w sezonie absolutnego wrzasku
towarzystwo po tygodniu picia
kołysze się pomiędzy wymiarami
nikt na nas nie czeka
możemy żłopać
pozdychały nasze pragnienia
wyschnięte wargi porosły słowotokiem
białe sowy grają za oknem covery portishead
minie sto kolejnych zwrotów akcji
zanim nakryje nas patrol albo ktoś wywoła
niebezpieczne reakcje ścian
nakryjemy się prześcieradłem
będziemy udawać duchy przodków
parkowe ławki wyszczerzają kolce
zza drzewa wygląda jasnowłosa mysz
przyłącz się do pasterki idiotów
idziemy gasić światła
Dodane przez Bielan
dnia 27.08.2009 19:16 ˇ
5 Komentarzy ·
610 Czytań ·
|