dnia 10.10.2009 09:05
Nieżle, ale trochę rozwlekasz główną myśl, bez potrzeby.
Demon
jest jak otwarta księga
nie dotykaj oczami świętego
już dwa lata na okrągłym stole
tańczą dla mnie wiedźmy
są tylko trzy piętra opętania
nie wiem gdzie prowadzą
widziałem świętego bluźniercę
błogosławił trędowatą wiarę
Mój odczyt
pozdrawiam |
dnia 10.10.2009 10:30
Panie Łukaszu, wiersz cholernie wymowny, daje do myślenie, dwa ostanie wersy szczególnie, pozdrawiam :-) |
dnia 10.10.2009 10:38
No właśnie! O to, jak napisał to Fart w pierwszych trzech wersach właśnie mi chodziło. Nie pasował mi ten początek. Reszty nie zmieniałabym, zwłaszcza wyrażenia " przede mną" na " dla mnie", bo nie oznaczają one tego samego. Tylko autor wie, jakie miało być znaczenie. A jednak coś jeszcze znalazłam - zmieniłabym na: "nie wiem dokąd one prowadzą". Ale to tylko moja sugestia.
Poza tym podoba mi się, bo w miniaturce zawarłeś rozterki ludzkiej duszy i umysłu. |
dnia 10.10.2009 10:46
Jak dla mnie, jest to dość trudny wiersz.
Maluje mi się obraz osoby duchownej, której demon nie jest w stanie pokonać. Boi się ujrzenia prawdy, lękający się zatracenia.
Okrągły stół wykorzystywany, przez osoby zajmujące się magią, i te tańczące wiedźmy, które pozbawić chcą człowieka wiary, nadziei i miłości: pokazując nieprawdziwą rzeczywistość.
Bluźnierca w dzisiejszych czasach, jak człowiek dotknięty trądem, uważa się za świętego - chociaż daleko mu do świętości.
To tyle pozdrawiam:) |
dnia 10.10.2009 11:06
Coś w tym jest, Leosiu, w Twojej interpretacji. Ale czy to musi być osoba duchowna? Zwykły człowiek też może borykać się z tego typu problemami; rozważać, dokąd zmierza, po co żyje, kto lub co rządzi tym światem?, i próbować walczyć z tym kimś lub czymś.
Choćby za pomocą poezji - sposób dobry, jak każdy inny. Poeta bowiem spełniać powinien rolę przewodnika , ukazywać, jaką drogą winien kroczyć człowiek i jakie sa najwazniejsze wartości. I nie jest ważne, jak to czyni, jaką stosuje formę, rodzaj wiersz, etc.. Ważne, aby to robił! |
dnia 10.10.2009 11:39
bernadetka33 - jak najbardziej może to być osoba prosta, zwyczajny człowiek.
Zaznaczyłam, że rysuje mi się obraz osoby duchownej, bo taki jest mój odbiór tego wiersza.
Bywa i tak: że osoba duchowna upadająca na DUCHU, bardziej potrzebuje pomocy prostego człowieka, aniżeli prosty człowiek osoby duchownej.
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 10.10.2009 12:44
Demon
nie dotykaj oczami świętego
niczym otwarta księga zatracenia
dwa lata na okrągłym stole
tańczą przede mną wiedźmy
nie wiem gdzie mnie prowadzą
może na trzecie piętro opętania
dziś w nocy dostałem list z baru
nieśmiałe zaproszenie do piekła
widziałem świętego bluźniercę
błogosławił trędowatą wiarę
Szanowni czytelnicy! A tak lepiej? Bo co!? Pozwolę sobie publicznie współpracować z czytelnikami!:)
Pozdrawiam |
dnia 10.10.2009 12:55
Tak, tylko, że teraz odkryłeś wszystkie karty. Wykorzystane środki stylistyczne mają przemawiać, nie autor.
Poprzednia wersja o niebo lepsza- nie upieraj się przy zatraceniu, ono jest w wierszu, nawet nienapisane.
pozdrawiam |
dnia 10.10.2009 12:58
A może tak:
nie dotykaj oczami świętego
jak otwartą księgę zatracenia
W trzeciej strofie bardziej mi pasuje: nie wiem dokąd mnie prowadzą.
Zaimek " gdzie" stosuje się w pytaniu lub w twierdzeniach typu: Gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą.
Tak też jest ciekawie, może nawet lepiej. |
dnia 10.10.2009 13:53
Demon
jak wstążkę otwartej księgi
nie dotykaj oczami świętego
już dwa lata na okrągłym stole
tańczą przede mną wiedźmy
są tylko trzy piętra opętania
nie wiem gdzie wzrok prowadzi
dziś w nocy dostałem list z baru
nieśmiałe zaproszenie do piekła
widziałem świętego bluźniercę
błogosławił trędowatą wiarę
Od góry w kolejności połączmy słowa. Nieparzyste z nieparzystymi a parzyste z parzystymi. Wtedy powstanie zdanie.
Tak może być?:) |
dnia 10.10.2009 14:02
Moim skromnym zdaniem druga wersja jest najlepsza. Można pójść jeszcze dalej i odkrywać się jeszcze bardziej, ale niech to zrobią czytający.
Pozdrawiam. |
dnia 10.10.2009 14:15
Panie Idzi, która dokładnie? Z 14:44 czy z 15:53? Mam przecież demokrację - będę liczył głosy za i przeciw.:) |
dnia 10.10.2009 14:35
No to demokratycznie, bez niczyich imperatyw, sugestii opowiadam się za 14:44:26.
