdrawiam serdecznie z Gandawy |
dnia 16.10.2009 20:28
Poetycki klimat - wzruszeń. Podziwiam wszechstronność AUTORA.
Pozdrawiam |
dnia 16.10.2009 20:29
Widzę, ze zmieniłeś nieco sposób pisania. Ładnie! Podoba mi sie. Zaczyna to przypominać poezję. Nie zawsze musi być rymowana - wazne jednak, aby zawierała liryzm, którego w większości wierszy brak. W moich czasami też, ale to tylko dlatego, że przez moment zapomniałam się i zaczęłam naśladowć ten dziwny, wspólczesny sposób pisania. Na szczęście, w porę się obudziłam. Indywidualizm ponad wszystko! I piękny poetycki język!
Pozdrawiam. |
dnia 16.10.2009 20:56
bardzo dobry wiersz :))) |
dnia 16.10.2009 20:56
BRONKU- naprawdę wzruszające. Niczego więcej nie będę dodawać. Pozdrawiam Cię bardzo, bardzo serdecznie. Irga. |
dnia 16.10.2009 21:03
Witam Bronku bardzo ciepło.
Hmm...tak to bardzo dobry wiersz...zmiana stylu...idziesz moim zdaniem w dobrym kierunku.
Jeśli chodzi o 3 cząstkę, to rym świata - zamian - OK.
Ojciec - pani - msz - gra słów, która coś wyraża...ojciec nadal jest ważny;)
W tak ciekawym wierszu nawet swej nie razi.
Bronku, jestem dziś zmęczony.Nie wiem, czy dobrze interpretuję.
Czy chodziło ci też o matkę Marii?
Nawet jeśli nie, to i tak jest git.
Jedno mnie niepokoi - 4 wers - czy nie powinno być - po kolana?
Pozdrawiam Bronku.
Trzymaj się ciepło. |
dnia 16.10.2009 21:09
OJ Bronku, potrafisz wycisnąć łzy, tym swoim pisaniem:)
Tak bardzo przypomniałeś mi tamtą Anię, której tak trudno było pogodzić się z jego wyborem innej drogi...
Pozdrawiam... |
dnia 16.10.2009 21:20
baribalb - jestem prawie całkowicie przekonana, że Bronek pisze o sukience Ani, która sięgała pod kolana. Wiersz mówi mi o wielkiej miłości i rozczarowaniu Ani, która tak bardzo kochała Karola Wojtyłę. |
dnia 16.10.2009 21:25
Dzięki Leosiu...nie znam praktycznie biografii JP II.
Teraz wszystko gra.
Pozdrawiam. |
dnia 16.10.2009 21:53
Bronku piekny tekst i znowu zaskoczyles, ale czy interpretacja Leosi jest trafna?
Pozdrawiam bardzo serdecznie:) |
dnia 17.10.2009 05:16
Pamiętasz Janku, dawniej panie,
jak odrabiałem przechodzoną,
sukienkę dla mej małej Ani,
na której kwiatki posadzono?
Leosia,może i tak zacznę kiedyś dalszy ciąg tych opowieści.
Mam nadzieję że Cię nie rozczaruję jak powiem że jest to historia całkiem inna.
Dawno, a może nie tak dawno,małej wiejskiej dziewczynce spodobała się sukienka w której chodziła córeczka pana,jej ojciec nie mogąc znieść że płacze za tą sukienką postanowił ją jej podarować, nie miał jednak pieniędzy więc dogadał się z panem że po prostu za nią odrobi, ile tego odrobku było, nie ważne, nie było jednak mało, kochał bardzo małą Anię więc aby wcześniej przestała płakać postanowił odrabiać dzień i noc,(stąd te drugie pół)spieszył się bo też chciał widzieć małą ubraną w tą sukieneczkę, która leżąc nie na niej bardziej płowiała, (spieszyłem się bo co dzień w oczach biel była...), a może i te oczy płowiały z braku snu,ale to już każdy sobie jakoś dopowie. Nie była jednak ta jego Ania taka dobra,bo zważ że on ten list pisze z domu starców,gdzie jest nawet i pan,którego panienka też tam wysłała.
