I.
topnieje
wyidealizowany cieć
jak anioł stróż
w szaroniebieskim
waciaku
czytam dziś wczorajszą
gazetę
(palenie powoduje raka
pełzającego)
pamiętam -
nie byłem w kinie od czasów
jak całowałaś mnie słonymi ustami
żebym wiedział
że płakałem
śnieg pada
mroźny styczeń
lubię zapach twoich
wczorajszych snów
gdy przychodzisz nad ranem
pijemy kawę
śnieg topnieje
II.
nie byłem dziś na plaży i nie czytam
gównianych prawicowych pisemek, choć myślę o tobie
chodzącej boso po mieszkaniu
facet w swetrze dopija
espresso, a mnie ucieka autobus
i nic nie mówię
owinięta ręcznikiem wspominasz
Forresta Gumpa i że ten głupek
tak mocno kochał
|