dnia 30.08.2009 22:38
Beato, mury bywają z papieru, też maja swoją historię. Mroczna czy jasna- nasza, to my ją piszemy.
WSPANIALE! GRAFFITI Z SERCA, "nie z ręki"
pozdrawiam |
dnia 30.08.2009 22:49
Fart- Trochę się tu ukryłam, pod osłoną nocy, bo
wcale, w miarę pisania, pewności siebie mi nie przybywa. Dziękuję bardzo i pozdrawiam serdecznie |
dnia 30.08.2009 23:23
ciekawie, :) pozdrawiam |
dnia 31.08.2009 05:37
Robert Furs- dzięki, serdecznie pozdrawiam |
dnia 31.08.2009 05:40
dla mnie ok:-) |
dnia 31.08.2009 05:47
BEATO- DOBRY wiersz. Ta biała, odgradzająca od zła kreda - mówi wszystko. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie. |
dnia 31.08.2009 05:47
Jacom Jacam- a to niespodzianka, dzięki |
dnia 31.08.2009 05:54
IRGO, nieuświadomione przy pisaniu; dzięki sserdeczne za taki odczyt, dzięki za wizytę
pozdrawiam |
dnia 31.08.2009 06:09
I mnie zatrzymal :) Ta kreda, koło, i mur...Pozdrawaim serdecznie:) |
dnia 31.08.2009 06:12
PS I bardzo dobry tytuł:) |
dnia 31.08.2009 07:02
Bardzo ciekawy wiersz, pisany sercem.
Serdecznie pozdrawiam |
dnia 31.08.2009 07:05
Jotek27- dzięki, a wątpliwości- nie ma?
Pozdrawiam z uśmiechem |
dnia 31.08.2009 07:08
IdziO- bardzo dziękuję i serdecznie pozdrawiam |
dnia 31.08.2009 07:16
trzecia cząstka i puenta - najbardziej miłe memu uchu.
jak to dobrze, że wróciłaś,
serdeczności :)) |
dnia 31.08.2009 08:00
beato, pierwszej, a szczególnie trzeciej cząstce! mówię tak :-). moim zdaniem powinnaś się jeszcze przyjrzeć drugiej. ten wers zdaje mi się taki dość oklepany, zupełnie nie zaskakuje, a raczej mam wrażenie, że obniża wartość niezłego wiersza gdzieś o oczko w dół:
ostatek sił pozwala mi wznieść się
i widzieć dalej
jeśli potrafisz wyrazić to inaczej, to pokombinuj z tym co nieco :-).
pozdrawiam serdecznie :-). |
dnia 31.08.2009 08:02
kropek- dzięki za miłe słowa; celem wiersza było budowanie świadomości peela, powrót do traumatycznego przeżycia, ale mogłam
nie trafić
Serdecznie pozdrawiam |
dnia 31.08.2009 08:06
ulotna- tu rzeczywiście długo kombinowałam i jeszcze chcę wrócić,
dzięki i serdecznie pozdrawiam |
dnia 31.08.2009 08:22
Tak, nad drugą można jeszcze pomysleć.
Tutaj:
Stary browar ma swoją historię,
w niej jest historia mojego dzieciństwa
powtórzenie do przemyślenia.
mocny, trwały, czerwony, mroczny - być może za dużo określeń, rozmywa się (imho mrocznemu mozna się przyjrzeć).
Pozdrawiam |
dnia 31.08.2009 08:33
Wojciech Roszkowski- dzięki za wyrażenie wątpliwości; przemyślę to
serdecznie pozdrawiam |
dnia 31.08.2009 09:22
Oryginalny pomysł i wykonanie. Podoba mi się to poetyckie graffiti. Pozdrawiam serdecznie |
dnia 31.08.2009 09:30
Szady siebr Daniel- dziękuję za taki odbiór i serdecznie pozdrawiam |
dnia 31.08.2009 11:34
Wojtku, raz jeszcze; cieszy mnie, jeśli ktoś bez obawy artykułuje swoje wątpliwosci. Zawsze można się bronić, jeśli jest potrzeba.
