I
po nocy pełnej strachu i mroku
jesteś jak poranna kawa
pobudzasz zmysły
uśpione
aromatu tajemniczą mgiełką
parzysz usta pożądaniem
bogactwem smaku
zaskakujesz
wyczuwam językiem słodycz
krew zaczyna krążyć żywo
igiełki rozkoszy na ciele
są pocałunkami
z fusów doznań rzeczywistości
wyczytuje przyszłość
II
wołasz mnie spojrzeniem
prosto z sennej krainy
pachnąc ciepłem
i pożądaniem
zahipnotyzowany błękitem
szybuje ku szczytom
śnieżnobiałych
piersi twoich
drżącym głosem wyuzdania
szepczę ci na uszko
wizję rozkoszy
o świcie
prężysz ciało niczym kotka
mrucząc wbijasz pazurki
w serce pełne
marzeń
spazmy perwersji wibrują
tęczowymi motylami
w promieniach
słońca
Dodane przez bodek
dnia 10.10.2009 06:29 ˇ
17 Komentarzy ·
848 Czytań ·
|