Zaśniedziałe pokryte patyną
zapodziało mi się gdzieś stare słowo.
Szukałem w szafie i w kurzu
między kartkami książek
może kot je wturlał w kąt pokoju
albo zaprzyjaźniony pająk pod kanapą
omotał przędzą.
To nie było słowo eureka
bo od dawna już nie mam wanny
nie mozaika ani majolika
nie karesy do starej panny
(rym - dalibóg - całkiem przypadkiem
się przyplątał tu nieproszony).
Wreszcie w gorzkim osadzie
na dnie popękanej czarki z uczuciami
złoto głupców
błyszcząc już nie dla mnie przypomniało
że szukałem kruszcu
a znalazłem namiastkę miłości.
Dodane przez Mateusz Kielan
dnia 22.08.2009 07:24 ˇ
11 Komentarzy ·
809 Czytań ·
|