Na razie wielkie dzięki wszystkim za odwiedziny,pozdrawiam,B |
dnia 17.10.2009 05:30
baribal,dodam tylko że to pod kolana bardzo dużo znaczy, i nie chodzi o to ze była za długa,,zdrówka,B |
dnia 17.10.2009 05:50
Mam nadzieję, że to zarodek nowego cyklu poetyckiej powieści...
pozdrawiam i czekam na dc. |
dnia 17.10.2009 06:11
żyjemy, więdnąc w swej jesieni,
jak tamte kwiatki na sukience
pięknie napisane , łza się kręci w oku |
dnia 17.10.2009 07:12
Bronku dziekuje za wyjasnienie, od razu pomyslalem ze Leosi wszystko sie kojarzy z Matka Boska. Jezusem albo papiezem co juz jest przesada, wyszedl niezly melanż:) Wiersz miał od razu swoja historię, i jak zawsze pieknie ja opowiedziales. Poizdrawiam serdecznie :) |
dnia 17.10.2009 07:31
Bronku -
to i ja pochwalę, ale (chyba trochę na kredyt, skoro ma być nowy cykl):
wydaje mi się, że mamy tu wiersz z rodzaju opowiadających pewną historię (nie pojęcia, nie idee, nie impresja, ale historia) - i jest tu chyba pewien kłopot - ta historia, jak się okazuje, staje się zrozumiała dopiero po Twoim komentarzu autorkim.
Zwróć na to baczną uwagę jak będziesz pisał kolejne częśći.
Pozdrawiam |
dnia 17.10.2009 07:54
Serwus chłopaki,miło mi że tu jesteście,,
Wojtek,nie jest to żaden kredyt,ani nie powiesz że nie można się dowiedzieć z tego tekstu jaki napisałem o co chodzi,powiem Ci że przeczytałem dla sprawdzenia ten tekst mojemu synowi, który o poezji wie bardzo niewiele,zapytałem o czym on jest,co odpowiedział,mniej ważne, zrozumiał,właśnie po to zapytałem aby się przekonać czy nie napisałem za bardzo hermetycznie,ale i każdy chyba uważa aby nie wszystko było prosto wyśpiewane,a jak to by nie nazwać historia ta powstała w mojej głowie,nie słyszałem o takiej i chyba nie czytałem,prawdziwa natomiast być może, dzięki za przesyłkę,dotarła,hej!!B |
dnia 17.10.2009 08:18
Bronku - nie rozczarowałeś mnie, bo nasunęła mi się myśl, na podstawie filmu:
Człowiek, który został Papieżem.
Od bierzmowania mam na imię Ania, mogą się tu ze mnie wyśmiewać za moją grafomanie, a ja i tak Ci to napiszę.
Karol Wojtyła służył też dla Pana, jak ten ojciec wypracował tą białą szatę.
Kochałam go jak rodzonego Ojca, kiedy było mi bardzo, ale to bardzo ciężko,
tak, że myślałam, że nie ma już większego cierpienia, wtedy właśnie przejrzałam.
Widziałam oczami mojej Duszy siebie w innym miejscu. Słyszałam mój własny głos, i słowa, które wykrzyczałam " Karolu nie umieraj, ja Cię Kocham".
Dźwignęłam Jego ciężar z ziemi, podparłam lewym ramieniem, prowadząc go w kierunku ołtarza.
Przez kilka godzin w dniu 19 listopada 1999 roku, przesuwały mi się sceny przed oczami, jak filmy, ledwie kończyło się jedno widzenie, pojawiało się następne.
Taki stan trwał prawie do wieczora.
Wieczorem napisałam list w formie wiersza, który złożyłam następnego dnia na ołtarzu w kościele parafialnym.
Ten list opublikowałam, jako ostatni wiersz, na starej wersji PP.
Jesteś GÓRALEM, wiem, że mnie rozumiesz.
Nie wstydzę się tego, przez co przeszłam.
Dziękuję Bogu za tą odsłonę, i Tobie za twój wiersz, dzięki któremu mogłam to wyznać publicznie.
Pozdrawiam Cię całym moim sercem, hej ! :) |
dnia 17.10.2009 08:26
Bronku - to może podrzucę taki mały pomysł - załóż na chwilę, że jest to druga część cyklu i napisz pierwszą - ekspozycję. Np. pan i Jan (tak go nazwijmy na chwilę) w drodze do przytułku lub jakaś inna scena "przed". Może to być zupełnie neutralny obrazek (może być z Anią w tle) - wówczas czytelnik powyższą scenkę (rodzaj listu ze schronisku/ bądź monologu podmiotu lirycznego) czytelnik odbierze bardziej emocjonalnie (a chyba o to chodzi?).