Chciałabym odnieść się do tego, co napisałeś.
Celowo użyłam historię w historii, to jak forma matrioszki, niby przekolorowana, a jednak zwięzła- mniejsza, w większym,
W wierszu występuje mur mentalny i mur tworzący obiekt, istniejący naprawdę; chciałam to określić i odróżnić;
- jeszcze raz pozdrawiam serdecznie |
dnia 31.08.2009 12:49
Początek-wybacz Beato- ale brzmi banalnie
buduję mur
cegła po cegle
chwila po chwili
To już było.Znamy z wielu wierszy, z wielu piosenek,
rozumiem zamysł, tyle , że mnie nie przekonał.
Pobawiłam się wierszem i zaczęłam czytać go w innej kolejności
Może to jakiś pomysł?
Stary browar ma swoją historię,
w niej jest cząstka mojego dzieciństwa
mur browaru jest czerwony i mroczny
stoję tam i biorę kredę do ręki
zataczam koło
od tego bym zaczęła..
pierwsza zdaje się być zbędna
pozdrawiam |
dnia 31.08.2009 12:53
zgadzam się z Bożeną. Brakuje mi odkrywczości. Pozdrawiam. |
dnia 31.08.2009 12:55
dalej można by zastanowić się na zespoleniem przekazu
np.
cegła po cegle
buduję własny mur
poszłabym dalej..zamiast kredki użyłabym cegły i poprowadziła czytelnika tym tropem:) |
dnia 31.08.2009 13:17
Bożeno, przy okazji twojego komentarza / bardzo dziękuję za analizę/ chcizłabym zadać pytanie - czy użycie banału lub dla wyrażenia uczucia niemocy jest z góry skazane na przegraną?
Moim zdaniem, wszystkie dostępne środki służące ekspresji myśli są dobre, jeśli adekwatne i rzeczywiście służą wypowiedzi.
Długo tu się zastanawiałam- zatoczyć koło, to znaczy wrócic do momentu, od którego peel zaczął budować mur, jeśli się tego nie udało przekazać...
Serdecznie pozdrawiam |
dnia 31.08.2009 13:22
ursulo, dzięki; odkryciem może być zatoczenie koła, powrót do momentu dzieciństwa, w którym zaczął powstawać mur;
jeśli peel ma świadomość, to mam nadzieję, że nie będzie to błędne koło,
Serdecznie pozdrawiam |
dnia 31.08.2009 13:24
Bożeno,banału lub schematu/popr. |
dnia 31.08.2009 13:44
Beato- nie chciałam by komentarz mój zabrzmiał jak atak.
Nie taki był zamiar.
Nie muszę mieć przecież racji-wyraziłam szczerze opinię.
Może mało delikatnie obeszłam się, ale intencje były, uwierz-całkowicie pokojowe.
Podkreślam zatem;
to tylko moja - subiektywna ocena wiersza.
Myślałam , że szczerość jest ważniejsza od przyklasku
Innym się podobało- zatem żadna strata-taka jak moja ocena i przemyślenia.
Bez urazy.
Pozdrawiam serdecznie |
dnia 31.08.2009 13:47
Jeśli będziemy przekonani o swojej nieomylności- nie będziemy się rozwijać.
Potraktuj mój komentarz- jako jedno z wielu spojrzeń na twój wiersz
Z dystansem-rzecz jasna - do niego |
dnia 31.08.2009 14:05
Bożeno, naprawdę tak to odebrałaś? Oby to nie zniechęciło cię do ujawniania swojego spojrzenia; nie jestem pozbawiona wątpliwości,
może, tym razem, nasze- nie nałożyły się, czas pokaże |
dnia 31.08.2009 14:14
wg mnie wyszło banalnie. pozdrawiam |
dnia 31.08.2009 14:22
[b]black and blue[/b]- opuszczony, poniemiecki browar byl miejscem zabaw dla dzieci. Kolor czerwony podnosi emocjonalność /naukowo-nawet temperaturę ciała/, zawsze warto się zastanawiać, dzięki
pozdrawiam |
dnia 31.08.2009 14:29
Krzysztof Kleszcz. W mojej działalności codziennej często posługuję się banałem i kiczem dla pokazania innych wartości-
straciłam czujność??? |
dnia 31.08.2009 14:30
Krzysztof Kleszcz, pozdrawiam |
dnia 31.08.2009 15:42
black and blue, pozwolisz, że wrócę do twojego komentarza raz jeszcze. Nie chcę bronić tego wiersza, zapisałam go w takiej formie i nie twierdze, że jest doskonała; nie mam doświadczenia i może przez to mniejszy dystans, ale zastanawiam się nad tym, co piszę.