Pozdrawiam. |
dnia 10.10.2009 14:37
Czy Ty czasami nie za bardzo eksperymentujesz? Mnie także podoba się wersja druga - ta z 14.44., ale dokonaj tylko małej korekty. |
dnia 10.10.2009 15:38
Demon
jak wstążkę otwartej księgi
nie dotykaj oczami świętego
już dwa lata na okrągłym stole
tańczą przede mną wiedźmy
są tylko trzy piętra opętania
nie wiem gdzie wzrok prowadzi
dziś w nocy dostałem list z baru
nieśmiałe zaproszenie do piekła
widziałem świętego bluźniercę
błogosławił trędowatą wiarę
1+3 2+4 3+5 4+6 5+7 6+8 7+9 8+10
Jak już nie tańczą?
Już są.
Tańczą?
Nie.
Są dziś nieśmiałe.
Dziś widziałem.
Nieśmiałe błogosławił. |
dnia 10.10.2009 15:55
1+3=4 2+4=6 3+5=8 4+6=10=1+0=1 5+7=11=1+1=2 6+8=14=1+4=5 7+9=16=1+6=7 8+10=18=1+8=9
Wiedźmy prowadzi do piekła.
Księgi świętego.
Opętania z baru.
Bluźniercę. |
dnia 10.10.2009 15:57
No tak! Coś Ci z tego wyszło, tylko nie wiem co. A raczej w tej formie nie rozumiem, o co chodzi. Może gdyby ją poprawić, nieco rozbudować?
Ale wolę jak piszesz zwyczajnie, bez zbędnego eksperymentu lingwistycznego. |
dnia 10.10.2009 16:02
Jak już nie tańczą wiedźmy? Prowadzi je do piekła. Już są księgi świętego. Tańczą opętane z baru? Nie. Są dziś nieśmiałe. Dziś widziałem bluźniercę - błogosławił nieśmiałe.
Demon prowadzi wiedźmy! |
dnia 10.10.2009 16:25
Oczywiście, że żartuję.:) A teraz poważnie - glosujemy nad ostateczną formą.:) |
dnia 10.10.2009 16:27
Acha, głosowanie jest bezpośrednie i przy dobrej woli. Nie stać mnie na urny (jestem biednym i głodującym poetą).
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 10.10.2009 16:33
Jeśli moje skromne zdanie coś tu znaczy, to wersja druga, ta z 14.44.
Pozdrawiam |
dnia 10.10.2009 16:46
Jeszcze raz oddaję głos na tę samą wersję.
A co do głodującego poety, to może ten pojedynek by coś zmienił?
POzdrawiam i szczęścia życzę. |
dnia 10.10.2009 16:49
Stawiam zmanipulowany pomnik Pańskiemu poczuciu humoru. Liczę na to, że że pańscy potomkowie nie będę musieli wstydzić się czynów słownych i nie przyjdzie im do głowy odcięcie się od nazwiska przodka, poprzez, np. zmiany ostatniej literki z i na y.
Mniemam zatem, że jako człowiek światły brzydzi się pan dokonań niejakiego Johna Hathhorne, zupełnie tak jak jego potomek, uznany pisarz, Nathaniel?
Upewniam się tylko, tak , dla świętego spokoju. Niech pan mojej wypowiedzi nie traktuje zupełnie serio. Broń Boże. Panie Boże.
Best regards. |
dnia 10.10.2009 17:13
Panie Idzi, o który pojedynek Panu chodzi?
Panie Eitherror, nie znam Johna Hathhornego. A co do wiersza - naprawdę nad nim publicznie pracowałem. Pan źle odebrał moje poczucie humoru - piłem sam do siebie dystansując się od tego wiersza i pracy. I nie jestem żadnym wielkim twórcą! Proszę uważnie czytać.
Dziękuję za komentarze |
dnia 10.10.2009 17:24
Panie Łukaszu, nie czytał Pan ostatnich dwóch komentarzy pod wierszem Monte Cassino 1944-2009.
Pozdrawiam. |
dnia 10.10.2009 17:34
Panie Eitherrorrze, zrozumiałem aluzję. Miał Pan na myśli czarownice z Salem? Jeśli tak, to ma Pan świetne poczucie humoru. Musiałem najpierw sprawdzić w encyklopedii wymienione przez Pana nazwisko. Po cichu Panu powiem, że uwielbiam czarownice - są takie wesołe i zabawne.:) |
dnia 10.10.2009 18:29
Łukaszu - a to Cię dopiero opętały te twoje czarownice, nie widzisz?
One mają rozczochrane włosy, i długie zakręcone nosy!
Obudź się z tego koszmaru, bo Cię żywcem zjedzą:) |
dnia 10.10.2009 21:36
wiersz twój, zapis wg Fart, estetycznie, górą.
pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 11.10.2009 00:38
do dziewiatego komentarza:
moze byc tez tak czytajac od konca zaznaczone wyrazy:
błogosławił. widziałem
niesmiałe dzis nie są
tańczą juz nie jak demon
pozdrawiam |
dnia 11.10.2009 01:34
A najbardziej z komentarzy podoba mi się kazanie bernadetki. |
dnia 11.10.2009 07:45
wybacz bernadetko, ale nie wiesz zapewne o antysemickich konotacjach... |
dnia 11.10.2009 08:34
Wszystkim serdecznie dziękuję za komentarze, współpracę i glosowanie, a do Pana Mateusza Kielana - jestem antysemitą właściwa nazwa powinna być antysyjonistą - lubię Arabów, a oni również są semitami) i jestem z tego dumny! Oczywiście, Bernadetka wie o tym (przy okazji nieładnie być donosicielem). Pozdrawiam:) |
dnia 11.04.2011 07:21
Dziękuję za poczytanie. I miłego wam tam.;) |