To tylko taka luźna propozycja oczywiście. |
dnia 17.10.2009 08:32
Leosia,Miło mi słyszeć Twoje słowa,i rozumiem je,nie tylko ja,góra,l każdy je rozumie, nikt też Twoich własnych słów nie wyśmieje, też jakoś nie zatajam tego co było ciężkie dla mnie i moich bliskich, sam sto razy umierałem,i prawie tylu bliskich pochowałem, wiedzą o tym Ci co mnie znają,może i przez to tak rzewnie czasami napiszę,ale z tym jest mi łatwiej,znam,wiem o czym piszę,powodzenia,B |
dnia 17.10.2009 08:36
Wojtek,Radzisz dobrze,ja sam nawet nie myślałem nad dalszą częścią,najpierw dałem tytuł "sukienka dla Ani)potem pomyślałem że o tym można więcej,można już w drugiej części rozwiać wszystkie wątpliwości,o ile są, nie wiem jednak czy pociągnę to dalej,dzięki,B |
dnia 17.10.2009 09:16
Heh wzruszyłem się tym tekstem, bardzo fajny. Pozdrawiam. |
dnia 17.10.2009 11:42
zmiana, dość istotna. dajesz się poznawać z innej strony.
interesująco tu, wcale nie taki łatwy w odbiorze,
pozdrawiam serdecznie, rozwijaj skrzydła druhu :) |
dnia 17.10.2009 12:52
Dobrze się czyta, czekam na następną "Opowieść"
Pozdrawiam |
dnia 17.10.2009 14:08
Janina,Henryk,Fart
Bernadetka,Madoo IRGA,
Baribal,Leosia,Jotek,
Barbara,Bodek,
Wojciech R. Whambam,
Kropek,Black and blue,
Przemek,,seddecznie dziękuję wszystkim,nie miejcie mi za złe że tak wszystkim na raz, ale co Wam mogę powiedzieć więcej,o czym nie wiecie,pozdrawiam,B |
dnia 17.10.2009 16:27
BRONKU, i nie zawiodłeś. Po wspaniałym cyklu, nowy świetny wiersz. Serdecznie gratulujęi pozdrawiam. Serwus. |
dnia 17.10.2009 16:38
Serwus Idzi,miło widzieć tutaj Twój ślad,dzięki piękne,hej!,B |
dnia 17.10.2009 21:24
Bronku, i co ja mam Ci napisać? To może pojadę po bandzie i napiszę: uwielbiam Twoje teksty. Mądry z Ciebie facet i wrażliwy. Kłaniam się. Piękny wiersz. |
dnia 17.10.2009 21:51
Wzruszający, poetycki list do córki. Udał Ci się wiersz Bronku.
Pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 18.10.2009 10:19
Daniel,jak ja lubię takie przejażdżki po bandzie,hej! stary,,B
Elżbieta,skromny ze mnie chłopina, ale przyznam jak prawie nigdy że udał mi się, no i co ważne, trafiłem temat, a wiesz że potem to już z górki,dzięki,B |
dnia 18.10.2009 11:01
Bronku-Wojtek ma tu sporo racji, gdybyś nie dopowiedział pewnych sekwencji- wiersz nie był tak czytelny.
Co prawda pierwsze moje czytanie było wielkim zachwytem. Zrozumiałam motyw wiersza- córka - ojciec.Zwłaszcza ostnia zwrotka mocno ujmująca.
Po kolejnych wczytaniach zaczęłam mieć wątpliwości..
np. do dwóch ostatnich wersów 1 zwr.
można interpretować na wiele sposobów; nawet , że chce odkupić Anię od pana, gdzieś dalej przejawia się motyw sukienki, ale te wersy są nie jasne.
Jak zresztą; te drugie pół zmieniłem w noce
Jest wiersz , są emocje, zachwycający motyw sukienki, który posłużył do ukazania miłości i odrzucenia i na tym opiera się przesłanie.
Nie chciała bym jednak zbyć tego utworu- słodkim;
podoba się, zachwycający , zrobiłabym krzywdę autorowi, który pisze naprawdę dobre, mocne wiersze, o dojrzałym przekazie.
Nie ukrywałam nigdy, że jestem fanką Twojej Bronku twórczości
i dlatego należy się Tobie, szczera moja, opinia o wierszu.
pozdrawiam serdecznie |
dnia 18.10.2009 12:46
Bożena,dzięki Ci za to ze szczerze podchodzisz do tematu,znasz mnie i wiesz ze często słucham co komuś się nie widzi,zresztą jakbym tego nie robił byłbym nie tutaj,powiem Ci że dla mnie ten przekaz wydaje się być nad wyraz jasnym,ale pewnie każdy tak ma ze swoim,zastanawiam się tylko czy masz rację z tym co chce odkupić,przecież tam stoi że była TYLKO POD KOLANA,dalej już wszystko zmierza do sukienki,mogłem ten tekst rozszerzyć o kilka zwrotek aby było bardziej jasno,ale czy wtenczas byłoby tak jak jest? pozdrawiam i dzięki,B |
dnia 22.10.2009 19:34
"Te drugie pół zmieniłem w noce,
abyś o tyle mniej płakała,
spieszyłem się bo co dzień w oczach,
biel była bardziej wypłowiała"
- bardzo, bardzo bliskie |
dnia 23.10.2009 09:41
elafel,też tak myślę,dzięki i pozdrawiam,B |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 44
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|