w sezonie spadania trudno nauczyć się latać
trzeba zbierać czarne jagody
brudzić usta i zęby na fioletowo
jak język chińskiego psa mieć znak
na samym czubku głowy zanim zarośnie
trawą posadzą bratki i inne zioła
na smutek który przychodzi nieuchronnie
jeszcze się trzyma linijek
zanim zatoczy się za róg czwartej ulicy
zaśnie w pościeli z gliny i rosy
przejdzie przez pokój bardziej realny niż słowa
zobaczy jak idą cicho są pocieszeniem
niosą w plecakach zwinięte płótna
tkane z nici jaśniejszych od skóry
Dodane przez zuzaola
dnia 29.09.2009 16:27 ˇ
6 Komentarzy ·
1198 Czytań ·
|