Nie przyszłoby mi na myśl, natomiast, łączyc czerwieni jedynie z komunizmem, a komunizmu z posiadaniem browaru.
Warto się nad tym zastanowić. Tu nie chodzi o pisanie bezmyślnych pochwał, ale o konsekwencję; co ty na to? |
dnia 31.08.2009 18:39
black and blue- zrozumiałam to tak, że zarzucasz mi brak spoiwa, a przez to- dowolnośc interpretacji graniczącą z brakiem logiki.
Stąd moja riposta; zgadzam się całkowicie, spoiwo powstaje w głowie czytającego i to jest dla mnie najciekawsze.
Ten dialog , oparty na nieporozumieniu daje mi dużo do myślenia, dziękuję i pozdrawiam. |
dnia 31.08.2009 19:50
Piękny wiersz Beato, lubię te klimaty. Świetnie spuentowany i mocny akcent osobisty. Pozdrawiam |
dnia 31.08.2009 20:14
Janino, obawiam sie, że nie zasłużyłam aż tak;
Serdecznie pozdrawiam, dziękuję |
dnia 01.09.2009 15:50
Wspomnienie dzieciństwa receptą na stan psychofizyczny podmiotu? Tutaj mam watpliwości, ilekroć wracam do lat przeszłych dopada mnie rozgoryczenie, że to już nie wróci, mam wtedy świadomość muru, który mnie otacza i jest coraz wyższy. Tutaj jest akurat odwrotnie, do tego kredowe koło? Inaczej funkcjonuje w mojej świadomości, nieuchronnie z Brechtem i z Poznaniem w lutym 1945 r. Ale to nie jest istotne w ocenie tego tekstu.
Suma sumarum, sama kreda na murze niczego nie wyjaśnia, fizyczny powrót do miejsc beztroski w wieku dojrzałym, z reguły nie umacnia, ale autorka jest innego zdania, czyżby wierzy w reinkarnację? Stąd zatoczenie koła i wszystko od początku?
JBZ. |
dnia 01.09.2009 17:00
JBZ- Bardzo Ci dziękuję za wpis. Poezja posługuje się słowem, być może nie umiałam się nim właściwie posłużyć, żeby idea stała się czytelna.
Spróbuję to teraz wyjaśnić. Peel ma świadomość, że buduje przed sobą mur, ten mur/budowany własnymi rękoma odgradza go od czegoś, na czym mu widocznie bardzo zależy/może być to kontakt z drugim człowiekiem oparty na otwartości i zaufaniu/. Nie umie sobie z tym poradzić /jest typem neurotyka/. Kiedy odrzuca emocje, sięga do żródła i uświadamia sobie traumatyczne przeżycie dzieciństwa /kreda, mroczna ściana/. Świadomość obciążających doświadczeń może pomóc wyjść z błędnego koła.
Nie wiem sama, wróce do tego za jakiś czas, cieszę się, że wyraziłeś swoje wątpliwości, pozdrawiam |
dnia 01.09.2009 19:41
Pozdrawiam :) |
dnia 01.09.2009 20:24
Dzięki, Elu |
dnia 03.09.2009 14:57
Wychodzi na to, że Autorka-narratorka jest też jakąś cząstką historii starego browaru. Tyle, że on tego nie może na własnym murze napisać. O jego wpływie na ludzki los napisała Poetka.
Bardzo interesująco.
Pozdrawiam ciepłowrześniowo. |
dnia 04.09.2009 06:59
atary krab- a to prawdziwa niespodzianka /!/
Pozdrawiam, z uśmiechem |